Aniu - nawet nie wiesz jak dobrze trafiłaś, od dziecka nazywali mnie Maja, dla rodziny i starych znajomych nadal nią jestem choć od lat przedstawiam się jako Mariola.
Krysiu KaRo - nie wiem co mogło się stać z przebiśniegami, one przecież jak chwasty są.
U mnie nawet z cebulek leżących na ziemi kwitną, na dodatek same się wysiewają. Tak sobie myślę że skoro nawet te kwitną to może masz po prostu za głęboko posadzone, albo jakieś odmianowe, bo te to mogą być chimeryczne.
Krysiu Ignis - już po wiośnie, rano nawet trochę śniegu widziałam. Chociaż jak na razie nie jest źle, raczej powyżej zera niż poniżej.
Jacku - ja kiedyś przesadziłam trochę ranników w inne miejsce i .... nie wyszły.
Teraz muszę czekać aż powysiewają się te ocalałe.
Asiu - cieszę się, że sprawiłam Ci przyjemność i choć teraz jest zimniej to przynajmniej krokusy będą dłużej oko cieszyły.
Grażynko - mówisz i masz.
Zdjęcie nieciekawe bo z lampą błyskową, ale coś widać.
Teraz żałuję, że w poprzednim roku nie pobawiłam się w pszczółkę.
Tydzień temu wycięłam trochę wybujałych pędów forsycji, wsadziłam do wazonu i mam swoją własną wiosnę.
Muszę sobie jeszcze derenia przyciąć i przynieść do wazonu. Co prawda zaraz po rozwinięciu liści pada ale i tak jest ładny.
