Beciu,oj przydadzą się te kciuki ,do września daleko ale mam nadzieję ,że nic po drodze nie stanie na przeszkodzie
Janeczko kręgosłup lepszy już nie będzie ale na dzień dzisiejszy odpukać w nie malowane ale nie boli ,przeszłam kurację zabiegów no i maść ketonal:D i bez problemu mogę podnieść Anię aby posadzić ją na wózku i pojechać na spacer czyli w kierunku działki

,a co do koszar to rozprzedali za pieniądze na działalność prywatną,my natomiast jako ośrodek niepełnosprawnych dzieci jesteśmy nie produkcyjni,nie mamy pieniędzy aby to kupić no i jeszcze przystosować ale tak jak piszesz głodny sytego nie zrozumie ale co nas nie zabije to nas wzmocni my już zaprzyjażnieni z przeciwnościami i jakoś z każdej sytuacji wychodzimy zwycięsko,a ten ośrodek to w Karlinie ma się mieścić to tylko 7 km,
co do zdjęć to najpierw dzieci mnie instruowały potem mąż ,to i jakoś się naumiałam ale jakby coś się pozmieniało to znowu musiałabym prosić o pomoc

.
-- So 09 mar 2013 19:00 --
Jadziu,dzięki za

,a co do puchatej to walka z wiatrakami

chyba muszę je polubić
