U mnie też już kwitną krokusiki, ale byłam w szoku jak je zobaczyłam co prawda pojedyncze sztuki ale kwitną nigdy o tej porze mi nie kwitły
Jutro zrobie zdjęcia bo dziś się do pracy śpieszyłam
No Elizo niezła gromadka u mnie po zeszłej zimie tylko szczątki wychodzą i tylko botaniczne. Ale tych zmarzniętych nie kopałem i widzę że gdzie niegdzie szczypiorek widać, a więc jest nadzieja że jakieś drobniutkie cebulki przetrwały.
ibizaa pisze:zgodnie z obietnicą wklejam swoje pierwsze krokusiki tego roku
Zakochałam się w nich! PRZEPIĘKNE!
Cieszę się że podobają Ci się
fox to poletko które na zdjęciu pokazałam w zeszłym roku caaałe wymarzło, było tam posadzone ponad 3 tysiące cebul i szlag trafił przez mrozy bo śniegu nie było, no a to że mój M chciał by tam te krokusy rosły no to kazał mi jesienią znów zamówić cebulki i po raz kolejny w tym samym miejscu je posadziliśmy w duużej ilości i jak widać w tym roku przetrwały i juz zaczynają cieszyć oko
Także nie tylko Ciebie spoktał ten ból utraty cebulek
Moje krokusy w trawniku nie wzeszły. Myślałam, że jeszcze na nie czas, ale patrząc na Wasze zdjęcia zaczynam mieć wątpliwości. Tam gdzie rosną jeszcze do niedawna leżał śnieg, czy to może być przyczyną opóźnienia, czy stało się coś złego. Jak myślicie?
Beata Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Elizo tak się zdarza matka natura jest nieprzewidywalna
Podpowiem że ta odmiana u mnie jest wyjątkowo płodna /jak króliki/ a i odporna bez problemu przetrwała.
Szczęśliwi Ci co mają śnieg. Naprawdę zazdroszczę.
U mnie -5oC, wszystkie cebulowe na wierzchu a grama śniegu nie mam. Znowu będą straty. W zeszłym roku w podobnej sytuacji straciłem wszystkie narcyzy i 50% krokusów.
U mnie niestety też mrozy, i delikatnie wczoraj popruszyło śniegiem ale wciąż go jest niewiele, więc wszystkie kwiaty krokusa są zamarznięte, no i nic już pewnie z nich nie będzie jak odtajają , a tak się cieszyszłam że tak wiosna do mnie przyszła