Mariolcia musowo wszystkie wylądują w kokosie. A co z tego wyjdzie to tylko sama góra wie
Aguś dzięki
Ewuś czyli w przyszłym roku będzie również dodatkowa jazda po kokos
Qrcze ja nigdzie nie spotkałam takiej mieszanki
Pati niekiedy, w pewnych zakresach, jestem uparta jak ten muł. Ja chce mieć swoje własne

bo kupić zawsze można
Mariolu jak znajoma ma niedaleko siebie szkółkę i naprawdę za śmieszne pieniądze kupuje to i owszem.
Ja też, nie powiem, że w zeszłym roku skusiłam się na dorodne roslinki w ciekawej cenie. Ale to się tak rzadko zdarza
Kasiu no całkiem o nich zapomniałam

A szukałam zgoła zupełnie coś innego.
No nie powiem w mym posiadaniu z tej okazji sms od syna, który od 3 tygodni na wyjeździe, tradycyjny tulipan od pracownika eMa i róża od nadrzędnego w hierarchii
