Adenium obesum dot.tylko roślin dorosłych i(lub) kwitnących

[karpek]

Chciałbym abyśmy w tym wątku rozmawiali tylko o roślinach dorosłych, dojrzałych - minimum rocznych - i, lub kwitnących oraz zamieszczali tutaj zdjęcia naszych okazów.

W "klasycznym" wątku o róży pustyni niewiele jest postów i zdjęć o dorosłych i kwitnących roślinach - lub są one (te posty) "zagłuszane" przez pytania o "maluchy", ziemię do nich, lub jak wysiać nasiona.
Każdorazowo będę prosił Moderatora o usuwanie lub przeniesienie takich postów.

Roślina robi u nas w kraju furorę i myślę, że taki wątek będzie pomocny i potrzebny w wymianie opinii i doświadczeń, jeżeli chodzi tylko o rośliny dorosłe. Wątek może być także pomocny w prowadzeniu pustynnej róży jako bonsai.

[karpek]

Ponieważ wymyśliłem taki wątek to też go rozpoczynam.
Idzie wiosna, budzą się nasze rośliny. Czas je poprzesadzać, jeżeli jest taka konieczność.
Tak wygląda po zimie jedna z moich 4-ech dorosłych roślin (już skończyły 4 lata). Dotychczas była numerem drugim ale chyba zmienię jej status na nr 1:




Jest przesadzona i już zaczyna wypuszczać nowe liście. By uzyskała ładniejszy wygląd, postanowiłem ją odrutować.

[karpek]

Tak wygląda po odrutowaniu a raczej po zrobieniu odciągów. Było to możliwe ze względu na grube korzenie powietrzne, które wytrzymują naciąg. Tam gdzie nie było możliwe założenie odciągów - odrutowałem gałęzie (mają grubość palców u ręki mężczyzny). Za około 2-3 miesiące gdy roślina się zazieleni - druty usunę.







Inna z moich roślin (podobnej wielkości jak ta pokazana powyżej) zostanie "poprawiona" w inny sposób. Drutowanie nie wchodzi w grę ponieważ ma za duże "ramiona". Zastosuję po prostu cięcie. Pokażę to w kolejnych postach.
Czekam/y/ na relacje i zdjęcia innych forumowiczów. Także na ewentualne pytania i wymianę doświadczeń.

[Akwelan_2009]

Witam zapisuję się w nowym ciekawym tematycznie wątku.
Pokazana roślina super , bardzo ładnie rozkrzewiona i na dodatek krzewiła się samoczynnie, na fotkach nie widac śladów po przycinaniu .

Idzie wiosna, budzą się nasze rośliny. / ... / Tak wygląda po zimie jedna z moich 4-ech dorosłych roślin (już skończyły 4 lata).

W jakich warunkach (temperatura, oświetlenie) zimowałeś - zimujesz swoje Adenium ? Moje nie są zimowane, cały czas mają zielone listki. W tym sezonie będę chciał je zimować w innych warunkach, tak żeby przeszły okres bezlistnego spoczynku.

Wątek może być także pomocny w prowadzeniu pustynnej róży jako bonsai.

- pod koniec ubiegłego roku i ja podjąłem pierwszą wstępną próbę kształtowania sadzonki z własnego wysiewu nasion, na coś z czego będzie można uzyskać jakąś ciekawą formę drzewka, może nie typowego bonsai, ale innego we wzroście gałązek. W tym sezonie chcę ją " odrutować" i powyginać gałązki, żeby "sprowokować" wyrastanie nowych gałązek z uśpionych paków.
Wstawiam fotkę mojej roślinki z listopada (nie mam aktualnej):

Za około 2-3 miesiące gdy roślina się zazieleni - druty usunę.

- z mojego doświadczenia z odkształcaniem gałązek Adenium przez odciąganie od "pionu", może to być zbyt krótki czas, żeby miejsce połączenia z "pniem" było trwale zdrewniałe w pozycji odciągniętej. Ja jeszcze w dalszym ciągu utrzymuję na gałązkach gumki odciągające, mimo że trwa to już ponad cztery miesiące. Twoja roślina jest o rok starsza, może u niej miejsca połączeń z pniem, szybciej beda na stałe drewnieć i przyjmować pozycję z odrutowania.
Jakiej grubości używasz drutu do drutowania ?

[karpek]

Witam

W jakich warunkach (temperatura, oświetlenie) zimowałeś - zimujesz swoje Adenium ? Moje nie są zimowane, cały czas mają zielone listki.

Właściwie tak jak Ty - tzn. też nie zimuję. Stoją na parapecie okna nad kaloryferem. Stan drzewka - to że jest bez liści - jest mylący, bo wszystkie miały liście do końca stycznia. Dopiero teraz w lutym prawie wszystkie odpadły, ale już zaczynają się pokazywać nowe.
Moje drugie drzewko (którego na razie nie pokazuję) - chociaż duże, to w tej chwili też taki rozgałęziony "pająk". W tym przypadku chcę zastosować cięcia, co pokażę później. Trzy gałązki (cienkie) wyłamałem już całkowicie. Zastanawiam się tylko jak ciąć: czy wszystkie na raz czy np. po dwie z kilkudniowymi odstępami.
U Twojego drzewka też chyba lepsze będzie cięcie niż drutowanie.
Jeżeli chodzi o drewnienie gałęzi i utrzymanie poziomu - to masz rację - pewnie zajmnie to z pół roku.
Druty - jak widać, do odciągów starcza tzw. "momentka" (1,5mm), natomiast do drutowania stosuję gruby elektryczny ok. 4 mm średnicy obowiązkowo w izolacji.

[eba]

Też się uwiecznię. Oto moje adenium latem 2012


Nabyłam je w 2009 r., już wtedy na moje oko było 3-4 letnie. Nie formuję go, jedyną moją ingerencją było skrócenie przewodnika 2 lata temu, dzięki czemu ładniej się rozkrzewiło.
Latem idzie do szklarni, zimuje na parapecie.
W 2010 r. wyglądało tak

[x-i-a]

No bardzo fajny wątek
W tamtym ilość postów n/t siania i hodowli maluchów zniechęcał mnie.
Ja też swojego adenium w ogóle nie zimuję.
Również zaczyna wypuszczać listki. Stoi przez całą zimę na południowym oknie nad kaloryferem.

Mam jeszcze pytanie:
Czy komuś z Was udało się ukorzenić adenium ze szczepki?

A to zdjęcie mojego z zeszłego lata:

[aner]

Bardzo się cieszę ,że powstał ten wątek,będzie można podzielić się doświadczeniami w hodowli nie męcząc nowych hodowców swoimi ,,okazami'. Również moje adenia zimę spędzają na południowym parapecie przy wyłączonym kaloryferze pod nim,mimo tego,że osoba sprzedająca nasionka pisała aby zimę spędzały w piwnicy w zupełnej ciemności.Może w tym roku zaryzykuję i jedną sztukę tak przechowam.Na razie adenia z niecierpliwością czekają na więcej słońca a najstarsze kupione w2009r.zrzuciło wszystkie pączki.Jeśli chcesz Ixesko zobaczyć moje adenia ukorzenione z gałązek,to odsyłam Cię do 3 cz str.63,tam są zdjęcia zrobione rok temu.Jak moje adenia złapią więcej promieni słonecznych to zrobię im sesję fotograficzną pozdrawiam

[karpek]

Mam pytanie do Ewy - Eby. Na górnym zdjęciu widać ładnie zazielenione gałązki (no i piękne kwiaty oczywiście) ale piszesz, że skróciłaś tylko przewodnik. A co właśnie z tymi gałązkami ? Też skracałaś ?

Do drugiej Ewy - Ixeski. Osobiście nie próbowałem ukorzeniać gałązek (i chociaż szkoda bo są grubości palca - i wyrzucam) bo inni Forumowicze pisali, że owszem ukorzeniają się (raczej słabo) ale takiej roślinie nie grubieje kaudeks. Jeżeli chodzi o kwitnienie takich roślin to też pamiętam pisali, że kwitnąć nie chcą.

[masik]

Hmmmm....karpku, albo ja się mylę, albo w 5 wątkach o adenium ( nie wiem już w którym) doczytałam, że właśnie te bez kaudexu zakwitają szybciej.

[x-i-a]

Magda ma rację.
Moje adenium też nie ma kodeksu (jakoś mi specjalnie na nim nie zależy), jest chyba ukorzenione z łodygi,
za to kwitnie tak, że nic momentami nie widać ani liści ani łodyg rośliny - same kwiaciory - obłędnie

aner - napisz proszę jakiej wielkości 'ciachałaś' szczepki i jakie warunki do ukorzenienia miały?
podłoże, temp ....

[eba]

Karpku, nic z nimi nie robiłam. Może to wina ujęcia z góry. Na tym zdjęciu będzie je lepiej widać. Krzaczek jest już całkiem spory i sporo też przytył.


Ja też słyszałam, że rośliny uzyskane z gałązek nie tworzą kaudeksu, ale za to chętniej zakwitają.

[karpek]

Chyba tak. Miało być na odwrót. A ja tego tyle powyrzucałem...

[Akwelan_2009]

Wstawiam aktualną fotkę mojego trzyletniego Adenium obesum (wysiew nasion 30. 03. 2010 r), któremu staram się jak najmniej pomagać "poprawiać" wygląd. Było tylko jeden raz przycinane, czekam na pierwsze kwiaty - mam nadzieję, że już w tym sezonie je zobaczę - oby. Rośnie i formuje gałązki wg swojego "rytmu":





Jeżeli w nadchodzącym sezonie nie zakwitnie, "zorganizuję" pozostawionym "dla siebie" roślinom, zimowanie - czas spoczynku zimowego w niższych temperaturach. Może to spowolnienie w egzystencji korzystnie wpłynie na "produkcję" pąków kwiatowych. Jednak będę miał problem polegający na tym, żeby nie "przedobrzyć" w "drugą stronę" - zafundować zbyt długą lub w zbyt niskiej temperaturze przerwę w wegetacji. Może Forumowicze mający praktyczne doświadczenie w tym temacie, podzielą się swoimi uwagami i spostrzeżeniami w wątku. Zapewne taka wymiana doświadczeń przyda się wielu Forumowiczom.

[x-i-a]

Mieczysławie, ja nie mam praktyki, bo nie mam adenium z nasion, ale czytałam 'gdzieś' (nie pamiętam gdzie),
że one zakwitają w naszych warunkach dopiero po 5, 6-ciu latach w najlepszym przypadku.