Dopiero wróciłam z działki,mam już posprzatane.Ja tyle sniegu spadnie to liście nie będą gniły na trawniku.Pod koniec marca pewnie trzeba będzie zrobic wertykulację.Boję się tylko tych ogromnych mrozów jakie zapowiadają,mógłby najpierw spaść śnieg.Cieszyliśmy się,ze rosliny ładnie zimę przetrwały,a pewnie zgina wiosną.
Marta,ja kaszlę już z miesiąc,ale nie mogę się powstrzymac jak taka piękna pogoda,zeby siedziec w domu.Przeszkadzaja mi w dalszych pracach te złe prognozy pogody,na razie jestem uziemiona.
Ewuś,proszę bardzo,moze jeszcze cos znajdę na poprawę humoru.
Tadziu,nie znam nazw swoich trawek,musiałabym zerknąć na oznacznik jak jest przy niej.Begonie chyba trzeba polubic,bo tak jak pisałam po smierci taty na cmentarz kwiaty sadziła mi ciotka,bo ja wszystkie begonie uśmiercałam.Teraz jakoś rosna.
Kasiu,też chciałabym przespac mrozy.Na początku ocieplenia ciężko było mi się zebrać,zeby cos robic w ogrodzie,ale teraz juz się rozkręciłam.Jak człowiek rozruszał kosci pogoda znowu sie sknoci i bedziemy ogród oglądać przez szybę.
Tadziu,M miał na drugą zmianę i grabiliśmy trawnik,już cycus glancuś.
Geniu,u mnie to płożące zielsko tez rosnie na potęgę i wyruywałam póki się nie rozsieje jeszcze bardziej.