róża veilchenblau z rhapsody in blue

[duduś]

Witam , marzy mi się połączenie róż Rapsoby in Blu i róży Veilchenblau ale wydaje mi się że będzie zbyt ponure , smutne .Jaką różą mogłabym przełamać to smutne zestawienie?

[chatte]

Mnie się wcale nie wydaje smutne, ale jeżeli chcesz włączyć jeszcze jakiś kolor, to mnie najbardziej podobałby się różowy (Louise Odier, Gertruda Jeckyl itp.).
To jednak rzecz gustu

[camellia]

Dokładnie, tak ja Iza napisała, rzecz gustu
A ja polecam Ci post Ewy http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... e#p2746536

[Tomek K]

Nie posadziłbym ich razem, zgadzam się że nie jest to dobre połączenie. Raczej oddzielnie i każda z nich z roślinami o większych, różowych, białych, żółtych , pomarańczowych kwiatach . Może jakiś klematis do Veilchenblau....
Pozdrawiam

[lemka77]

A bym razem z nimi widziała New Dawn. Ten odcień różu będzie się pięknie komponował z Rhapsody.

[camellia]

Widziałam połączenie Veilchenblau i New Dawn u Beaty (melania28).

[Alionuszka]

Połączyłabym różę Veilchenblau z drugą pnącą Ghislaine de Feligonde ,albo z różowymi...( Etiude podobnie jak u Ewki ...),Lavender Lassie ,która kwitnie całe lato...Powojnik też można by dokomponować ...np.Polish Spirit -on kwitnie trochę później ,więc kącik byłby ukwiecony...

[duduś]

Dziękuję , piszcie , piszcie a ja cały czas myślę



a gdybym połączyła ją z Alchymist - em ?

- bo obydwie mogą rosnąć w cieniu

[camellia]

a gdybym połączyła ją z Alchymist - em ?

Veilchenblau? Obie kwitną raz, warto by w takim razie pomyśleć, co potem? Może puścić na to jakiś powojnik?

[duduś]

albo z Rosa helenae Semiplena- oj sama już nie wiem , wszystko by się chciało

[camellia]

Ona też kwitnie raz. I zajmuje sporo miejsca. Silnie pachnie. Wszędzie piszą, że to climbing, tymczasem ja bardziej widzę ją jako duży, rozłożysty krzew.

[kattka24]

albo z Rosa helenae Semiplena- oj sama już nie wiem , wszystko by się chciało

One kwitną na pewno w tym samym czasie? Pytam, bo właśnie chciałabym posadzić Veilchenbau niedaleko mojej Semipleny, tylko boję się, że się rozminą w kwitnieniu i nie będzie efektu. A jeśli nie będzie, to wolałabym posadzić Vei... w innym miejscu.

[magda2]

Koniecznie chcesz łączyć róże w podobnej tonacji kolorystycznej? Może troszkę zleją się ze sobą i efekt nie będzie zbyt spektakularny... Ale to moje zdanie, Twoja koncepcja liczy się najbardziej. Ciekawy jest pomysł z powojnikiem, u mnie się sprawdza chociaż wydaje mi się że łącząc 2 podobne kolory przydałoby się nieco kontrastu. Jeśli się upierasz to idealnie podobny kolorem byłby powojnik Tessa, b. odporny i niezawodnie kwitnący, ten gatunek mogę polecić z czystym sumieniem. Ale czy taka sino-niebieska ściana nie byłaby nudna? Pomyśl, jakoś mi się to nie widzi. U mnie niebiesko-fioletowo-biała Tessa oplata różowego Louisa Odier- fajnie to wygląda bo wiadomo co jest co (tylko po kolorze, pędy się zlewają )Jeśli chcesz jednolitą kolorystycznie ścianę to Twój pomysł zagra, możesz włączyć Tessę bo wszystko będzie wtedy w jednej tonacji ale czy ciekawie dla oka? Nie jestem przekonana, przemyśl sprawę, pozdrawiam, Magda

[3 KOTY]

Wpisuję się bo interesują mnie różne zestawenia z veilchenblau.

[Ankos7]

Witaj,
udało mi się akurat dziś tutaj trafić... i powiem Ci że miałam podobny pomysł na jesieni...
Robiąc nową rabatkę chciałam koniecznie umieścić na niej właśnie obie te róże tj. Rhapsody in Blue i Veilchenblau. Długo się zastanawiałam z czym je połączyć i jak posadzić itd...
Posadziłam ostatecznie z Graham Thomas, dodatkowo na rabacie (bardziej z przodu) znajdują się jeszcze China Girl i Heidi Klum Rose. Zobaczymy jak będzie wyglądało jak zakwitnie...
Pozdrawiam
PS. pochwal się jaki masz ostateczny pomysł na połączenie tych róż