Kasiu,,,przecież tyle razy widziałam u Ciebie połacie lawendy - niczym z Prowansji lawendowe pola - , wciąż się nimi zachwycam ...

. Nie robiłaś suszonych bukietów ? Muszę koniecznie kupić ( mam upatrzone imitacje - sztuczne , z papieru ...jak prawdziwe - )
coś mnie bierze na liliowo / fioletowo/ wrzosowo

.
Wspomnienia słoneczne ...to właśnie jest to ...czego najbardziej pragniemy i soczystej zieleni .
Ciekawe , jakie róże mi przyjdą , bo zamawiałam z gołymi korzeniami ? Sądzę , że raczej nie będzie to miało wpływu na ich wzrost , przyjęcie etc...
Kopczyki , jak i również obcinanie krzewów różanych zawsze przeprowadzam w kwietniu ...ze względu na to , że świeże rany po cięciu są wrażliwe na choroby grzybowe i tzw. brunatność . Wtedy myślę , że i oprysk miedzianem wypadałoby zrobić - co o tym myślisz ?
Pozdrawiam serdecznie
