 
  

 
  


 
 

Witam.magdalenka147 pisze:Cierpię na taką samą chorobę. Moje pomidory Harzfeuer (nasionka z biedronki) posiane 24.02 właśnie zaczęły kiełkować. Miły być wczesne i są wczesne, i szybkie w dodatku. choroba jest nieuleczalna i postępująca - co roku więcej odmian, więcej krzaczków i wcześniejsze sianie. Ale ja nie chcę tego leczyć.

 ,a z pomidorami czekam do 20-25 marca
,a z pomidorami czekam do 20-25 marca
Pierwszy raz je mam. Zresztą to jest w ogóle mój drugi sezon pomidorowy (i pierwszy paprykowy). Skusił mnie opis na torebce, a przede wszystkim to, że to wczesna odmiana. Wykiełkowały super, w 100% i na razie wyglądają ładnie, nie mają tendencji do wybiegania, przynajmniej na moim parapecie.Mikar pisze: Witam.
Czy uprawiałaś je w poprzednich sezonach?. Jeżeli tak to napisz jakie mają wymagania, jak smakowały, jak z odpornością na choroby?.
 
 


 
   W zeszłym sezonie nie wiadomo skąd u teściów ( nie sadzą pomidorów), pod południową ścianą szopy z drewnem wyrósł dorodny krzak.Późno owocował, nikt go nie uszczykiwał, ale najważniejsze to, że był zdrowiuteńki, żadnych plam na liściach czy owocach.Owoce niewielkie, jędrne.Zebrałam nasiona i właśnie wykiełkowały, ale zastanawiam się czy to ma sens.
 W zeszłym sezonie nie wiadomo skąd u teściów ( nie sadzą pomidorów), pod południową ścianą szopy z drewnem wyrósł dorodny krzak.Późno owocował, nikt go nie uszczykiwał, ale najważniejsze to, że był zdrowiuteńki, żadnych plam na liściach czy owocach.Owoce niewielkie, jędrne.Zebrałam nasiona i właśnie wykiełkowały, ale zastanawiam się czy to ma sens.  