Czym obsadzacie skrzynki w tym sezonie?

[magda1975]

Ja swoję myję dokładnie ale to chyba za mało.

[jode22]

Myć z dodatkiem Domestosu Tam jest jakiś składnik odkażający.

[Paulii]

Ja, co roku na balkonie miałam gazanie i kropliki. Kropliki tak się prezentowały:





Ale niestety w zeszłym roku kropliki zjadły mszyce więc w tym roku balkon obsadzam gazaniami które pięknie mi kwitną do jesieni i nic się z nimi nie dzieje

[rapunzel]

Agrestowa, jako alternatywę dla komarzycy polecam ci bluszczyk kurdybanek (variegata). Jest wieloletni, więc można pokusić się o przechowanie go w chłodzie. Ja go w poprzednim sezonie nie miałam, bo miał go tylko jeden facet na targu i żądał za niego aż 5 zł, a to dla mnie jak na uzupełnienie skrzynki ciut za dużo.
http://rosliny.wymarzonyogrod.pl/baza-r ... 129/65790/
Ewentualnie mógłby być też barwinek, ale on ma ciemnozielone gładkie listki. Jest również wieloletni.

[magda1975]

A jak myślicie-fitonia nadaje się do kompozycji na balkon i taras?

[georginja]

Absolutnie nie . Fittonia jest bardzo delikatną rośliną wymagającą stałej wilgotności i temperatury, no i raczej światła rozproszonego.

[magda1975]

Moja córka zachorowała na tą samą chorobę co my tutaj wszyscy.Kupiła w obi takie roślinki-

[Agrestowa]

Agrestowa, jako alternatywę dla komarzycy polecam ci bluszczyk kurdybanek (variegata). Jest wieloletni, więc można pokusić się o przechowanie go w chłodzie. Ja go w poprzednim sezonie nie miałam, bo miał go tylko jeden facet na targu i żądał za niego aż 5 zł, a to dla mnie jak na uzupełnienie skrzynki ciut za dużo.
http://rosliny.wymarzonyogrod.pl/baza-r ... 129/65790/
Ewentualnie mógłby być też barwinek, ale on ma ciemnozielone gładkie listki. Jest również wieloletni.

Dziękuję, będę szukać! Znalazłam tez artykuł o roślinach, które maja ozdobne liście i pozapisywałam sobie nazwy. Chciałabym też zobaczyć jak wygląda na żywca kocanka mikro. Może spotkam ją na targu razem z kurdybankiem

[sylwia75]

Magda oby tylko na ,,takie,, choroby chorowały nasze dzieci Serce się raduje jak człowiek widzi jak dzieci zbierają pozytywne żniwo
naszej wieloletniej pracy

[magda1975]

OBY

[Grymasella]

Chciałam Wam napisać słów kilka o moim odkryciu ad 2012 - begoniach. Od lat zarzuciłam ich sadzenie, bo wiecznie było coś nie tak. Ale w zeszłym roku posadziłam wynalazek (IMHO) wszechczasów - begonie Dragon i Big. Zdjęcia z netu:

Dragon:

http://davesgarden.com/guides/pf/showimage/161404/


Big:

http://otto-wenger.blogspot.com/2011/07 ... -wars.html

Rosły u mnie na trzech balkonach: dwóch północnych (takich wystających, więc swobodnie oświetlonych wschodnim i zachodnim słońcem) oraz południowym. Zdjecia w necie (wygooglujcie) nie są nic a nic podkręcone - ta roślina naprawdę tak wygląda. Nie chorowała mi na nic, kwitła od maja do mrozu wciąż wyglądajac jak reklama w katalogu. I Dragon (czerwony) i Big (różowy) rosły zarówno w zwykłych donicach (duuuużych) jak i doniczkach z podwójnym dnem (z "automatycznym" podlewaniem). Zasilane rzadko i słabym roztworem rosły obłędnie. Jeśli macie możliwość spóbowania tych odmian to zaryzykujcie.

[sylwia75]

No faktycznie obłędne,ciekawa jestem ile sadzonek jest odmiany BIG w tej podłużnej donicy

[Grymasella]

Mam doniczki 60 i miałam taki efekt jak na zdjęciu sadząc dwie rośliny w skrzynce. Miałam Big różową, z brązowymi liśćmi. Wysoki (na pół metra), przewieszający się się wał kwiatów.

[sylwia75]

Ale z nasion to chyba nie hodowałaś??

[Grymasella]

Kupiłam gotowe sadzonki, z przebojami zresztą.
Z dostępnością w Krakowie był problem. Na giełdzie kwiatowej zniknęly jak sen złoty z początkiem maja. Potem pojawiły się w Castoramie (jako eksperyment) - chyba produkcji Tomaszewskiego (łba nie dam odciąć).

Ale begonia jak begonia, łatwo się ukorzenia (próbowałam) więc przechowałam kilka krzaczorów Ciekawa jestem, na ile dzieciaki powtórzą cechy rośliny matecznej.
Być może miałam szczęscie, być może zeszły rok był łaskawy dla begonii - a one wcale takie cudowne nie są. Być może
Jednak na chwilę obecną uważam, że warto puścić w eter info o tych odmianach bo tak mało znane są, że aż żal. Mnie dały olbrzymią dawkę radości i przyjemności, może u kogoś też wywołają uśmiech na twarzy