Bogusiu , śniegu nie było . Za to wiatr pociąga aż skóra cierpnie. Już niedługo , zima złamie kark.
Aniu , niby tak , ale różnica tym bardziej , że ja mam działkę w zastoisku mrozowym . Brat graniczy ze mną , nieco wyższy teren i winogron tydzień wcześniej rozwija się i dojrzewa. Działki nie da się przenieść
Beatko , tak jak Ani opisałem , nieciekawe miejsce.
Krysiu , cieszę się , że nasionka dotarły .

Niech Ci rosną
Ja też nie szaleję z sianiem , zawsze także 6 tygodni dawałem pomidorom. To absolutnie wystarczający termin. Sadzonki nie są zdrewniałe, pięknie owocują , zdrewniałe ''kisną'' , owoce małe i urodzaju ''niet'' Przy papryce jeszcze gorzej.

Ja także muszę murarkom zrobić domek , nie ma w pobliżu żadnej pasieki , wytrute do ostatniego roju.
Wiesiu nareszcie i ja słońce widzę , ale to nic nie ''ociepla'' , zimno tak samo. Myślę , że do następnej niedzieli śnieg zniknie.
Aguś , Ty na północno wschodniej rubieży jeszcze zimniej masz .

Choć w sumie tak jak u mnie. Choć mam na parapecie siewki trawy i kilka sadzonek , to wszystko nie to

Choć zielona trawa na początek
