Żeby tylko czasami, to byłoby dobrze, szczególnie jak jest sezon i można "dziubać", to znaczy pelić, jak nie zrobi się ciemno, to mnie trudno "wołami" do domu zaciągnąć , ale co ja za to mogę, że ciężko mi na tyłku usiedzieć. Dziś po pracy poleciałam na działkę, troszkę posprzątałam, ale było jednak za zimno, więc przyszłam na kawkę, a teraz wezmę się chyba za wysiewanie pomidorów i papryczek.
Krysiu moja szałwia trójbarwna chyba kiełkuje czy ona jest taka mikroskopijna jak wychodzi? Widziałam dzisiaj, że jedna z chryzantem od Ciebie, ładnie przezimowała, bo zaczyna już wychodzić, ale zrobiłam oczy
iwona0042 - Iwonko "Nie przekraczaj swoich możliwości ..." z tym to chyba większość z nas w sezonie ma problemy bo jak jest pogoda to chce się zrobić dużo a nawet bardzo dużo a potem ... skutki dają o sobie znać. Ja też czasami tak mam.
ilona2715 - Ilonko to prawda,że zielono zakręcenie nie wiedzą kiedy skończyć ... dziobią w tej ziemi i przestać nie potrafią aż noc musi ich wygnać ...
Siewki szałwii są maleńkie ale potem jak podrosną i to nabierają tężyzny. My na działkę wpadniemy po niedzieli bo zapowiadają ładną pogodę, może uda się coś przyciąć.
Ja planuje porządnie przyciąć winobluszcz na tej mojej "zielonej jaskini" bo powoli konstrukcja siada a nie mam z czego kolejnej zrobić.
e-babcia- Jadziu faktycznie - masz rację, to dobre.
"zajżyj do nekrologu jak cię tam nie ma to znaczy że żyjesz "
Zaraz przypomniał mi się jej wiersz - zbyt dużo jej utworów nie czytałam ale ten od razu trafił do mnie. Wyjątkowo trafnie ujęta myśl.
Jak ja się dziś czuję
Kiedy ktoś zapyta jak ja się dziś czuję ,
grzecznie mu odpowiem, że ?dobrze , dziękuję ?
To, że mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko,
astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką,
puls słaby, krew moja w cholesterol bogata ?
lecz dobrze się czuję jak na moje lata.
Bez laseczki teraz chodzić już nie mogę
choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę.
W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,
ale przyjdzie ranek ? znów dobrze się czuję.
Mam zawroty głowy, pamięć ?figle? płata,
lecz dobrze się czuję jak na swoje lata.
Z wierszyka mojego ten sens się wywodzi,
że kiedy starość i niemoc przychodzi,
to lepiej zgodzić się ze strzykaniem kości
i nie opowiadać o swojej starości.
Zaciskając zęby z tym losem się pogódź
i wszystkim wokoło chorobami nie nudź !
Powiadają ?starość okresem jest złotym?
Kiedy spać się kładę, zawsze myślę o tym ?
?Uszy? mam w pudełku, zęby w wodzie studzę,
?oczy? na stoliku zanim się obudzę ?
Jeszcze przed zaśnięciem, ta myśl mnie nurtuje
?czy to wszystkie części, które się wyjmuje? ?
Za czasów młodości (mówię bez przesady)
łatwe były biegi, skłony i przysiady.
W średnim wieku jeszcze tyle sił zostało,
żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą ?
A teraz na starość czasy się zmieniły,
spacerkiem do sklepu, z powrotem bez siły.
Dobra rada dla tych którzy się starzeją :
niech zacisną zęby i z życia się śmieją.
Kiedy wstaną rano, ?części? pozbierają,
niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają.
Jeśli ich nazwiska tam nie figurują,
to znaczy, że zdrowi i dobrze się czują.
Krysiu!.
..witam serdecznie w niedzielne przedpołudnie.
U mnie dzisiaj zdecydowanie pogoda pogorszyła się....jest pochmurnie, wietrznie...a temp. tylko 4st.
Szymborską uwielbiam...często do niej sięgam.A moje aktualne samopoczucie mieści się jak na razie w pierwszej zwrotce
...a więc nie jest żle, prawda?
Życzę miłej niedzieli.
marpa -Maryniu czasami trzeba jakos urozmaicić wspomnienia aby nie były zbyt nudne. dziękuję.
bwoj54 - Bogusiu Twój uśmiech w avatarku wystarczy mi za wszystkie słowa powitania i pozdrowienia - jest ciepły i szczery - tak Cię odbieram i zawsze miło witam.
Poza tym w stopce masz wspaniałą myśl, która powinna nam towarzyszyć każdego dnia. "Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "
Również życzę miłej niedzieli Tobie i wszystkim gościom w niedzielne południe
dedykując ostatnie porady i kwiaty z mojej serii.
Twoje rady bezcenne, a wiersz Szymborskiej koniecznie musze pokazać mojej Mamie, która nazbyt często skupia się nad ubolewaniem nad swoim stanem zdrowia, a poza leczeniem nie robi nic dla siebie. Nie rusza się. Niewiele przebywa na świeżym powietrzu. I martwi zamiasto cieszyć sie tym, co ma...
Ostatnia rada cudna Dziękuję.
Dziękuję za wiersz Szymborskiej Jeszcze mnie nie dotyczy, ale to prawdziwa mądrość-nie każdego na nią stać.
Dziękuję też za propozycję nasion, ale moje marudzenie wynika z faktu, że w ogóle mało przewidziałam do zasiania w domu. Mam tylko begonię, heliotrop, titonię i malope (ślęzawę), którą mogę się z Tobą podzielić. Dostałam od forumki nasiona, które mogę posiać także w gruncie-chcesz trochę?
Świetny wierszyk Krysiu.
Już go gdzieś czytałam.
Z nami to tak jest, że jak wchodzimy do ogrodu to zapominamy o całym świecie i nic nas nie boli.
Gorzej potem, ale sen za to bardziej głęboki i zdrowsi się czujemy.