Jula, ja tez wiecznie gubię jakieś wątki. Tak to jest w tym forumowym tłumie Justynko, najważniejsze ze słonko przygrzewa... oznaki wiosny na pewno się niedługo i u Ciebie pojawią Aguś, słonko działa na mnie jak najlepsze lekarstwo Już zrobiłam porządek na poddaszu, a i w ogrodowych rupieciach znalazłam zaginione nasionka Naparstnicy rdzawej
Szalejący, ryjący gad wciąż daje o sobie znaki... a Nuta po nim poprawia
Gosia, niech Nuta załatwia gada czym prędzej, bo przyślę Sarę - psa obronnego ;-) (żebyś wiedziała w jakim tempie robi okrążenia wokół oczka, odkąd zginął snieg ).
Gosia, co to za drzewko po lewej od wierzby?
Jola, wschodzące tulipanki są raczej brązowe (bordowe). Nic się nie martw, tulipki zazwyczaj sobie radzą Aguś, po lewej od wierzby jest bez. Taki zwykły fioletowy Za to jak paaaachnie
A te gałęzie tuż nad głową Nuty, to jaśminowiec
Sarka typowy pies "zaczepno-obronny"
Spoko Joluś, będziesz miała cały łan pięknych tulipków
Ja pędzę szykować szklarenki do siewu
Jak wysieje, to wrócę i wstawię fotkę, żeby był dowód na to że moje siewy tez ruszyły
Pierwsze siewy poczynione... chabry, maki i naparstnica rdzawa
Dalej będzie posiana gilardia, goździki i jeżówka... no i pomidorki
Mam podobne ślady gada na trawniku . Dopiero teraz, jak stopniał śnieg widać całą jego robotę. Ale ja się już "pozbyłam" problemu . przynajmniej na jakiś czas (pewnie). Powodzenia w uprawie
W pułapkę? Ja planuje w tym roku pułapki ponastawiać w ogródku. Może i mu się uda.
Kiedyś w akcie desperacji, chciałam już go czymś "nakarmić", ale ze względu na psa raczej nie mogę ryzykować
Iwonko, kto chce hodować sobie krety, to niech hoduje. Ja też nie zamierzam tego robić... U mnie w ogródku, nie będzie nigdy mile widziany, bez względu na jego "zalety"