BOGULENKO, widzę, że masz już kolorowy awatarek. Czyżby to była zapowiedź założenia swojego wątku?
Wiesz, jeśli chodzi o te moje azalie, to ja nie martwię się o to, że zmarzły, ale raczej o to, że może jakoś wyschły w zeszłym sezonie. Ale dzisiaj oglądałam je sobie w ogrodzie i chyba nie jest źle. Coś na końcówkach pędów zaczyna się zielenić
Keetee, bazylia + pomidorek + mozzarella
Aprilku, ja ostatnio też zaczynam tracić napęd do pisania. Ledwie u siebie nadążąm odpowiedzieć. A podglądać to i ja lubię.
Mufko, a ty nie skusisz się na azalie. Wiem, że na naszych piaskach to one nie bardzo, ale może jakoś by się udało je przekonać
kropelko, minął dopiero rok od moich azaliowych zakupów i teraz niecierpliwie czekam, żeby zobaczyć ile mi z nich zostało
Anness, ziemią to ja mam Aniu u siebie kwaśną, ale za to jest sucho i piaszczyście i muszę bez przerwy podlewać. I dlatego te moje azalie są takie opieszałe
Sweety, ja też lubię świeże zioła, które zrywamy sobie z doniczki, kiedy się nam tylko zachce. Bazylia z oliwą, masz rację. No i ja bym jeszcze dodała pomidorki i mozzarellę...
Robaczku, ach te twoje łany krokusów, to iście baśniowy widok. U ciebie wszystko będzie prędzej niż u nas. Pod tym względem jesteś uprzywilejowana niesłychanie

U mnie teraz leżą jeszcze resztki śniegu i ja to w ogóle nie mam czego szukać w moim ogródku. Szaro i brzydko.
Jatro, no niestety doniczki trzeba podlewać o wiele częściej. Ale gdyby tak dodać więcej gliny, to ona trzymałaby wodę. POza tym są jeszcze takie ustrojstwa samopodlewające. Ja ich nie mam, ale może warto by się było nimi zainteresować
ewamaj, różyczki to zawsze na pocieszenie można sobie pooglądać. Albo powojniki. Ja ostatnio zgłebiam ten temat dokładnie.
anasstasia, thanks
lulka, problem w tym, że te moje azalie pewnego dnia w sierpniu pogubiły naraz wszystkie liście. BYł wtedy upał 30 stopni. I od tej pory jakby były suche, choć niektóre mają już zielone pączuszki. One są straszliwie wrażliwe na brak wody.
takasobie, wiesz Miłeczko, ja mam taki zielnik w tych kamionkowych garnkach. Proszę bardzo, papuguj sobie do woli. Tylko trzeba by te garnki trzymać pod dachem, bo szkoda robić w dnie dziury. Ja kupuję ziola po jednej sadzonce w Lidlu i wsadzam do doniczki i mam przez całe lato.
iwonka0042, ach te słoneczne poranki z kawusią w dłoni. Warto dla nich żyć
jolu1, a może do W-wy się wybierasz na pogaduchy?
jode22, ja w OBI też najwięcej kupuję, bo jest wielki wybór tego i owego. Ale czekam głównie na okazje, bo zwykłe ceny są wygórowane. Muszę zobaczyć te lilie, o których wspominasz.
aguniado, witaj, wiosny niestety na razie nie ma. Dzisiaj był paskudny wiatr.Wyszłam dosłownie na parę chwil i prędko mnie do domu przygnało.
Krysad71, och jak ja zazdroszczę tego słoneczka, u nas niestety szarzyzna. Wspomniałaś o NETTO. U nas nie ma tej sieci, rzeczywiście cena twoich cebulek byla bardzo atrakcyjna. Masz rację, że traktujesz je jako jednoroczne. Przecież kupujemy wiele kwaitów jednorocznych, które z nadejściem zimy giną. Można więc tak samo potraktować cebulowe. Ja jakoś ostatnio cebulowe zaniedbałam. Chyba po tej ostatniej zimie, bo nakupowałam wtedy jesienią bardzo dużo cebulek, a wiosną prawie wszystko zmarzło. No i zraziłam się. Przynajmniej na jakiś czas.