aria pisze:Kozula też wielokrotnie zalecała podlewanie pomidorów gnojówką z pokrzyw.
Ja też stosuję elixir z pokrzyw / lepiej brzmi, prawda?/ oraz inne ze skrzypu, liści pomidora i widzę ich dobroczynne działanie.
A ja wiesz co Ci powiem, jesienią do rączek ręczny rozrzutnik obornika, grubo i nie żałować pachnącego materiału następnie szpadel i przekopać w ostrą skibę. I mogę się założyć że efekty będą widoczne niż smrodzenie działki syfem z pokrzyw, jedynie co może zbraknąć to Mg i Ca a reszta powinna być w glebie. Do tego uzyskasz świetną strukturę, świetny plon oraz zdrowe owoce Twoich pomidorków.
BozenkaA o czym Ty do mnie mówisz to nawet nie rozumiem i nie chcę się starać zrozumieć - uwierz mi tak będzie lepiej.
Co do Twojej teorii marketingowej, znowu mijasz się z prawdą, osoba która jest dystrybutorem takiego produktu świetnie na tym skorzysta. Ponieważ ludzie stosujący syf z pokrzyw uwierzą i w inne alternatywne metody, w dodatku jak im powiesz że można mieszać to tym bardziej są łatwym targetem na zakup produktu, bo zastanów się kto bardziej jej uwierzy doświadczony rolnik stosujący od lat nawozy mineralne czy działkowiczka ślepo zakochana w mikstukrach i wywarach z pokrzyw z nadprzyrodzonymi właściwościami?
