Elu, masz rację, że rabaty są zdecydowanie za wąskie
To wynik milości mojego m. do przestrzeni. A ja jestem zachłanna i kupuje co mi w ręce wpadnie i upycham.
Moje krzewy już są dojrzałe. Osiągnęły wiek męski, czyli dziesięcioletni.
Ale mam zamiar w tym roku trochę ukraśc trawniczka, żeby je poszerzyć. Planuję niewielką rewolucję.
To samo pytanie sobie zadaję Elu.
Miałam w tym roku nie zamawiać żadnej, ale juz dodatkowo będą 4, dodając jeszcze zamówione, a nie posadzone 3 kupione jesienią jestem załamana.
Znowu poupycham.
Zbyszku, lubię, szczególnie, że mam niewielki stok do turlania.
Ale lubię też sadzić nowe rośliny, więc trawnik coraz bardziej się zmniejsza.

Trawnik bedzie przeorany i posiany od nowa, po dowiezieniu ziemi.
Kiedy był zakładany w ogóle się nie znałam na ogrodnictwie. Nie wiedziałam, że to najbardziej wymagająca część ogrodu.
Myślałam, że posiałam i spokój. I tak doprowadziłam do stanu wołającego o pomstę do nieba.
Aga, odwiedzisz mnie to sama ocenisz moją przestrzeń. Na pewno jest dużo do zmiany. Nie potrafię sadzić teraz takich krzewó jak Ty, chociaż tutaj bardzo by się przydały, żeby zachoawać proporcje. Tylko, że cały czas walczę z chęcią posiadania dużej ilości roślin. I na razie przegrywam. Wolę mniejsze, a więcej.
Musze poprawić szczególnie fragment z drzewem, które jest do wycuięcia, to moja śliwa -wiśniowa, która raczej nie przterwa. Zamierzam w jej miejsce posadzić derenia kousa. Obok powinnam posadzić jakieś niskie krzewy, ale tam posadziłam hosty, bo myslałam,że drzewko da im cień. Nie mam ich gdzie teraz przesadzić.
A na zdjęciu z niebieskim cyprysem i żłótą tują nie ma już ognika.
W tej chwili rośnie tam miskant i berberys. Ta rabata jest do częściowej przeróbki.