Może i ja tak zrobię z E. engelmanii.
Dzięki

Ja swojego (E. coccineus) przesuszałem w ubiegłym roku - niby cholernik jest już zdolny do kwitnienia, a pomimo moich starań nie był łaskaw wydać ani jednego, marnego 'kwiatka'. Nawóz do pomidorów też nie wiele zdziałałRejden pisze:Logiczne, skoro mają wodę i nic im nie zagraża to po co się rozmnażać.
Może i ja tak zrobię z E. engelmanii.
Dzięki
Kupiona była w sklepiku Palmiarni.hen_s pisze:Rebutia marsoneri, Twoja novinka - super!![]()
Swoją drogą gdzie ona była trzymana, że tak szybko wchodzi w kwitnienie i wegetację?