Ibrakadabra i zielone pokoje

[JagiS]

Oj, za wcześnie zamknęłam drzwi, pardon

Chatte, no właśnie złapałaś moją myśl. Dywan będzie niebieski, może floks kanadyjski Ale kiedy przyznamy Złote Maliny - biorę Twój, macierzankowo - floksowy .
Victora Verdier bardzo lubię Ten malinowy kolor .
Widzę, że muszę się trochę dokładniej przyjrzeć Twojemu ogrodowi, tylko otwórz .

Gajowa, szkoda , ale może będzie jeszcze okazja przed jesienią .

Całuski na dobrą noc - Jagi

[Lisica]

Dzyń, Dzyń!

Zapraszam na Oscarową KOCIĄ GALĘ!
W składzie Jury: Lisica (przewodnicząca); JagiS (vice-przewodnicząca)

And the winner is....

W kategorii kotów wyniosłych i majestatycznych - Dekiel (owacje)
W kategorii kotów tajemniczych i eleganckich - Wicek (owacje)
W kategorii kotów najbardziej podobnych do lisów - Szuwarek (owacje)
W kategorii kotów rozbrykanych i ślicznych - Kadabra (owacje)
W kategorii kotów nietuzinkowych (rola drugoplanowa) - Wenecja (owacje)

Tu koty kłaniają się i odchodzą. Dekiel dumny - nawet nie spojrzy na jury. Wicek trochę oszołomiony swoim sukcesem. Szuwarek nie wie, w którą stronę iść, bo rozgląda się za Kadabrą, która uciekła, potrącając figurki Oscarowe. Wenecja nadal stoi na scenie...

A Jury tymczasem.... zgadnijcie co?

[survivor26]

Dzyń, Dzyń!


A Jury tymczasem.... zgadnijcie co?

A Jury pojechało po ekskluzywną kocią karmę, bo laureaci domagają się bardziej wymiernej gratyfikacji niż tylko ciężkie złote figurki, którymi nawet pobawić się nie idzie...

a ja nie w Borach, tylko w oparach absurdu, czyli w pracy...po 20 latach obcowania z tekstami marketingowymi człowiek zaczyna się z wlasną rodziną komunikować tekstami z reklam

A będę się upierać, że słitaśny element w ogrodzie jest Ci potrzebny...jak już sobie jakieś oczko wykopiesz, czy chodniczek położysz, to zasiądziesz na różowej ławeczce, popatrzysz na różową donicę (doobrze, może być z malinową różą od biedy) i poudajesz bycie słabą płcią

[Maska]

Wicek, ma do dyspozycji cały dom, a śpi w maleńkiej ramce do obrazka.

Czytam cały czas... ale jak mam coś napisać to odchodzi mi ochota szybciej niż zacznę..... ale czuję, że jednak muszę dać głos
Jaguś Wicek jest moim faworytem
Dobrego dnia!

[JagiS]

Witajcie
Wszyscy zauważyli Dzień Kota, ale kto wie, że dziś jest

MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ JĘZYKA OJCZYSTEGO

Co prawda profesor Jerzy Bralczyk ze smutkiem skonstatował, że najpopularniejszą odmianą współczesnej polszczyzny jest język angielski , ale wyobrażam sobie jak on cierpi .
Zważywszy, że co jakiś czas znika z kultury świata jeden język, proponuję i zachęcam:
ocalmy nasz, polski przed zniekształceniem, zwulgaryzowaniem, zaśmieceniem, wykoślawieniem i w efekcie - zniszczeniem Jest przecież taki piękny .

Obrona pięknej polszczyzny to mój rodzaj patriotyzmu!

A teraz, Drodzy Goście ...

Lisico, Kocia Gala zakończona, reflektory pogasły, koty capnęły Oscary i rozbiegły się po kątach, a Jury
"A teraz idziemy na jednego, a teraz idziemy wódkę pić..."
Zaraz, zaraz, jaką wódkę - tu w rżniętych kielichach szampan i kanapeczki z wąsikami krewetek przygotowane... .

Pati, w co Ty mnie chcesz, niepoczciwa, wmanewrować . Przecież oczko wykopane, ścieżki leżą. Ale posiedzieć na różowym i poudawać co nieco - czemu nie

Marysiu, słyszę, że Cię marazm ogarnął, ale... po kocich śladach dziarsko tu i ówdzie pomykasz . Kot - panaceum na smutki opieszałego przedwiośnia Twój faworyt Wicek robi postępy - dziś usiłował zmieścić się na paczce ozdobnych serwetek, niedługo przymierzy się do pudełka zapałek .

Kłaniam się czapką do ziemi - po polsku - Jagoda

[x-ag-a]

A propos Twojego zakończenia - zacznę od końca - to pamiętam jak bardzo wstydziłam się na jednej ze szkolnych akademii, gdy musiałam wypowiedzieć słowa: "Kłaniam się rosyjskiej rewolucji czapką do ziemi, po polsku (...)". Ach, to było dla mnie trudne, ze względu na korzenie
O poprawność języka polskiego staram się dbać najlepiej jak potrafię. Mimo skończonej filologii angielskiej, bardzo nie lubię wplatanych anglicyzmów i mimo, że wszechobecne, raczej je dozuję we własnych wypowiedziach.
Rażą mnie przeokrutnie błędy językowe, nie tylko te ortograficzne... Wiem, że poprawna polszczyzna to niełatwy kąsek, ale jej podstawy to wszak podstawa ;-)
Buziaki, Jagi!

[Ave]

na swoje usprawiedliwienie, że dopiero teraz "głos daję" mogę miec to, ze... ten wątek umiaru żadnego nie ma i pędzi jak jaguar na autostradzie i dogonic go to hohohohoho parę w kopytkach trzeba mieć.
Słow parę, które się do mnie przyczepiły przy penetracji tych komnat ogrodowych... a teraz sie pchają na afisz
- w życiu nie uwierze, że TAKI ogród na piachu powstał... no dobra wierzę, ale tym bardziej
- rusałki przeurocze tu pomieszkują (jak im sie zagramanica znudzi)
- a kociambry to juz nawet słów brakuje
- wcale sie nie dziwię żuli, że poszukuje tu łupów, bo smaczki ogrodowe w postaci ptaszków, ławeczek tudzież magli przecudnej urody sie jawią...
- ażurowy dzbanek na stoliku przykłuł mą uwagę... chyba by mi się do łap przykleił (choć ja nie zulia)
- Pokoje w zielonościach umieszczone - cud pomysł i wykonanie - zachwyt wzbudzają , i zazdrość no co, zazdrość rzecz ludzka...
- wysmakowane te zakątki i aranżacje, a Avelona poszukiwac zaczęłam namiętnie, ale chyba na pniu wykupiony, bo znikad odzewu...
- Zaglądac będę, ale nie wiem czy nadążę za wszelkimi nowościami tutaj, bo widzę, że straszne gadulce się na Forum ostatnimi czasy zadomowiły

[Lisica]

Witam,

Oto echa KOCIEJ GALI Oscarowej.
"Następnego dnia po rozdaniu Oscarów w prasie plotkarskiej skrytykowano wszystkie koty za nieodpowiedni strój. Oprócz Wicka, którego wieczorowy smoking zyskał uznanie.

Nie szczędzono natomiast słów uznania dla Jury za wyjątkowo trafny wybór zwycięzców".

Masz rację, Jagi. Kiedy wódka, to wódka, a przy TAKIEJ okazji - tylko Szampan!
Jestem dziś w dobrym humorze, bo po długiej szarpaninie, wreszcie coś się Lisicy udało.

[x-ag-a]

Ja się zastanawiam Lisico, czemuż to moje kocie sreberka nie były nominowane? Wina (nie)zgłaszającego? ;-)

[sweety]

Mojej nieżyjącej Nesce też się za całokształ należał mały Oskarek

[gajowa]

A ja też w sprawie Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego, bo leży mi on na sercu (język, nie dzień), a czasami też na wątrobie - szczególnie gdy słyszę lub czytam co poniektóre kwiatki
Pomyślałam sobie przy okazji o mojej Mamie, która pięknie mówiła po polsku, mimo iż do 7-8 roku życia posługiwała się wyłącznie językiem rosyjskim i polskiego musiała się nauczyć; mówiła mimo to bez akcentu, bez rusycyzmów - bo bardzo chciała.

[Sosenki4]

zaglądam, aczkolwiek odezwać się boję. Mnie podoba się kilka archaizmów, które dziś przypominają w radiu.

[JagiS]

Witam serdecznie, choć mi smutno z powodu pecha Justyny Kowalczyk .
Trochę nam się mało ogrodowo zrobiło, ale temat języka uważam za bardzo potrzebny.

Aguniu, właśnie z powodu tej rewolucyjnej ułomności Władysława Broniewskiego wzięłam tylko ten kawałeczek wiersza. Ty skończyłaś filologię angielską, ja rosyjską, ale to język polski jest naszym ojczystym, więc o niego szczególnie dbamy. Żaden język nie ustrzegł się przed wpływami i zapożyczeniami. Np. kapusta czy czereśnia wcale nie są rdzennie polskie, lecz zapożyczone z węgierskiego. Dla jasności, wtręty obcojęzyczne są czasem nieodzowne. Ale wolę "pseudonim" niż "nick", "wpis" niż "post".

Gajowa, wysiłek Twojej Mamy, opierającej się rusyfikacji, jest godny najwyższego szacunku! Kluczem są właśnie chęci, tak jak mówisz! A teraz, kiedy jest tyle dostępnych źródeł, gdzie można w każdej chwili sprawdzić poprawność swojej wypowiedzi - choćby internet - błędy naprawdę nie powinny się zdarzać. Przykładem z naszego forum jest Ałła, która mówi tak piękną polszczyzną, że niejeden Polak mógłby brać z Niej przykład.
Chyba mało kto zauważył, że na każdej stronie naszego forum, na samym dole w prawym rogu jest biało - czerwony prostokącik z napisem " Piszę poprawnie po polsku".

Miła Sosenko, jak mamy rozmawiać, kiedy boisz się nawet powiedzieć, które archaizmy Ci się spodobały

Tyle rozważań o języku. Ciąg dalszy nastąpi, ale tematyka będzie inna - Jagi

[drewutnia]

Jagodo trochę więcej tolerancji,nie każdy potrafi się tak cudownie i inteligentnie wysławiać
pozdrawia mniej bystra i zakręcona Ewa

[chatte]

Zanim zmienisz tematykę, pozwolisz Jaguś, że dołączę do Ciebie i powtórzę:
"Ocalmy nasz, polski przed zniekształceniem, zwulgaryzowaniem, zaśmieceniem, wykoślawieniem i w efekcie - zniszczeniem Jest przecież taki piękny!"

Język komputerowy nie przeszkadza mi tak bardzo, bo komputery przyszły do nas z zachodu wraz z nazewnictwem i można to przełknąć. Rażą mnie za to "anglicyzmy" w języku potocznym, z czego "sorki" są jeszcze najbardziej strawne. A najgorsze ze wszystkiego są podstawowe błędy gramatyczne i stylistyczne w ustach osób publicznych.
Nam pozostaje zadbać o własne podwórko, czyli starać się mówić i pisać zgodnie z zasadami naszego języka. Trzeba tylko chcieć
Buziaki dla wszystkich, którzy chcą!