Ewka-te Holenderskie cebule z czasem zmniejszą się znacznie-muszę je tam czymś mocno "futrować"
Tosia1 pisze: Ewuś, a dlaczego cynamonem???
Cynamon Tosiu działa min antyseptycznie i odkażająco. Ostatnie badania wykazują również działanie cynamonu przeciwgrzybicze.
Posupując nim cebule Hippeastrów zapobiegamy przede wszystkim gniciu cebul..
Kroczek po kroczku i kolekcja hoy się powiększa
O cynamonie wiedziałam , teraz praktykuję z wodą utlenioną ,odkażam nasionka , pryskam siewki , to taka próba/doszkalanie przed właściwymi wysiewami . Ciekawa jestem wyników .
Ewka - ja już w Krakowie podziwiam padający śnieg i samochody zasypane... niektóre jeszcze od początku zimy stoją jak biale posągi nieużyteczne.
Pozdrawiamy - bo oczywiście Jagoda też macha rączką ślicznie.
Widzę, że w podwórkowym coś tam spod śniegu już się kotasi.
Jeszcze trochę i będziemy podziwiać pierwsze kwiatki.
Pewno Kostek już ostrzy pazurki i się przeciąga.
Moje jeszcze zaspane na parapetach.
Witam-tak mamy kolejny śnieg w Krakowie.Maska była wczoraj to widziała naocznie.Sikorki mają zwiększony apetyt,w 2 dni pożarły butlę karmy dla ptaków dzikich,takiej z duża ilością słonecznika.Odpady zjadało stado gołębi pod drzewkiem.Na dodatek jedna z kawek nauczyła się jeść pyzy ptasie o ile są stabilnie na krótkim sznurku powieszone,podciąga je sobie łapą na gałąź i zjada.Będę musiała znowu odwiedzić sklep ogrodniczy i zrobić zapasy. Kogro- pewnie Kostek przesypia dnie,czasem na stanowisku na sikorkach,a ja w pracy. Zyto-auta na biało,fakt.Mam nadzieję,ze się spotkamy.W przyszłym tygodniu zjeżdża koleżanka z Francji na kilka dni,już jej kupiłam nasiona niecierpka(balsaminy),bardzo się jej spodobał w zeszłym roku ten z Podwórkowego. Tosiu-dzięki,pozdrawiamy!W Światowym Dniu Kota był łosoś i sałata mieszana,kot też zieleniny próbował,dębolistna nawet mu podchodziła,ale rukola lepiej,muszę więc wysiać. Tija-jest woskownic pewna ilość,większość małych,marzą mi się kerri(mam tylko zieloną o aż dwu listkach).O cynamonie Evluk objaśniła. Roza 333-uczy się ,uczy.Masz już bazylię cytrynową,cynamonową i sałatową.Miętę tylko pieprzową.Krok po kroczku! Evluk-to tak jak z nie odciśniętym twarogiem,moczonym w słonej wodzie krowim oscypkiem,masłem wiejskim z marchwią w środku itd.Cebule moczone były z pewnością,możliwe,że w czymś bakteriobójczym.Bardzo jestem ciekawa kwitnienia.Liczę,że jakoś na Wielkanoc.
Mogę poświadczyć, że śnieg w Krakowie pada! Niestety mokry i nieprzyjemny; na wsi jest dużo bardziej śnieżny
Moje ptaszęta też wróciły do karmnika, sikorki i kowaliki wcinają słonecznik, na resztę bezczelnie przychodzą wróble, dzięcioły jedynie słonina i podgardle. Bardzo aktywne są drapieżne i łapią ptaki nawet w ogrodzie. A pyzy podkrada nam czasem pies sąsiada chowany na suchej karmie Ewo dopiszę jeszcze: jak to było około 18 to na pewno miałyśmy szansę się poznać
EwkaEs dziękuję tak po kroczku też dobrze jutro pojadę do Tesco chyba jak coś kupię to dam Ci znać ,a kupiłam kilka doniczek torfowych jest w mieście taka niby hurtownia ogrodnicza bo ceny to tam na pewno nie są niskie ,a zaopatrzenie kiepskie strony internetowej też nie mają
Masko-witam w puchu pierzastym i gęstym,znowu sypie-tak to byłyście na pewno Wy,czas i miejsce się zgadzają.
Dozorca odgarniający śnieg z posesji jak mnie zauważył wyrzucił z siebie w złości:pani weźmie z okna tego kota,w domu cały czas patrzą mi na ręce żona i teściowa,a tutaj on!
Ruszam po zaopatrzenie ptactwa,bo zapas zjedzony.U mnie pyzy wiszą dość wysoko na drzewie takiej dzikiej śliwce o żółtych nie odchodzących od pestki owocach,pies nie ma szans podebrać,a kawka ma większe możliwości od całego stada sikorek. Rozo 333-w Tesco nie byłam,mam do niego kawałek,za to muszę jechać do Castoramy po listewki wzmacniające osadzenie półek w szafie bibliotecznej,tam też bywa wybór nasion.
Wczoraj była zupa z dwóch ostatnich małych dyń Noisette(Orzeszek),nasiona suszę.Została jeszcze duża Turecki Turban skrzyżowana najpewniej z Bambino,ta pójdzie na placki.
Bardzo podoba mi się stróżujący kot, a facet musi coś mieć na sumieniu skoro go to denerwuje
Moje pyzy wisiały na świerku srebrnym i wieszane były dość wysoko, ale jak spadł śnieg to przygiął gałęzie i nie odważyłam się przy nich majstrować bo cała czapa wylądowałaby mi za kołnierzem Strasznie przygnębiająco dzisiaj na mnie zadziałał ten sączący się śnieg za oknem i czuje się kompletnie zdołowana. Do niedawna nie byłam w stanie wydusić z siebie słowa!
Wg AW ulubionego portalu z pogodą, śnieg do piątku a w sobotę i niedzielę deszcz - może to jednak wiosna? Miłego dnia!
Mario-Masko,Justyno,Grażyno Kaszubska-Chciałabym,żeby już było bliżej wiosny!A tymczasem za oknem zadymka.Pan dozorca chyba nie lubi odśnieżać i nigdy nie robił tego perfekcyjnie....