rozśmieszył mnie ten post, chyba głupawki dostajęnormalnie poczułam ten zapach! Bardzo żałuję, że nie mam dogodnego gruntu pod oknami na takie doznania zapachowe i żeby się ziół nawąchać muszę iść za stodołęA rezedę znasz? też obłędnie pachnie....
. Za stodołę to się latało zazwyczaj po coś innego 
A Ty to chyba spod kołderki piszesz? Zdrowia życzę 
Licze na zakup kilku gadżetów do ogrodu, bo roślinnego embarga na ten sezon będę raczej przestrzegała 
mam 5 gatunków mięty,kilka melisy,piołun,dosadze melisę zwykłą i bordo mam rozmaryn i pietruszkę kędzierzawą ,wrzucę tez szczypiorek ,którego mam od groma i lubczyk .Już nie mogę się doczekać 
Bo chcę go wkomponować w od dawna istniejący ogród ceglano -żwirowy i do tego znaczniki własnej roboty 
Jutro biorę się za robotę 
) i wyobraź sobie, ze przetrwał zimę na zewnątrz. Sprawdzilam ostatnio i jest całkiem zielony! Powiem wiecej, posadziłam tez drzewo oliwne w donicy i zapomniałam schować na zimę 
a ona wciąż zupełnie zielona! Czy możliwe żeby w naszym klimacie oliwka przeżyła zimę na zewnątrz? Cuda jakieś.... 
Twój ogród jest taki doskonały... Jeśli choć ta jedna rabata uda mi się jak Tobie, to będzie super. Piołunu nigdy nie miałam w ogrodzie a melisa bordowa, pierwsze słyszę 
Ale masz fajnie, że teść dzieli ziółka.
Ty masz jakiś tropikalny mikroklimat u siebie 
Mam nadzieje ,że jeszcze trochę zmian i się uda 
Kochana jesteś 
To jeszcze przed klęską z wysuszeniem siewek lobelii i gipsówki 
Ja mam nieszablonowo, za stodołą warzywnik, a dziwne zapachy to już prędzej u ujścia rowu melioracyjnego 
, ale na usprawiedliwienie mam to, że u mnie krajowy biegun zimna 
.
