Aktinidia - jakie odmiany polecacie?

[Krasny]

Witam!
Postanowiłem trochę "przemeblować" pnącza na budynkach gospodarskich i zastanawiam się nad kiwi. Jakie odmiany kiwi ostrolistnego moglibyście polecić do Warmisko-Mazurskiego -strefa 6A? Czy sadzenie tej rośliny ma w ogóle sens w tym regionie? Pogrzebałem trochę w sieci i obiecująco wyglądają te odmiany:
Actinidia arguta 'Ananasnaya'
Actinidia arguta 'Geneva'
Actinidia arguta 'Purpurna Sadowa'
Actinidia arguta 'Rogów'
Actinidia arguta 'Weiki' F
i jako zapylacz:
Actinidia arguta 'Weiki' M

Wybierałem je ze względu na mrozoodporność (od -28 do -30). Może ktoś z mojego regionu próbował uprawy tych pnączy? Ma ktoś może z nimi jakieś doświadczenia? Planuję posadzić 4 rośliny (w tym zapylacz).

[Krasny]

Nikt z forum nie uprawia powyższych odmian? Niekoniecznie na Mazurach. Z opisu roślin wynika, że spokojnie powinny przetrwać zimy i rosnąć, ale nie tylko o wzrost przecież chodzi... Chciałbym żeby przy okazji też jakieś owoce się pojawiły, a problemem mogą być wiosenne przymrozki. Ma może ktoś osobiste doświadczenia z tymi odmianami? Jak wytrzymują majowe ochłodzenia?

[aalal29]

Ja z wymienionych przez ciebie odmian posiadam jedynie Genewę, mam też Jumbo i Kens red i zapylacz Weiki. Mieszkam z strefie 6b, zeszłej zimy był u mnie krótkotrwały spadek temperatury ( nad ranem) do -25 c, na żadnej posiadanej przeze mnie odmianie nie było najmniejszych uszkodzeń mrozowych. Jeśli chodzi zaś o późno wiosenne przymrozki, to z tego co się orientuję mróz raczej kwiatom nie zaszkodzi, piszę raczej, bo moje jeszcze nie kwitły. Zrobią to najprawdopodobniej najbliższej wiosny ale szkółki podają termin kwitnienia na przełom maja i czerwca, a wtedy to chyba nawet w Suwałkach nie ma już przymrozków. Gorzej z listkami, które faktycznie mogą zostać uszkodzone, ale aktinidia bardzo szybko wypuszcza następne i po 2-3 tygodniach wszystko odrasta na nowo. Miałem tak tej wiosny, nocny spadek temp do -5c uszkodził cześć mocno już rozwiniętych pąków, ale szybko odbiły następne.

[seedkris]

Ja się zastanawiam nad Actinidia kolomikta ?Vitakola?. Podobno bardzo odporna na mróz.

[suzuno]

Ja również mam zamiar kupić Kiwi actinidia kokolmita, właśnie ze względu na dużą mrozoodporność. Podlasie^^

[Krasny]

Actinidia kolomikta już mam Dr Szymanowski, Sentyabraskaya i jako zapylacza Adama. To będzie ich drugi rok, więc się okaże jak przezimowały. Z Actinidia arguta postanowiłem wybrać Purpurną sadową, Annę i zapylacza Weiki. Jak się udadzą to zostaną, a jak nie to powróci stary dobry winobluszcz

[anestle]

Takie szybko startujące roślinki przymrozek wiosenny może dopaść właściwe w każdym rejonie kraju.
W ubiegłych latach uszkodzenia po przymrozkach na winnicach były czasami paradoksalnie większe na południowym zachodzie naszego kraju niż na północy. Pewnym atutem jest jak piszesz budynek gospodarczy który daje osłonę i oddaje ciepło w zimne noce.
Zależy jeszcze tylko z której strony tego budynku masz zamiar te pnącza sadzić. Trochę innym problemem może być termin dojrzewania owoców bo te zgodnie z opisami to dojrzewają wrzesień-październik. Jeżeli jest to np ściana murowana o wystawie zbliżonej do południowej to powinny poradzić sobie winorośle i pewnie można by uprawiać je bez lub z minimalną ochrona chemiczną.

[garrs]

Actinidia kolomikta już mam Dr Szymanowski, Sentyabraskaya i jako zapylacza Adama. To będzie ich drugi rok, więc się okaże jak przezimowały. Z Actinidia arguta postanowiłem wybrać Purpurną sadową, Annę i zapylacza Weiki. Jak się udadzą to zostaną, a jak nie to powróci stary dobry winobluszcz

Jak się sprawują te odmiany Actinidia kolomikta? Która z nich wypada lepiej: Dr Szymanowski czy Sentyabraskaya?

[seedkris]

Ja mam taki zestaw Sentyabrayska + Adam. Adam ma piękne liście, są ozdobą na pergoli. Z drugiej zbieram trochę owoców są nawet smaczne ale drobne i same opadają na matę.

[Krasny]

Powiedziałbym, że porównywalnie. Różnią się trochę wielkością owoców i terminem dojrzewania. Po tylu latach nie pamiętam która jest która. Często obrywają przymrozkami w maju, ale dobrze po tym odbijają i zawsze zostanie tyle kwiatów, żeby było co podjeść. U mnie pełnią rolę głównie jako osłona więc nie przeszkadza mi to. Pojedyncze owoce zaczynają dojrzewać już od końca lipca, ale szczyt przypada około połowy sierpnia. Ze względu na wiosenne przymrozki nie są tak pstrokate jak na zdjęciach z internetu. Przycinam je tylko wtedy, kiedy puszczają mocno wystające na zewnątrz pędy. Owoce mają smaczne, ale dojrzewają tak nierównomiernie, że ciężko uzbierać ich tyle, żeby jakoś przerobić. Lepsze są z resztą moim zdaniem na świeżo. Przy suchej pogodzie warto je podlewać. Są fajne jako osłonowe, z bonusem smacznych owoców. Owoce bardzo łatwo opadają po dojrzeniu. Szybko też się psują.

[seedkris]

Sentyabraskaya ma owoce drobniejsze ale smaczniejsze i zdatne do jedzenia prosto z krzaka. Z ostrolistnych nie da się zjeść owoców prosto z gałęzi. Jakie zastosowanie kulinarne mają owoce Aktinidii? Co da się z nich zrobić?

[Krasny]

Robiliśmy z nich dżem. Wyszedł nawet niezły, ale wolę wiśniowy, truskawkowy czy brzoskwiniowy. To kwestia gustu, każdy musi sam spróbować i ocenić.

[SETA]

"Dr Szymanowski" ma jeszcze taką zaletę, że jest własnopylny.

[seedkris]

Mam kilka odmian ostrolistnych i ich owoce obcinam sekatorem razem gałązkami. Delikatnie układam w skrzynki i na strych. Po 1-2 tygodniach są gotowe do jedzenia. Wtedy są bardzo słodkie i mdłe, skórka się lekko marszczy. Pakuję je w małe pojemniki i rozdaję znajomym i pracownikom. Na temat smaku aplauzu nie widać. Może dlatego że jesienią są w tym czasie inne smaczniejsze owoce prosto z drzewa.

[suhr anor]

Czy Weiki męska ostrolistna będzie zapylać pstrolistne np. Szymanowskiego?