
Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
- elcia1974
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9106
- Od: 23 lip 2009, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Kasiu i ja poczekam 

Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
- oxalis
- 1000p
- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Elciu... w foteliku sobie klapnij, z kawusią ...co tak na stojąco będziesz czekać
Kurcze, widzę że szybko muszę robotę kończyć i do tych zdjęć gnać...widownia cierpliwa i wyrozumiała...
ale przecież nic nie trwa wiecznie

Kurcze, widzę że szybko muszę robotę kończyć i do tych zdjęć gnać...widownia cierpliwa i wyrozumiała...
ale przecież nic nie trwa wiecznie

- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
No właśnie, cierpliwość tez się kiedyś kończy
Nie to żebym ci groziła czy cóś


Nie to żebym ci groziła czy cóś


- elcia1974
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9106
- Od: 23 lip 2009, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Kasiu chwilowo siedzę na krzesełku, ale jak tylko oblecę forum przeniosę się na fotelik z książką w ręce
Zajrzę jeszcze wieczorkiem to pewnie już będą foteczki.

Zajrzę jeszcze wieczorkiem to pewnie już będą foteczki.

Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
- oxalis
- 1000p
- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Moniczko jestem święcie przekonana że masz sporo jeszcze cierpliwości...złota kobitka z Ciebie przecież
.
Elciu mam nadzieję że to krzesełko wygodne jest
...moje przy komputerze w domu w siedzenie mi się wciska...i poziome deseczki się mnie odbijają na pupce...ale lektura FO jest warta takich poświęceń 

Elciu mam nadzieję że to krzesełko wygodne jest


Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
oxalis pisze:Aniu...Trudne nie było...to i się nie namęczyłam..a jak sąsiadka ze Śląska prosi to pomóc trzeba
Trzeba będziepieczarah pisze: pewnie mój eMek też będzie kolorem trupim przerażony,ale cóżokulary w warunkach domowych przetestować
NOTO z kloszem dobry pomysł, miałam co prawda w planie dorobienie tekturki owiniętej folią, i umieszczonej od strony pokoju ( widziałam gdzieś tu na FO), ale z kloszem też mogę spróbować
udało się - mam już elegancką oprawę i świetlówkę, powoli przymierzam się do wysiewów. tyle, że u mnie nie będzie trupiego koloru,tylko piękny różowo - fioletowy

3 strony samych literek, a zdjęcia jakieś nowe gdzie

pozdrawiam,ania
kłujące
kłujące
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 4697
- Od: 26 cze 2012, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Halooooo, no gdzie te zdjęcia
aresztowali je??!?!?!?!?!?!??!?!?!??!
aresztowali je??!?!?!?!?!?!??!?!?!??!

Pozdrawiam, Agata.
- oxalis
- 1000p
- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Z robótki już wróciłam, brzusie rodzince nakarmiłam, troszkę oczka mi się kleją i o drzemkę proszą, ale co tam
Obiecałam i słowa dotrzymać muszę...tak mnie wychowano
. Podusia nie ucieknie...
Na początek długo wyczekiwany amarylis...będzie czerwony...największa cebula jaką kiedykolwiek w życiu miałam...no gigant wprost...prawie 30 cm w obwodzie. Pierwsze zdjęcie z 9.02, drugie z wczoraj.

Powolutku i pojedynczo pojawiają się kwiatki na ukochanych falenopsisach...nie są w jakiejś powalającej ilości, ale cieszą bo to moje kwitnienia...

Ze zdziwieniem odkryłam, że anturium różowe ma sie u mnie całkiem dobrze...pewnie wilgotny mikroklimat mu służy...żeby więc antuś nie stał samotnie postarałam się o towarzystwo dla niego...dostał czerwoniutkiego kolegę

Hiacynty z biedrony, jakoś dają radę...najlepiej oczywiście biały, ale róż i fiolet też się zbierają...
eksperymentalnie w kieliszeczku wsadziłam tulichłopka...jeszcze na żywego wygląda, cosik nawet wypuścił

Szanowny Walenty się postarał, hojny był wyjątkowo...aż dwa kwiatuszki dostałam


Dzbanecznik, kupiony z przeceny odzyskuje dawną siłę, puszcza nowe listki na których moja wyobraźnia dostrzega już zaczątki przyszłych dzbanków


Na koniec moja najstarsza zielona mieszkanka, staruszka hoja, reanimowana końcem roku...daje swoim obudzeniem z letargu nadzieję na kwitnienie, którego tak bardzo pragnę...bo wstyd się przyznać ale odkąd jest u mnie w tym mieszkaniu, to nie raczyła kwitnąć...ostatni raz to wydarzenie miało miejsce prawie 20 lat temu....

Na dzisiaj to by było na tyle...wszystkim oczekującym na te zdjęcia gratuluję cierpliwości i dziękuję za wytrwałość
Oczywiście w dniu dzisiejszym poczyniłam drobniutkie, zielone zakupy...ale to tylko dlatego, że mam w domu malutko niekwitnących...a one coraz bardziej mi się podobają...to też zasługa tego Forum...
podobnie jak pod nosowe pomruki męża...komentujące każdorazowy nowy nabytek.

Obiecałam i słowa dotrzymać muszę...tak mnie wychowano

Na początek długo wyczekiwany amarylis...będzie czerwony...największa cebula jaką kiedykolwiek w życiu miałam...no gigant wprost...prawie 30 cm w obwodzie. Pierwsze zdjęcie z 9.02, drugie z wczoraj.


Powolutku i pojedynczo pojawiają się kwiatki na ukochanych falenopsisach...nie są w jakiejś powalającej ilości, ale cieszą bo to moje kwitnienia...



Ze zdziwieniem odkryłam, że anturium różowe ma sie u mnie całkiem dobrze...pewnie wilgotny mikroklimat mu służy...żeby więc antuś nie stał samotnie postarałam się o towarzystwo dla niego...dostał czerwoniutkiego kolegę



Hiacynty z biedrony, jakoś dają radę...najlepiej oczywiście biały, ale róż i fiolet też się zbierają...
eksperymentalnie w kieliszeczku wsadziłam tulichłopka...jeszcze na żywego wygląda, cosik nawet wypuścił


Szanowny Walenty się postarał, hojny był wyjątkowo...aż dwa kwiatuszki dostałam




Dzbanecznik, kupiony z przeceny odzyskuje dawną siłę, puszcza nowe listki na których moja wyobraźnia dostrzega już zaczątki przyszłych dzbanków



Na koniec moja najstarsza zielona mieszkanka, staruszka hoja, reanimowana końcem roku...daje swoim obudzeniem z letargu nadzieję na kwitnienie, którego tak bardzo pragnę...bo wstyd się przyznać ale odkąd jest u mnie w tym mieszkaniu, to nie raczyła kwitnąć...ostatni raz to wydarzenie miało miejsce prawie 20 lat temu....


Na dzisiaj to by było na tyle...wszystkim oczekującym na te zdjęcia gratuluję cierpliwości i dziękuję za wytrwałość

Oczywiście w dniu dzisiejszym poczyniłam drobniutkie, zielone zakupy...ale to tylko dlatego, że mam w domu malutko niekwitnących...a one coraz bardziej mi się podobają...to też zasługa tego Forum...
podobnie jak pod nosowe pomruki męża...komentujące każdorazowy nowy nabytek.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 4697
- Od: 26 cze 2012, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Daj spokój, nie słuchaj podnosowców chłopa
Siekierę mu nową kup, to się uspokoi
roślinki przepiękne, warto było czekać.

Siekierę mu nową kup, to się uspokoi

roślinki przepiękne, warto było czekać.
Pozdrawiam, Agata.
- elcia1974
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9106
- Od: 23 lip 2009, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
No proszę ledwie zajrzałam i okazało się, że nie będę musiała na fotki czekac
Kasiu wszystko piękne i to stare i to nowe i to kwitnące i to zielone.
Mi najbardziej wpadło w oko Anturium
Mogę zapytac ile za nie dałaś
, bo u mnie wszędzie drooogie
,
że aż strach.
A jak gdzieś okazje to mnie tam akurat nie ma.
A już od jakiegos czasu woła do mnie z listy chciejstw. 

Kasiu wszystko piękne i to stare i to nowe i to kwitnące i to zielone.

Mi najbardziej wpadło w oko Anturium




że aż strach.

A jak gdzieś okazje to mnie tam akurat nie ma.


Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Ja mam gorzej bo mi mruczy mój chłop i jeszcze ojciec
Ale ja się nie dam, w końcu roślinki to jest to co kochamy
Anturium śliczne, głeboki krwisty kolor.
Trzymam kciuki za dzbaneczki

Ale ja się nie dam, w końcu roślinki to jest to co kochamy

Anturium śliczne, głeboki krwisty kolor.
Trzymam kciuki za dzbaneczki

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
No i się doczekałam
- tak się zastanawiam nad sobą- coraz częściej się łapię na tym ,że mam ochotę na więcej doniczkowców- martwi mnie to 


Pozdrawiam. Ewa
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Cudowne kwitnienia, niech kwitną jak najdłużej...czekam na kwiat amarylisa;) 

- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Kasiu warto było czekać
śliczne roślinki
prymulka cudna 



- aleksanderk
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7024
- Od: 13 lip 2009, o 19:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Kwiaty -Miodzio -to mąż
nie wie ze kwiaty dostajesz od przyjaciół z FORUM .
