Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 15

[mm-complex]

Uwielbiam Kolny palmowe mam tylko jednego i to zielonego...Acer palmatum "Dissectum Garnet" padł zeszłej zimy
Musze nabyć nowe Cudownie urozmaicają zielone ściany ogrodu
Sarunia do schrupania ...wyczochraj ją proszę Kocie paniska ,dostojne

[Nutka81]

Aguś, Twoje klony są cudowne. Bardzo mi się podobają... ahhh... Tworzą piękne kolorowe plamy w ogrodzie i cudownie ożywiają każdą rabatę.
Kiełkują mi one w głowie od zeszłego roku Mam nadzieję, że za jakiś czas będą zdobić i mój ogród

[JagiS]

Aga, ależ szczujesz klonikami Jaki Ty masz u siebie mikroklimat, że nawet Dissectum tak pięknie Ci rośnie. Ja już tyle pieniędzy w nich utopiłam bez rezultatu, że tym razem się oprę. To mi jednak nie przeszkadza pozachwycać się Twoimi .

Słoneczka wesołego życzę - Jagoda

[AGNESS]

Agunia zawsze zachwycam się Twoimi klonami, są przepiękne...... a ten czerwonolistny wśród zieleni..... widok bajeczny

[fiwonka]

I co Ty kobieto najlepszego robisz? Najpierw piękne rabaty, cudowne róże, te brzozy , a teraz klony... przecież mój M. mnie z domu wygoni, jak mu powiem, że klonika też do nas chcę Miejmy nadzieję, że go jakoś udobrucham

[x-ag-a]

Na przekór paskudnemu białemu, porcja zielonego... za chwilę odpowiem na Wasze posty

[Tajka]

Aguniu cudne Twoje kloniki.
Nie posadziłam u siebie, bojąc się, że zmarzną, ale czytam na forum, że nie są bardzo wrażliwe na mróz, a teraz to już nie mam miejsca, chyba, że coś wypadnie.
Oglądałam filmik z pieskiem i kotkiem. Zabawne są te Twoje zwierzątka, a Twój głos ujmujący.

[Nutka81]

Aguś, to jak przy zielonym jesteśmy, to poproszę zdjęcie mojego kochanego miłorzębu
Choruje na niego tak samo jak i na kolniki
Ty go masz od zeszłej wiosny, dobrze pamiętam?
Okrywałaś go jakoś na zimę?

[dosia]

tak ślicznie zielono i słoneczko oświetla roślinki,a umnie znowu sypie ja już chcę ciepła i słońca.

[x-ag-a]

Dosiu, każdy już tęskni za wiosną i słońcem, ja wręcz rozpaczliwie... chandra to mało powiedziane, jak tak dalej pójdzie, to depresja za rogiem się zaczai... U mnie także stale sypie
Tereniu, bardzo się cieszę z Twojej obecności - mam nadzieję, że jesteś już zdrowa?
Klony mi nie przemarzają - fakt, że na skarpie między kosówkami mają zacisznie... może posadzisz jakiegoś u siebie?
Jak widzisz, u nas w domu istny kociokwik ;-))
Pozdrawiam ciepło
Małgosiu, bardzo proszę - trochę miłorzębu... Nie okrywałam go, bo to około 3m drzewko. Musi sobie radzić samo i basta. Kupiliśmy go wiosną, u Kordusa... Zobacz:














...między jałowcem a świerkiem...

[dosia]

chyba kociopsiak- pomiziaj sierściuchy. Mój miłorząbek maleńki zmarzł nie tę jesień wybrałam. Teraz podziwiam wasze i nie muszę się martwić.

[Nutka81]

Aguś, cudny jest Te piękne listki...jak wachlarze Jak jest osłonięty z jednej i drugiej strony, to pewnie powinien sobie poradzić. Będę trzymała kciuki, bo od tego jak przezimuje u Ciebie będzie też zależało, czy ja się na niego kiedyś zdecyduje

[daffodil]

Aguś wieczorek
Ależ u Ciebie piękna odsłona klonów. Bardzo mi się podoba
Agnieszko, wiem że masz hortensje Limelight and Vanille Fraise. Czy myślisz, że któraś z nich dobrze wyglądałaby z Mazartem i Balleriną? Chciałbym zrobić taką mieszaną rabatę: 2-3 hortensje + te róże + jakieś trawy.

[x-ag-a]

Małgosiu, ja miałam zawsze ogromną słabość do miłorzębów i właśnie do tych wyjątkowych listków... spełniłam swoje marzenie tym drzewkiem!
Asiu, witam wieczorem... dziękuję za pozytyw pod adresem klonów... co do Twojego pytania o kompozycję hortensje-róże-trawy, to moim zdaniem szkoda róż... te konkretne odmiany hortensji zdominują róże całkowicie... one mają wielkie wiechy, rozrastają się mocno i królewny zginą w tym towarzystwie... za to trawy jak najbardziej - polecam odmianę Giraffe, która przepięknie zgra się z hortensjami, jako ich tło...
Dosiu, sierściuch pomiziane! Jeśli miłorząbek był mały, to z pewnością wymagał osłonięcia i okrycia... wybierz nowy wiosną, który przez sezon się wzmocni, a na zimę mimo wszystko okryj.
Fiwonko, moim zdaniem takie marzenia należy spełniać... marzysz o klonie palmowym - miej go... mężowi z pewnością zależy na szczęściu żony
Aga, dziękuję w imieniu klonów za pochwały Tam przy tarasie rosną trzy sztuki - każdy ma nieco inny pokrój i odrobinę różnią się od siebie barwą liści, mimo że wszystkie to Atropurpureum... taka ich uroda
Jagi, ano szczuję klonami, jako i Ty dziś kłosowcem, który mnie ujął za serce ;-) Nie jestem przekonana, że panuje w moim ogrodzie szczególny mikroklimat... klony za młodu okrywałam przez dwa lata, teraz rosną same jak chcą, bez względu na aurę.
Miłego! Ja przy kominku, z watahą
Danusiu, cieszę się, że zrobiłam Ci przyjemność klonowymi fotkami... według mnie u Ciebie nad oczkiem wodnym koniecznie musi rosnąć klon Pozdrawiam ciepło!
Magda, w sumie mamy ok. 10 klonów, w tym cztery palmowe... to niedużo, ale wystarczająco... kocham klony, wszystkie
Bogna, dziękuję za sympatyczne odwiedziny i serdeczny wpis... Fajne imię ma Twój kot Czy w Kordusie widziałaś klony palmowe? Ja kupowałam, ale te 'tradycyjne' odmiany... wiosną zamierzam wzbogacić ogród w okazałego Kelly's Gold
Pat, rozmowa poszła dobrze, ale nigdy nie wiesz, czy vs konkurencja twoje kompetencje są wystarczające... Dzięki za troskę!
Jagódko, uśmiechnęłam się czytając Twój wpis Mam nadzieję, że jednak komunia Oliwki zwycięży z ogrodniczymi priorytetami ;-)) Pokaż botki Miłego wieczoru!
Kasik, rozmowa ok, a co dalej - zobaczymy Masz u siebie jakieś klonowe drzewka?
Ula, dobry wieczór Klony dostały do dołków ziemię ogrodową - tak zaprawiałam wszystkie rośliny podczas sadzenia, niektóre, jak na przykład róże, dostawały dodatkowo obornik. Oczywiście niezbędne nawozy także...
Gosiu, skarpa przy tarasie to bardzo dobre miejsce dla klona palmowego... reprezentacyjne, często go oglądasz... popieram przesadzenie jukki w inne miejsce O 11:00 byłam na interview
Ewa, masz rację! Zwierzęta same ustalają hierarchię i lepiej zostawić im dogadywanie się...
Majutku, klony kocham ogromnie, dlatego praktycznie co roku jakiś dosadzam. O palmowym myślę jeszcze, ale już kłopot z miejscem jest... Kocio-psie relacje opisujesz jakbyś u nas była - celujące uwagi
Justynko, cieszę się, że zajrzałaś i dziękuję za wpis
Marysiu, ciężko przezwyciężyć chandrę przy tej pogodzie - brak słońca nie sprzyja dobremu nastrojowi, o nie... taka wegetacja i tyle. Klonika sobie koniecznie zapodaj - piękne to to, a jak się przebarwia jesienią!

[IWONA1311]

Aguś śliczne te Twoje kloniki ja kupiłam jednego "Atropurpureum" i ciekawa jestem czy przeżyje, a miłorząb to moje chciejstwo na ten rok, super są te zdjęcia z młodziutkimi listkami.