
Cytrusy - porady ogólne

Moja cytryna skierniewicka na balkonie bardzo dobrze się zaaklimatyzowała - nie dość że owoc rośnie to jeszcze postanowiła zakwitnąć...jednak chciała bym aby wypuściła choć kilka listków tzn. trochę podrosła jako drzewko - chciała bym na ten temat poczytać

Serdecznie pozdrawiam Barbara
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
- pawels23
- 200p
- Posty: 264
- Od: 26 lut 2008, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Raz kozie śmierć. "Zaszczepiłem" moją cytrynę.
Parę dni temu przyszła cytrynka skierniewicka zamówiona na Allegro. Uciąłem jej wierzchołek i zaszczepiłem na mojej cytrynie z pestki metodą oczkowania. Tak jakoś wyszło, że na jednym pędzie zaszczepiłem dwa oczka w tym jedno takie jakby już rozwinięte. Na dzikiej cytrynie zostawiłem jeszcze parę innych [niezaszczepionych] gałązek. Coś z takiego szczepienia będzie? Trzeba je spryskiwać wodą?
[zdjęcia wrzucę jak będzie można, bo na razie coś się zepsuło][/img]
Parę dni temu przyszła cytrynka skierniewicka zamówiona na Allegro. Uciąłem jej wierzchołek i zaszczepiłem na mojej cytrynie z pestki metodą oczkowania. Tak jakoś wyszło, że na jednym pędzie zaszczepiłem dwa oczka w tym jedno takie jakby już rozwinięte. Na dzikiej cytrynie zostawiłem jeszcze parę innych [niezaszczepionych] gałązek. Coś z takiego szczepienia będzie? Trzeba je spryskiwać wodą?
[zdjęcia wrzucę jak będzie można, bo na razie coś się zepsuło][/img]
- Wanda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1703
- Od: 29 mar 2008, o 11:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Sulejówek
Przeczytałam wątek dokładnie, nabrałam apetytu na hodowanie i zakupiłam dziś cytrynkę skierniewicką oraz mandarynkę. Kiedyś wyhodowałam grejfruta z pestki. Miałam go kilka lat i dorósł do ok. 1,5 m, ale owoców nie doczekałam. Miałam również śliczną owocującą cytrynę, spore drzewko z niezwykle smacznymi owocami. Niestety, zbyt wcześnie wystawiłam na balkon. Pod koniec kwietnia nagle wyskoczył spory przymrozek i obie roślinki zmarzły.
A to mój cytron "Ręka Buddy", zakupiony 2 miesiące temu na stronie http://naszecytrusy.pl/
Na roślince nareszcie pojawiły się pąki kwiatowe, na razie jest ich 10
Jedyne, o co się martwię, to czy roślinki nie osłabią te kwiaty. Chciałbym, żeby przyrosła trochę na wysokość i w liście - wtedy mogłaby wydać owoc. Oczywiście przekwitnięte kwiaty usunę, żeby nie zawiązały się owoce. Jak widać na 2 zdjęciu, roślinka wypuszcza jeszcze jedną gałązkę, czy jeśli tam też będą pąki kwiatowe to powinienem je usunąć?

Na roślince nareszcie pojawiły się pąki kwiatowe, na razie jest ich 10





Pozdrawiam, Marcin ;)
Sadzonka uważam jest za mała na to by pozwolić jej na owocowanie, ja po przekwitnięciu zerwałbym malutkie zawiązki by roślina mogła rosnąć wegetatywnie póki co a jak sie wzmocni i podrośnie dopiero pozwól jej na zawiązanie owoców w pierwszym roku nie więcej niż dwóch potem można ilość owoców zwiększać co rok o 2-4 szt. 
