Nic zmarzniętego nie zauważyłam

Przy okazji znalazłam i schowałam w altanie łopatkę, sekator i nóż, pozostawione jesienią gdzieś tam.
Pierwsze rzuciły mi się w oczy floksy wiechowate
Następnie pierwiosnki
Przebiśniegi
Obrazki
Oraz liliowiec
Z róż zrobiłam fotkę tylko jednej - nieszczęsnemu Pomponowi, bo to on jako Chińczyk chyba najmniej odporny na mrozy jest. Oto jego dwa najdłuższe pędy, jak widać-zabezpieczyłam go tylko kopczykiem: