Moja mała "dżungla" - part IV

[kohleria]

Ja już stoję w kolejce po Haworthię. Czy mogę wybrać przyrościk?

Miodkowa , chcesz to Ci oddam dzieci hawortii? Porozdajesz ludziskom . Tyle dzieci urodziła,że doniczkę rozwala już Ja w sukulentach nie gustuję .
Próbowałam polubić, ale przepraszam- nic z tego.
Pozdrawiam cieplutko.

Mszyce kupiłaś razem z kwiatkami, to pewne. Żeby za mszyce płacić

[masik]

Mszyce to gratisik. Lubisz denaturat tzn "jagodziankę"?


Tesia a Ty nie zniechęcaj Agi do pozbycia sie przyrościków. Nie ma tak prosto....niech pędzi maluchy

[sylvi]

no proszę - wypuścić taką z domu to zaraz badyli naznosi bardzo ładne nabytki, stefek tak ma - musi się trochę zaklimatyzować, ale z tymi liśćmi jak będzie przesadzał z gubieniem to może znaczyć, że przemrożony. Mój co prawda zgubił wszystkie, ale w końcu odbił, tylko trochę czasu potrzebował, ale swojego sama wietrzeniem załatwiłam

[rapunzel]

mniodkowa, zakupy super, ale przyznam, że chyba ta haworthia wygląda najlepiej, storczyk oczywiście ładny, jak to storczyk, ale żeby sukulent ( nie kwitnący!) tak zachwycał, to się często nie zdarza.
Co do mszyc, to ja mam ich całe stado na pelargonii na klatce. Jak się zrobi cieplej i będę mogła uczciwie opryskać, to się rozprawię z tym dziadostwem.

[mniodkowa]

Mszyce kupiłaś razem z kwiatkami, to pewne.

a to ciekawe skąd ta pewność? kalanchoe marniało mi od kilku tygodni, stojąca obok smużyna zaczęła być na wylocie też jakieś 3 tygodnie temu, kilka dni temu pobrałam dla wszelkiego szczepki, myśląc, że ona po prostu zimę tak źle przechodzi... nowe kwiatki nawet nie stały w pobliżu tych starych domowych poza tym pod lupą zostały obejrzane i obmyte więc mszyca jest... nadal nie wiem skąd

chcesz to Ci oddam dzieci hawortii? Porozdajesz ludziskom

dziękuję, ale nie chcę, ale jak już wszyscy wiedzą, że masz i nie chcesz to mogą do Ciebie walić jak w dym

Nie ma tak prosto....niech pędzi maluchy

pędzić będę idzie wiosna.. idzie lato... pójdą na balkon i pewnie nie będzie z tym problemu, tym bardziej, że podczas przesadzania znalazłam kilka dodatkowych tyciuńkich przyrościków

Mój co prawda zgubił wszystkie, ale w końcu odbił

mój wygląda coraz gorzej a postawiłam go na salonach i jak tak mi zdechnie to ani to wynieść ani co, bo zmieniać mu miejsca nie wolno

żeby sukulent ( nie kwitnący!) tak zachwycał, to się często nie zdarza.

no masz rację tej zimy właśnie sukulenty zaczęły mi się podobać... nie wszystkie, ale niektóre tak mi się podobają, że moje pragnienia kwiatów tylko kwitnących już dawno poszła...

Życzę obfitego kwitnienia, bo zapach jest cudowny.

ach, oby dziękuję

[sylvi]

mój wygląda coraz gorzej a postawiłam go na salonach i jak tak mi zdechnie to ani to wynieść ani co, bo zmieniać mu miejsca nie wolno

Aga jak już zdechnie to zmiana miejsca mu bardziej nie może zaszkodzić ja swojego przeniosłam, bo go przy drzwiach balkonowych przewiewało, i odbił na nowym miejscu

[mniodkowa]

a wiesz co wyczytałam? że "nie lubi on ciasnoty wokół siebie" i nie mam gdzie postawić aby miał i światło i chłodniej... coś czuję, że długo nie pożyje

[Dorotak]

Aguś śliczne te storczyki

[labka1]

Hej Aguś..ale piękne sztuki upolowałaś...Hibek śliczny..nawet taki jak pokazał aparat..choć żółciutki to dopiero musi robić wrażenie..reszta też piękna... a ja czekam na wiesz na co? To jakby co to na pw..

[magda41]

Ale pięknie takie śliczności a grudnik gdyby Ci padł to jeśli zechcesz to natnę jeszcze

[Nolinka]

U mnie na zimujących fuksjach też znalazłam te gadziny, choć do tej pory wcale ich nie było. Wystarczy jedna, ukryta gdzieś głęboko (może nawet w ziemi), żeby naprodukować młodego pokolenia. Poczuły już wiosnę i zaczęły się rozmnażać. Dorosłe przecież mają skrzydła, to dolecą wszędzie Nie pozostaje ci nic innego, jak przejrzenie roślinek (zwłaszcza młodych pędów) i jakiś oprysk, bo obawiam się, że sama woda nie wystarczy Powodzenia i działaj w miarę szybko, bo "dojrzeje" następne pokolenie i też zacznie się rozmnażać.

[katharos]

Aleś zakupów narobiła
Stefanka też niedawno oglądałam w casto.... ale cenę miał coś koło 5 dych
Storyś też śliczny...ich nigdy mało

[arlet3]

no Aga ja już kiedyś chyba Cię prosiłam, abyś męża tak na jedne zakupy wypożyczyła, no ale z Ciebie lisek chytrusek.
A tak swoją drogą to podziwiam, że masz jeszcze miejsca na ciągle to nowe roślinki.

[elcia1974]

Aguś z haworsjowym dziedziaczkiem pośpiechu nie ma, bo ja i tak muszę zreorganizowac ten mój sukulentowy parapecik,
bo ciasno na nim i jakoś tak nieskładnie. Za dużo chciejstw, stanowczo za dużo chciejstw.
A było tak fajnie, jak na mnie Hoye nie działały.

A mszyce? Nie mam pojęcia skąd one u Ciebie? Ja ich w życiu nigdy nie widziałam na swoich doniczkowych.
Jakoś mi się tak bardziej z balkonowymi kojarzą. Np. pelargonie, nasturcje. Nawet nie wiedziałam, że domowe też żrą.
Może jednak na czymś przywędrowały? W każdym bądź razie życzę udanej z paskudami

[oxalis]

Widzę, ze i Twoje serce księciunio Stefanek podbił...za dychę szkoda było biedaka na pastwę losu zostawiać
Też bym przygarnęła chętnie
W sumie to już kiedyś, dawno temu, też mną taki jeden zawładnął...stał sobie samotnie w kuchni na oknie...nawet się postarał i troszkę kwiatuszków naprodukował, nawet młode pędziki puszczał...i nagle się wziął i obraził...jak zrobiło się ciut cieplej, to zaczęłam okno otwierać i musiał się bidulek przeziębić...więc nasz romans ze stefkiem nie był zbyt długi
Ale jakie piękne wspomnienia...eh