Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 15
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 15
Pat, wierz mi że i mnie się nie chce odzywać... do Ciebie wchodzę regularnie, czytam i .. no właśnie. Wiem, że rozumiesz, iż czasem człowiekowi zmęczonemu beznadziejną pogodą nie chce się gęby otworzyć. Piszesz zresztą, że dotyka Cię podobny stan.
Usmażyłam dziś naleśniki ze szpinakiem i fetą. Kurczę, strasznie słony ten farsz przez ser... da się to jakoś złagodzić? Może podane na zimno byłyby łagodniejsze?
Patyczaki? o, to nie dla mnie ;-)
Aguś, kocio-psia integracja przebiega bez zakłóceń - zwierzęta są siebie ciekawe i przyjaźnie nastawione, mimo lekkiego strachu momentami ;-) Pozdrawiam Cię serdecznie!
Usmażyłam dziś naleśniki ze szpinakiem i fetą. Kurczę, strasznie słony ten farsz przez ser... da się to jakoś złagodzić? Może podane na zimno byłyby łagodniejsze?
Patyczaki? o, to nie dla mnie ;-)
Aguś, kocio-psia integracja przebiega bez zakłóceń - zwierzęta są siebie ciekawe i przyjaźnie nastawione, mimo lekkiego strachu momentami ;-) Pozdrawiam Cię serdecznie!
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 15
Moje by świętowały, gdyby siedziały w domu-jest na tyle ciepło, że cały dzień grasują na zewnątrz
Też przyjemność w Dzień Kota 


-
- 200p
- Posty: 234
- Od: 14 lis 2011, o 11:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 15
Jakie milusie, mięciutkie i mechate... Ach, gdyby tak pomiętosić, choć przez chwilkę
Serdecznie pozdrawiam! 


"Na początku był Smok."
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 15
Ewcia, koty na pewno czują, że to przedwiośnie
Niestety czytałam, że po weekendzie wraca śnieg... u mnie już prószy 
Pani Bestio, musisz mi uwierzyć na słowo, że sreberka są ogromnie przyjemne w dotyku - tylko je zagłaskiwać
Dzięki za niedzielne odwiedziny!


Pani Bestio, musisz mi uwierzyć na słowo, że sreberka są ogromnie przyjemne w dotyku - tylko je zagłaskiwać

- variegata
- 1000p
- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 15
Agunia, koty do zacałowania
Piszesz, że patyczaki nie dla Ciebie....
Mam to samo co Ty ( fobia) a przez 9 m-cy byłam opiekunką samicy 'liśćca jesiennego' ( takie zielone, obleśne, wygląda jak liść) bo syn ze szkoły przywlókł. No i co z takim czymś zrobić? Kupiłam sprzęt do hodowli i karmiłam listkami malin i jeżyn. Zimę przetrwała dzięki mrożonym na świeżo liściom, które zbierałam po okolicznych ogrodach uważając jeszcze żeby pryskane nie były. Oczywiście nie muszę mówić, że synowi hodowla znudziła się po tygodniu? Miałam ciągłą traumę czy to bydlątko ze swojego domku nie zechce wyjść na salony. Brrrr.... Na szczęście ona była powolna i właściwie wykonywała zero ruchów. Ale byłam dobrą opiekunką bo one podobno żyją do 6 m-cy a nasza dożyła 9-ciu
A z okazji Dnia Kota moje futra się rano pobiły

Mam to samo co Ty ( fobia) a przez 9 m-cy byłam opiekunką samicy 'liśćca jesiennego' ( takie zielone, obleśne, wygląda jak liść) bo syn ze szkoły przywlókł. No i co z takim czymś zrobić? Kupiłam sprzęt do hodowli i karmiłam listkami malin i jeżyn. Zimę przetrwała dzięki mrożonym na świeżo liściom, które zbierałam po okolicznych ogrodach uważając jeszcze żeby pryskane nie były. Oczywiście nie muszę mówić, że synowi hodowla znudziła się po tygodniu? Miałam ciągłą traumę czy to bydlątko ze swojego domku nie zechce wyjść na salony. Brrrr.... Na szczęście ona była powolna i właściwie wykonywała zero ruchów. Ale byłam dobrą opiekunką bo one podobno żyją do 6 m-cy a nasza dożyła 9-ciu

A z okazji Dnia Kota moje futra się rano pobiły

Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
- Nutka81
- 1000p
- Posty: 2806
- Od: 13 maja 2010, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 15
Aguś, co do siewów, to nie zniechęcaj się. Przerzuć się jedynie na łatwiejsze sposoby hodowli
Te torfowe krążki, może czystsze i estetyczniejsze ale bardziej wymagające. Pewnie dlatego sama nigdy się na nie nie zdecydowałam. Znając mnie przesuszyłabym je już pierwszego tygodnia
Cleome mnie mocno zaciekawiło, widocznie do każdej roślinki muszę "dojrzeć"
Pewnie w tym roku i ja uśmiechnę się do Ciebie po nasionka
A kociska przepiękne
Greebo jak prawdziwy król lew, leży dostojnie na swoim tronie
Wyczochrajcie od nas cały swój kudłaty zwierzyniec
Co do "wampirowo-rottwailerowych" poczynań Sarki, to P. mówił że mu one wcale nie przeszkadzały
Przynajmniej wybawił się z nią na całego, no i wie że gdyby nie podłapała ochotników na te dzikie harce, to i spokojniejsza by pewnie była 


Cleome mnie mocno zaciekawiło, widocznie do każdej roślinki muszę "dojrzeć"



A kociska przepiękne



Wyczochrajcie od nas cały swój kudłaty zwierzyniec

Co do "wampirowo-rottwailerowych" poczynań Sarki, to P. mówił że mu one wcale nie przeszkadzały


Pozdrawiamy! Małgosia i Nutka 
Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<

Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 15
Aguś,nie musisz mieć sukcesów w wysiewach jak masz takie piekne storczyki,dla mnie nieosiągalne w utrzymaniu,bo wszystkie usmiercam.
Porządek tez lubie w domu,ale do tanga trzeba dwojga i jak dzień zaczyna sie od sprzatania i kończy to po krótkim czasie człowiek sobie odpuszcza,bo głowa muru nie przebije.
Co do kleome to wyczytałam,ze w kwietniu można wysiac do gruntu,natknąć obciętą butelką plastikową,a po majowych przymrozkach zdjąć i będą gotowe sadzonki bez bałaganu w domu.
Porządek tez lubie w domu,ale do tanga trzeba dwojga i jak dzień zaczyna sie od sprzatania i kończy to po krótkim czasie człowiek sobie odpuszcza,bo głowa muru nie przebije.
Co do kleome to wyczytałam,ze w kwietniu można wysiac do gruntu,natknąć obciętą butelką plastikową,a po majowych przymrozkach zdjąć i będą gotowe sadzonki bez bałaganu w domu.
- magenta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 15
Cześć Agu, to chyba najtrudniejszy czas do przetrwania i wytrzymania....
Coś czytam wyżej, że padły ci wysiewy? Lobelię siałaś? Może miały za ciepło?
U mnie też prószy ledwo, ledwo szczęśliwie
Coś czytam wyżej, że padły ci wysiewy? Lobelię siałaś? Może miały za ciepło?
U mnie też prószy ledwo, ledwo szczęśliwie

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 15
Agunia...ale mam jakis na nic dzień no....szukam czym by tu sie naładowac
Mam nadzieje ,ze Twój humorek zwyzkuje
miłej niedzielki...aha moja spanielka, mój pierwszy wyzebrany pies u rodziców ,była jeśli chodzi o kweste wody genialna, potrafiła w upalny dzień masakryczną gliniastą kałuze znalezc i wracałam do domu z czarno ...podpalanym psem....i nie przyznamwałam sie do niej,a ludzie sie gapili jak na zjawisko


miłej niedzielki...aha moja spanielka, mój pierwszy wyzebrany pies u rodziców ,była jeśli chodzi o kweste wody genialna, potrafiła w upalny dzień masakryczną gliniastą kałuze znalezc i wracałam do domu z czarno ...podpalanym psem....i nie przyznamwałam sie do niej,a ludzie sie gapili jak na zjawisko

-
- 1000p
- Posty: 1024
- Od: 1 lut 2009, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 15
Agunia naleśniki polej sosem jogurtowym (jogurt +odrobina czosnku i mięty) złagodzi sól.
A cleome i mnie mocno zaciekawiło dotąd widziałam różowe i te mnie nie ruszały ,ale te białe
.
Dobrze że jestescie bo za oknem ponuro i jakieś niechciejstwo mnie opanowało .Dobrze czasem poczytać iż nie tylko ja borykam się z dołami.
A cleome i mnie mocno zaciekawiło dotąd widziałam różowe i te mnie nie ruszały ,ale te białe

Dobrze że jestescie bo za oknem ponuro i jakieś niechciejstwo mnie opanowało .Dobrze czasem poczytać iż nie tylko ja borykam się z dołami.
Pozdrawiam Anula
pod naszym niebem
pod naszym niebem
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 15
Witaj Aguniu, już wiem dlaczego mi zniknęłaś. Po prostu nie zauważyłam, że otworzyłaś nowy wątek. Kolejny.....
Agnieszko, mam prośbę. Chciałabym dosadzić u siebie trochę hortensji, a wiem że Ty jesteś prawdziwym ekspertem w tej dziedzinie. Doradź proszę, czy mogłabyś polecić hortensje na słoneczne stanowisko?

Agnieszko, mam prośbę. Chciałabym dosadzić u siebie trochę hortensji, a wiem że Ty jesteś prawdziwym ekspertem w tej dziedzinie. Doradź proszę, czy mogłabyś polecić hortensje na słoneczne stanowisko?
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 15
Asiu, bardzo miło mi Cię ponownie u siebie gościć... sezon co prawda ogórkowy, nic się nie dzieje, ale jakoś musimy przetrwać do wiosny.
Co do hortensji nadających się na stanowisko słoneczne, to w zasadzie wszystkie bukietówki i hortensje drzewiaste świetnie sobie poradzą, pod warunkiem, że dostarczamy im odpowiednią wilgotność. U mnie od południa rośnie większość hortensji i świetnie sobie radzą. Gorzej byłoby z ogrodowymi. Zatem jeśli podobają Ci się hortensje bukietowe, to śmiało możesz je posadzić na takim stanowisku.
Polecam Ci artykuł o hortensjach do dalszego zgłębienia. Pozdrowienia!
Dosiu, dziękuję za poradę... naleśniki zjedliśmy bez jogurtowej polewy, a może to właśnie ona złagodziłaby słony posmak fety - następnym razem spróbuję! Nastroje wszyscy mamy pod psem... niestety brak słońca udziela się większości... jeszcze trochę musimy wytrzymać.
Dorotka, nastrój mam dziś śnięto-sflaczały. Zaraz sobie zrobię popołudniową kawę z cynamonem i kardamonem - może choć trochę postawi na nogi. Dzięki za opisanie spacerków ze spanielem - już wiem co nas czeka
Kasiu, ano siewki chyba padły na zawsze. Nie miały za ciepło, ale może krążki bez przykrycia zbyt szybko przesychały. Mam opakowanie lobelii od Jagódki - to będzie moja ostatnia próba ;-) A jak się ma Twoja uprawa?
Małgosiu, witam niedzielnie... storczyki kocham z wzajemnością i na nich mi zależy... siewy jednorocznych albo się udadzą albo nie - widać ja nie mam z nimi szans. Cleome wysiejesz zatem wprost do gruntu?
Małgosiu, zwierzyniec wyczochrany ;-)
Co do siania, to jakoś bardzo nie rozpaczam... podejmę jeszcze jedną próbę w zamykanym pojemniczku - może się uda. A jak nie, to przecież komuś muszą sprzedawać gotowe sadzonki ;-)) Wiem że Ty używasz pojemników po Mac'u?
Magda, sama nazwa 'liściec jesienny' brzmi jakoś przerażająco, niczym 'smętarz dla zwierzaków'
To jakiś rodzaj patyczaka, tylko grubszego? (boję się zajrzeć do Wikipedii
) Byłaś niezwykle dzielna, ja bym nie zmrużyła oka z czymś takim pod jednym dachem ;-)
Pozdrawiam niedzielnie i mizianki dla futer w dniu ich święta (niech się już może nie tłuką ;-))
Co do hortensji nadających się na stanowisko słoneczne, to w zasadzie wszystkie bukietówki i hortensje drzewiaste świetnie sobie poradzą, pod warunkiem, że dostarczamy im odpowiednią wilgotność. U mnie od południa rośnie większość hortensji i świetnie sobie radzą. Gorzej byłoby z ogrodowymi. Zatem jeśli podobają Ci się hortensje bukietowe, to śmiało możesz je posadzić na takim stanowisku.
Polecam Ci artykuł o hortensjach do dalszego zgłębienia. Pozdrowienia!
Dosiu, dziękuję za poradę... naleśniki zjedliśmy bez jogurtowej polewy, a może to właśnie ona złagodziłaby słony posmak fety - następnym razem spróbuję! Nastroje wszyscy mamy pod psem... niestety brak słońca udziela się większości... jeszcze trochę musimy wytrzymać.
Dorotka, nastrój mam dziś śnięto-sflaczały. Zaraz sobie zrobię popołudniową kawę z cynamonem i kardamonem - może choć trochę postawi na nogi. Dzięki za opisanie spacerków ze spanielem - już wiem co nas czeka


Kasiu, ano siewki chyba padły na zawsze. Nie miały za ciepło, ale może krążki bez przykrycia zbyt szybko przesychały. Mam opakowanie lobelii od Jagódki - to będzie moja ostatnia próba ;-) A jak się ma Twoja uprawa?
Małgosiu, witam niedzielnie... storczyki kocham z wzajemnością i na nich mi zależy... siewy jednorocznych albo się udadzą albo nie - widać ja nie mam z nimi szans. Cleome wysiejesz zatem wprost do gruntu?
Małgosiu, zwierzyniec wyczochrany ;-)
Co do siania, to jakoś bardzo nie rozpaczam... podejmę jeszcze jedną próbę w zamykanym pojemniczku - może się uda. A jak nie, to przecież komuś muszą sprzedawać gotowe sadzonki ;-)) Wiem że Ty używasz pojemników po Mac'u?
Magda, sama nazwa 'liściec jesienny' brzmi jakoś przerażająco, niczym 'smętarz dla zwierzaków'


Pozdrawiam niedzielnie i mizianki dla futer w dniu ich święta (niech się już może nie tłuką ;-))
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 15
Aguniu
dziękuje bardzo. Zaraz zagłębię się w lekturę. A w jakiej odległości będziesz sadziła Vanille Fraise?
Właśnie - słońce - gdzie ono jest? Nie pamiętam takiego stycznia i lutego - tzn. z tak małą ilością słońca.
Pozdrawiam serdecznie i słoneczka życzę

Właśnie - słońce - gdzie ono jest? Nie pamiętam takiego stycznia i lutego - tzn. z tak małą ilością słońca.
Pozdrawiam serdecznie i słoneczka życzę

- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 15
Aguś, witaj w pomchmurne niedzielne popołudnie
Sezon faktycznie ogórkowy, nic się nie dzieje...trzeba sięgnąć do głębokich czeluści iPhoto i jeszcze głębszych pokładów optymizmu żeby znaleźć pocieszenie...może przypomnisz nam jakie piękne masz rododendrony w ogrodzie...?
Czekam z utęsknieniem na kwitnienie moich nowych nabytków

Sezon faktycznie ogórkowy, nic się nie dzieje...trzeba sięgnąć do głębokich czeluści iPhoto i jeszcze głębszych pokładów optymizmu żeby znaleźć pocieszenie...może przypomnisz nam jakie piękne masz rododendrony w ogrodzie...?

Czekam z utęsknieniem na kwitnienie moich nowych nabytków

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 15
Asiu, nie ma za co
Vanille Fraise będę sadziła mniej więcej co 1,2m. One dorastają do półtora metra szerokości, ale swoje zamierzam trzymać w lekkich ryzach, zatem te odległości w zupełności wystarczą. Już nie mogę się doczekać efektu poletka Vanille Fraise
Bardzo polecam Ci tę zjawiskową hortensję!
Brak słońca znoszę bardzo źle i robię się apatycznym smutasem ;-) Wystarczy jeden słoneczny poranek, by wstąpił w człowieka wulkan energii... ludzie na południu Europy są zdecydowanie szczęśliwsi!
Kasiu, myślę, że ten sezon w Twoim ogrodzie zapisze się złotymi zgłoskami... czy wyobrażasz sobie jak cudownie będzie usiąść na ławeczce wśród cudownego kwitnienia rabat sielkso-angielskich?
Proszę bardzo, dla Ciebie moje rh:















Vanille Fraise będę sadziła mniej więcej co 1,2m. One dorastają do półtora metra szerokości, ale swoje zamierzam trzymać w lekkich ryzach, zatem te odległości w zupełności wystarczą. Już nie mogę się doczekać efektu poletka Vanille Fraise

Brak słońca znoszę bardzo źle i robię się apatycznym smutasem ;-) Wystarczy jeden słoneczny poranek, by wstąpił w człowieka wulkan energii... ludzie na południu Europy są zdecydowanie szczęśliwsi!
Kasiu, myślę, że ten sezon w Twoim ogrodzie zapisze się złotymi zgłoskami... czy wyobrażasz sobie jak cudownie będzie usiąść na ławeczce wśród cudownego kwitnienia rabat sielkso-angielskich?

Proszę bardzo, dla Ciebie moje rh:













