Mufka - ogrodowe marzenia...

[Mufka]

c.d. róż

Rose de Resht ma wszystkie cechy róży do lubienia: obficie kwitnie, powtarza, pachnie, jest wytrzymała i odporna. Dodatkowo 'można ją łyżkami jeść'

Pierwsze kwitnienie 20 czerwiec:










Kolejne 20 sierpień:

[klarysa]

Marysiu, ciesze się, że bywasz w rozczochranym.
Dziękuję za miłe słowa.
O Hrabinie niestety niewiele jeszcze mogę powiedzieć. To zakup letni.
Mnie zauroczył jej kwiat i kolor.
Ta zima to pierwszy sprawdzian. Ciekawe jak się spisze?

[Mufka]

Dziękuję Justynko, moja hrabina też letni nabytek. Taki przypadkowy wybryk i byłam ciekawa jak sobie radzi. Krzaczek uformował się do jesieni ładny, co dalej zobaczymy. Kolor i kwiat też

[gajowa]

Ja się dopiszę na temat Grafini, chociaz tez kupiłam ją ubiegłej wiosny - na razie była w porządku (chociaz nie mogę powiedzieć, żeby krzaczek był zbyt piękny, raczej taki badylasty, dwa długie pędy), oprócz dwóch minusów: po pierwsze przypala ją słońce i już wiem, że nie powinna rosnąc tam, gdzie rośnie, po drugie - uwielbiaja ja skoczki różane W ogóle miałam inwazję tych stworzonek, a le z jakichś powodów na tej róży było po prostu gęsto...

[Mufka]

c.d.róż

Kolejna dystyngowana dama w moim ogrodzie:

Louise Odier

Czerwiec:





i sierpień:

[Mufka]

Ewo gajowa wielkie dzięki za relację, chociaż mnie nieco zmartwiłaś tymi skoczkami Posadziłam przezornie nie całkiem na patelni, chociaż o to u mnie trudno /schowałam ją za miskanta zebrinusa / Do tej pory, odpukać, plagi skoczków nie miałam, ale wszystko przed nami...
Żeby mi tylko drogowskazów tym głodomorom nie powystawiała ! Jak mi sprowadzi skoczkowy najazd, to

[JagiS]

Mufko i Ty, Ewo Gajowa , proszę mi tu nie obwiniać Mme Luise o ściąganie skoczków. Taka wredna nie jest. U mnie skoczki radośnie buszowały po wszystkich różach, właśnie z wyjątkiem tej .

za róże bez skoczków - Jagoda

[Mufka]

Oj Jagi, gdzież byśmy śmiały obwiniać szacowną Luizę o takie bezeceństwa Sprawa dotyczy zgoła innej damy, a mianowicie /powiem Ci to w sekrecie / Astrid Grafin von Hardenberg


za bez skoczków i innych gratisów !

[lawenda]

ja w ubiegłym roku poznałam co to jest skoczek rożany, przędziorek i bruzdownica pędówka, niestety za pózno i dlatego prawie straciłam pierwsze kwitnienie, myślę ze to zależy od miejsca w którym rosną, a może to gratisy do zakupów

[Mufka]

Urszulko pewnie wszystko razem, albo po prostu tak musiało być i już

[Mufka]

c.d. róż

Astrid Lindgren jak przywędrowała do mojej różanki, zupełnie nie mam pojęcia Ale gościa nie wypada wyprosić, prawda ?
Rośnie nie najładniej - wyciąga się do góry długimi pędami, zakończonymi kwiatem, ale jeszcze dam jej szansę

[daffodil]

Ha, no to i ja dołożę swoje trzy grosze w sprawie skoczków. Żadnej z panien wymienionych przez Marysię i Jagę nie posiadam, a w zeszłym roku skoczki opanowały moje róże jak muchy lep. Po prostu masakrycznie
W tym roku wypowiadam im wojnę . Tylko jeszcze nie do końca wiem jak......

[JagiS]

Dzięki, Daffo, za wsparcie . Taki ,widać, rok był .
Mary , Grafini czepiać się też nie uchodzi. A od wiosny ... szable w dłoń .
To przez tę porę pomyliłam różyczki . Ale to różowe, które pokazałaś na końcu to nie Astrid ?

Najwyższy czas na sen Jagoda

[constancja]

Marysiu, jestem niezmiennie, podążam za każdym Twoim postem i chłonę, chłonę, chłonę..... i jeszcze czekam na wiosnę.

[majka411]

Mufko nie musisz mnie przepraszać, ja już kolejny raz przysiadam i je oglądam.
Taka jestem że czekam na jeszcze.

Astrid Lindgren miałam, ale jakoś nie mogłam jej polubić, chyba właśnie za ten pokrój krzaczka....
W ubiegłym roku w drugiej połowie lata był nalot skoczków chyba w całym kraju.
Fruwało, to z róży na różę. Te potworki składają jajeczka przed zimą na różach.
Trzeba działać na wiosnę, bo jak się wylęgną to kwiatków nie zobaczymy.
Czujecie, że wiosenka się zbliża.