Ukorzenianie zdrewniałych pędów winorośli

[Taddeo]

Może jeszcze dodam, że trociny powinny być wcześniej przeparowane lub najlepiej przegotowane. Po takiej czynności w trocinach giną mikroorganizmy które mogą spowodować porażenie sztobrów czarną zgnilizną, szarą pleśnią czy innymi pasożytniczymi grzybami. Wyczytałem w literaturze, że powinny być zakopane na głębokości około metra. Ja osobiście przechowuję sztobry lub całe łozy w piwnicy gdzie są doskonałe warunki do przechowania można powiedzieć, że prawie książkowe. A książkowy przepis na przechowanie sztobrów jest następujacy: cytat z literatury "zrazy przechowujemy w dodatniej temperaturze, bliskiej 0 st. C i wilgotności powietrza 80 -85%" może jeszcze jeden cytat "należy zawsze pamiętać, że im dłużej przechowuje się zrazy i czym wyższa jest przy tym temperatura przechowania (optymalna 0 st. do +2 st. C, ale nie wyższa od +8st.C), tym więcej rozchodzi się węglowodanów na ich odżywianie i tym niższa jest jakość zrazów po zakończonym przechowaniu"

[Taddeo]

Ukorzenianie w wodzie nie jest takie łatwe wyczytałem na ten temat troszeczkę i chciałem się podzielić tymi wiadomościami:
1. Zaleca się wymianę wody codziennie, żeby wydłużyć ten okres zaleca się dodanie do wody niewielką ilość węgla drzewnego. Węgiel obniża
porażenie zrazów w wodzie (zbyt długie trzymanie zrazów w tej samej wodzie powoduje dostawanie się bakterii sprzyjające rozwojowi grzybów
które rozmnażając się, porażają dolną część sztobra, wskazane jest też napowietrzanie wody).
2. Optymalna temperatura do tworzenia się korzeni w wodzie to +20 do 24 st C przy temp. wody +35 do 45 st C rozwój korzeni spowalnia się.
3. Cytat z książki "Zmieniając poziom wody, można regulować miejsce wyrastania korzeni i charakter rozwoju systemu korzeniowego.
Jeżeli zraz umieścimy dolnym końcem w 2-3 cm wody, to doprowadzimy do rozwoju tylko na węźle podstawowym. Przy poziomie wody 10cm i
większym, podstawowa masa korzeni będzie nie na piętce, a wyżej na granicy podziału woda - powietrze t.j. na międzywęźlu."
Bardzo często na granicy woda - powietrze tworzą się korzenie jest to miejsce gdzie są bardzo dobre warunki wilgotnościowe i napowietrzania.

[andrew54]

Może jeszcze dodam, że trociny powinny być wcześniej przeparowane lub najlepiej przegotowane. Po takiej czynności w trocinach giną mikroorganizmy które mogą spowodować porażenie sztobrów czarną zgnilizną, szarą pleśnią czy innymi pasożytniczymi grzybami. Wyczytałem w literaturze, że powinny być zakopane na głębokości około metra.

Myślę że tak do końca nie ma co opierać się na literaturze.Ja jakoś nie wyobrażam sobie kopanie dołu na metr aby zadołować sztobry. Poza tym trzeba by go kopać gdzieś na górce tak aby sztobrów nie zalewała woda gruntowa.Ja sztobry dołuję na głębokości 30-40 cm i to w zupełności wystarcza.Trociny wykorzystuję podobnie jak Cezary czyli okrywam nimi cienką warstwą sztobry .Zabezpieczam je w ten sposób przed wybrudzeniem. Trocin nie moczę,nie zaparzam itp. Jak do tej pory nie zauważyłem jakiegoś negatywnego działania z ich strony.Jedyne zagrożenie jakie w nich widzę to to że mogą przyciągnąć gryzonie dlatego przy dołowaniu należy unikać miejsc w których one występują.Tak w ogóle to czytając różne fora mam wrażenie że często przy prostych ogrodniczych czynnościach jesteśmy zbyt drobiazgowi,za dużo kombinujemy i sami szukamy sobie problemów.

[darnok]

potwierdzam z doświadczenia że jak wysoki poziom wody to nie tworzą się od spodu a na granicy woda powietrze z doświadczenia z figami.miałem 3/4 figi pod wodą i jakie było zaskoczenie jak korzonki zaczęły wyrastać zaraz pod lustrem wody.wodę trzeba zmieniać codziennie bo inaczej pleść taka biała się pojawia(doświadczenie z figami i batatami)moim zdaniem jednak jest łatwe

[kapitan]

Skoro w podłożach stałych uzyskuje się zdecydowanie lepsze efekty ukorzeniania, to po co sobie zawracać głowę tą wodą?

[seedkris]

Z tymi trocinami jest trochę inna bajka. Dawno temu , jak chodziłem do szkoły to wykładowca mówił o nakrywaniu trocinami zrazów i sztobrów. Tu chodził głównie o ich małe przewodnictwo cieplne.

[darnok]

ja na razie tylko w wodzie ukorzeniałem wszystko i było ok większa frajda jak widzisz jak korzonki rosną.możesz po ukorzenieniu rozsadzić,nie niszcząc korzonków .

[andrew54]

Ten nauczyciel pewnie miał rację ale ja używam trocin tylko do celu o którym wspomniałem. Wiosną wyciągam z dołu czyste,nieumazane błotem patyki.Trociny na pewno stanowią jakąś izolację ale myślę że sztobry pod warstwą ziemi i bez nich świetnie sobie radzą .Pamiętam jak ktoś wspominał że jesienią zgubił kilka sztobrów i przezimowały one leżąc na gruncie pod cienką warstwą śniegu.Na wiosnę je znalazł,ukorzenił i wyszły z nich pełnowartościowe sadzonki.

[kapitan]

ja na razie tylko w wodzie ukorzeniałem wszystko i było ok większa frajda jak widzisz jak korzonki rosną.możesz po ukorzenieniu rozsadzić,nie niszcząc korzonków .

Chcesz męczyć siebie i te rośliny, to Twoja sprawa. Frajda to jest jak po 2 tygodniach w odpowiednich warunkach masz taki efekt



Zważ choćby na to, że naturalne środowisko dla korzenia, to ciemne środowisko.

[kapitan]

Ja bezpośrednio na sztobry sypię, żółty piasek. Łatwo się zmywa po wyjęciu, jest ubogi w substancje organiczne i nie zwabia gryzoni. Pod warstwa 30-40 cm piasku i ziemi, nie ma szans na przemarznięcia pąków i łozy. Dodatkowe zabezpieczenia są zbędne ale jak ktoś chce to może to zrobić od góry. Z uwagi na wysoki poziom wód gruntowych sztobrów nie zkopuję, a okrywam na powierzchni. Sposobów można wymyślić setki np u szwagra na budowie w kupce pisku lub żwiru .

[darnok]

wiem że ciemne toteż słoik owijam czarną folią .i tak fajnie i tak.dwa sposoby są dobre,chociaż znając siebie to u mnie ta ziemia by się tak zbiła że bym nie wyciągnął tego bez naruszania(musiałbym każde w udzielnej donice a to by trochę miejsca zajęło)jakoś bardziej przyzwyczaiłem się do wody.
pięknie ci się ukorzeniło.jak to wyciągasz żeby nie uszkodzić korzeni?

[kapitan]

..jak to wyciągasz żeby nie uszkodzić korzeni?

Ukorzeniam w perlicie...., tuż obok jest drugi wątek, w którym wszystko napisano o ukorzenianiu sztobrów, w różnych podłożach i nie ma sensu rozwijać ponownie tematu tutaj.

[bozena76]

Każdy ma swój sposób na ukorzenianie winorośli . Więc pytam konkretnie czy sztoby do uzyskania sadzonek pobieramy jesienią czy jak będą miały młode listki przed latem to też można uzyskać sadzonki. Każdy inaczej pisze więc jak to jest naprawdę?

[kapitan]

To, że wiele osób uważa swoje, czasami przedziwne , metody ukorzeniania za jedynie słuszne to prawda. Natomiast Twoje, przyznam bardzo konkretne pytanie, świadczy o tym, że nie masz "zielonego pojęcia" o ukorzenianiu sztobrów, jak również o tym, że nie zadałaś sobie trudu by cokolwiek na ten temat przeczytać o tym, choćby na tym forum. Poszukaj, poczytaj i wróć z pytaniami, na które naprawdę nie ma odpowiedzi, a nie z takimi...

[arturh]

Każdy ma swój sposób na ukorzenianie winorośli . Więc pytam konkretnie czy sztoby do uzyskania sadzonek pobieramy jesienią czy jak będą miały młode listki przed latem to też można uzyskać sadzonki. Każdy inaczej pisze więc jak to jest naprawdę?

Bożena jeżeli mieszkasz w miejscu gdzie nie ma ryzyka przemarznięcia pąków to sztobry możesz pobrać tuż przed ukorzenianiem (odpada Ci zabawa z przechowywaniem). Łoza powinna być w uśpieniu tzn. nie rozwinięte pąki. Natomiast latem ukorzeniasz zielne nie zdrewnałe pędy. Łatwiej uzyskać sadzonki z pędów zdrewniałych.