Musiałam zrobić porządki na biurku bo nie mogłam znaleść myszki
Celinko - dzięki dzięki

w pracy mam nieużywane biuro więc mogę zapchać kwiatkami do zimowania do oporu
Iwonko - prawda że cudne
Grażynko - no zabieram się już za sadzonkowanie
Elciu - cieszę się że ci sie podoba zdjęcie

mnie sie ona bardzo widzi i jestem dumna że mi tak fajnie wyszło

pół dnia siedziałam na balkonie i kombinowałam bo na połowie fotek była dupka, ogonek lub łepek mojego psa
Małgosiu - ja też jestem z siebie dumna bo to pierwsze zimowanie i całkiem udane
Kasiu - oglądałam fuksje dokładnie i są zdrowiutkie i bardzo ładne zielone wypuściły - będę pobierać szczepki to będą maluszki a te się rozkrzewią ładnie
Justynko - nie zawstydzaj mnie
Asiu - od razu lepiej

dziękuję
Wiolu - ja się do tego widoku przyzwyczaiłam i jak usunęli część rur to aż mi ich brakowało
Agatko, Iwonko - to są parapety w pracy w nieużywanym biurze, w moim biurze mam do dyspozycji parapet długości ponad 5 metrów i szerokości 50 cm

W domu to nie ma luzu wcale

Kwiatki to ja do domu i na działkę kupuję, w zielone do pracy inwestować nie będę chociaż kilka kwiatków mam - zielistkę, hoje carnosę, cissusa i wielka dracenę, a u szefa dwie juki i ogromnego benjamina

ale mnie rozbawiłyście tym moim szefunciem

gdyby wiedział że tu tak babay o nim gadaja to zaraz by zaraz chodził dumny jak paw
