Dobry wieczór moi forumowi przyjaciele, znajomi, zaglądający
Dzięki, że u mnie bywacie, mimo, że mnie nie ma we własnym wątku... jakieś niezbyt dobre mam dni... teksańska masakra piłą mechaniczną w fabryce, zmęczenie młodej matki dobijane buzującymi neuronami, rozpaczliwa tęsknota za wiosną, brak słońca i takie tam - same rozumiecie że człowiekowi nawet odezwać się nie chce. Jednak wrodzone poczucie przyzwoitości i szacunku dla drugiego człowieka nie pozwala mi pozostawić Waszych wpisów bez odpowiedzi... może nie będzie ona błyskotliwa czy nawet sensowna, ale postaram się Was nie zawieść.
Jagódko, przecudowne smakołyki, niesamowicie estetyczne i bardzo smakowite... odkrywasz coraz to nowe talenty przed nami... dziękuję i życzę spokojnego wieczoru
Gosiu, lubię Twoją Zuzię
Doris, zgadzam się z Tobą... lubię gdy pod moją nieobecność
PanM harcuje ;-) Dziękuję za sama wiesz co
Edith, witam serdecznie i dziękuję za odwiedziny! Miło mi słuchać pochwał pod adresem ogrodu i samego trawnika... o murawę dbam najlepiej jak potrafię - wertykuluję, nawożę, podlewam, koszę regularnie, spryskuję na dwuliścienne.... Z czego wynika problem z Twoim trawnikiem?
Grażynko, mnie też urzekł ten 'bukiet'
Nelu, integracja przebiega wzorowo... dziś spotkanie nos w nos wywołało przyjazny miauk i merdanie ogonkiem po drugiej stronie... jest dobrze!

O pracy w radio myślałam, ale nie pod kątem własnego głosu, ale tego, że kocham muzykę... zawsze chciałam siedzieć na miejscu Marka Niedźwiedzkiego

Pozdrawiam Cię serdecznie!
Małgosiu, to najsmaczniejszy bukiet jaki kiedykolwiek dostałam - dziękuję, od razu mi lepiej
Agnieszko, staram się wyciągnąć z tego kiepskiego nastroju... myślę, że parę słonecznych promieni jutro rano mogłoby zdziałać cuda

Dziękuję za troskę, kochana!
PanieM, opisujesz bosko - czytam i się śmieję, bo dokładnie tak to wszystko wyglądało

Śmieszne mamy te zwierzaki ;-)) Jutro już piątek i niedyspozycja emocjonalna ma szansę pójść w dal...
Julek, na relację po prostu nie miałam siły... opadło mi wszystko. Może kolejny tydzień będzie lepszy... w poniedziałek co prawda idę na interview, ale podchodzę do tego na luzie.
Bogna, cieszę się, że dostałaś nasiona pelargonii... w tym sklepie w sezonie kwiatów raczej nie ma; raz widziałam sporo kaskadowych petunii i to wszystko. Duży wybór kwiatów jest przy wyjeździe z N.; drugi wyjazd na katowicką...
Jolu, witam... sama widzisz jak duży jest wybór róż - nie sposób mieć wszystkich... ja zgromadziłam niedużą kolekcję około 80 róż, a to kropla w morzu możliwości... Myślę, że Ty do swojego lasu musisz wybierać odmiany żelazne, terminatorki, róże wigorne, którym piaski nie straszne. Kiedyś już pisałam, że wspaniałym uzupełnieniem Twojego lasu byłyby rugosy...
Marzko, witam i cieszę się, że wychodzisz z choroby

Mam nadzieję, że wczesną wiosną zobaczymy się u mnie...
Kilka zielonych migawek:
