A ja kawy nie pijam więc u mnie nie ma takich orginalnych nawozów
a skorupki zbieram dla kur.. dla znajomej która potem mi sprzedaje jajka od kur szczęśliwych
Dario, ale herbatkę to pewnie popijasz a z niej też nawóz (Ewa-rozalka pisała). Oj smaczne takie szczęśliwe jajeczka . Ewo, szczęśliwa kurka - rosołek pyszny .
kury szczęśliwe bo latają po wybiegu i wcinają trawkę, znajoma ma nowe nabytki więc pożyją jeszcze długo a z starych zrobiła rosół, mięsko pies zjadł... kogoś też obdzieliła...podobno taka stara kura nie jest dobra.. tak mi mówiła..
Dario, gdzieś te fusy od herbaty muszą być . Mięso twarde ale rosół . Widziałam foty czyli wyjazd owocny miałaś , chyba byłaś pierwszą forumowiczką, która spotkała sie osobiście z Pat.
No tak w takiej przezroczystej torebce ale żeby ją rozcinac eee to mi się nie chce..
Tak i mam nadzieję że nie będzie to ostatnie spotkanie..już M zapowiedziałam że jak będzie miał wyjazd w tamtą stronę to jadę z nim te fotki zaległe zrobic z Pat
Ani mi nie przypominaj..sama bym sobie tak po głowie nastukała..ja nie zabrałam ze sobą sprzętu ale liczyłam, że Pati zrobi swoim aparatem..tak się zagadałyśmy że zapomniałyśmy.. no cóż musze Wam to opisac bardzo szczegółowo byście też to w swojej wizji zobaczyły