A co do naszego imienia to rzeczywiście rzadkość... chociaż w mojej miejscowości jest nas AŻ trzy Wandy
Nie tak dawno zdarzyła się śmieszna historia...będąc w kościele na koniec mszy ksiądz czyta intencje mszalne i między innymi czyta tak: INTENCJA DZIĘKCZYNNO BŁAGALNA O ZDROWIE MĘŻA ZAMÓWIŁA ŻONA WANDA ... A TU WSZYSCY CYK NA MNIE

....i dopytywanie się co mu dolega....no i weź się tu człowieku tłumacz że to NIE JA..

..