Evluk-Pelargonii ogółem będzie pięć z tymi kwiatami w kształcie różyczek-jedna Scarlett kwitnąca czerwono przesadzona właśnie do większej donicy planowo ma być w dużym pokoju,a z nią bluszczolistne które uprzejmie mi rozmnożyła
Jagodka,a zamówione Pink Ramber i Plum Ramber różowa i fioletowo-różowa za kuchenne okno.Mają być w pełnym słońcu i tak będą miały,to jest wystawa południowo-zachodnia.Krakowiaki,których było dwie sztuki są od zeszłego roku w misie i w sporym wiaderku po jogurcie(znakomite do przenoszenia!) i stały na murku w Podwórkowym w półcieniu bez szkody na urodzie.Okien mam cztery i jeszcze naświetle w kuchni,ale dwa z okien wychodzą na wewnętrzny korytarz,więc jako miejsce dla kwiatów odpadają.Nabyłam większe doniczki i dziś po południu będzie sadzenie zwartnic.Te holenderskie cebule były moczone to pewne,ciekawe na jakim jeszcze dopingu?
Saneczki schowane,za bardzo kojarzyły się z zimą.
Dzień teraz dłuższy i była rzadka chwila zobaczenia co tam w Podwórkowym.Śniegi zeszły i ujawniły.
Jadziu-Jakuch- się staram.naprzeciw zmienili się jesienią lokatorzy i także dbają ,tak sobie popatrujemy co kwitnie tam,a co tu.
Rozo 333-no właśnie tak jakby prezent na Dzień Zakochanych

Jak wyjęłam ze skrzynki oklejoną kopertę obawiałam się,że "uszkodzona w transporcie,zawartości brak",a tymczasem to była własnoręcznie klejona.
Ta fioletowa bazylia to jest właśnie cynamonowa,wczoraj kupiłam Ci jeszcze cytrynową,ale czeka na nasiona mięt,których jeszcze nie ma w sprzedaży.
Olgo z Ogrodu Azy-byłam po ziemię może nie najtaniej,ale najbliżej od przystanku tramwajowego w Ogrodzie Łobzów,ogród ten jeszcze pod śniegiem,zwłaszcza iglaki i rzeźby,wewnątrz nowe stoisko z ekologiczną żywnością,duży wybór doniczek ozdobnych w promocji i już trochę nasion.Miejsce chyba uda się uratować przed zakusami dewelopera.