
Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
-
- 100p
- Posty: 106
- Od: 3 lut 2013, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lwówek Śląski
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Myszka to fakt - miejsce na eksperymenty mam... Plany na eksperymenty też mam, więc pewnie będę mogła tuta duuużo pisać 

-
- 200p
- Posty: 417
- Od: 9 lip 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Chętnie będę czytać o Twoich wyczynach i osiągnięciach. Wiesz na błędach innych człek się uczy,po co powielać głupotę.Chociaż zawsze lepiej wypróbować na sobie.Dobre pomysły też mile widziane.Zawsze coś można u siebie zastosować. 
Ten bób w lutym bardzo mnie zainteresował,a zwłaszcza jak poradzi sobie po przeprowadzce na zagony.

Ten bób w lutym bardzo mnie zainteresował,a zwłaszcza jak poradzi sobie po przeprowadzce na zagony.
Pozdrawiam!!!
-
- 200p
- Posty: 417
- Od: 9 lip 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Betino Twoje dokonania mieszczą się w normie wybryków ogrodniczych.Przynajmniej psinka ma radochę wspaniałą zabawę 

Pozdrawiam!!!
- agnieszka_
- 1000p
- Posty: 1504
- Od: 21 gru 2012, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Kiedyś dostałam pięknego hibiskusa , no i dostał mszycy a ja zamiast jakiś oprysk zastosować to go wyrzuciłam 

- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 745
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Witajcie, ja z kolei wszystkie wrażliwe na mróz rośliny za długo trzymam w ogrodzie. I ten błąd popełniam corocznie, potem je reanimuję oczywiście bezskutecznie. A przecież mogłabym wcześnie,j przed przymrozkami zabrać je z ogrodu.Tak straciłam piękne oleandry, bugenwille, dipladenie, w tym roku ogromną fuksję i zapomniałam nazwy rośliny o czerwonych kwiatach podobnych do szczotki do mycia butelek.
ania1590
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Aniu może Kuflik? Jeśli tak to wielka szkoda, śliczna roślinka.
- lidkal8
- 100p
- Posty: 101
- Od: 15 lut 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Opola
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Witajcie,
Ja mam na koncie wyplewienie ukochanego Tojada, jako chwastu oraz niezabezpieczenie przed zimą świeżo posadzonych cebul narcyza i hiacynta.
Ja mam na koncie wyplewienie ukochanego Tojada, jako chwastu oraz niezabezpieczenie przed zimą świeżo posadzonych cebul narcyza i hiacynta.
Pozdrawiam
Lidka
Lidka
-
- 100p
- Posty: 106
- Od: 3 lut 2013, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lwówek Śląski
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Taaa.... właśnie mogę się dopisać.
Wzięłam sekator [baaardzo duży, baaardzo porządny i baaardzo ciężki] co by trochę drogę do lasu oczyścić. Droga nieużywana od lat, więc pełno małych siewek na niej powyrastało.
Nie pytajcie jakie złe mnie podkusiło, żeby wracając do sadu podejść. Rosną tam 2 drzewa [głóg i coś, z czym byłam pewna że to grusza... ale z kolcami?!], które skutecznie uniemożliwiały dostanie się do dalszej części sadu - trzeba było biegać naokoło całego sadu, żeby dostać się do pozostałych drzew.
Postanowiłam trochę te 2 cudaki przyciąć... teraz póki widać jak gałęzie idą...
PO przycięciu drzew nasuwa mi się tylko jedno pytanie.... Wiecie, że można użyć sekatora zamiast MACZETY
?!
Ps. Za tydzień tam wracam - z piłą.... niestety, wcześniej nie mam jak się do ogrodniczego wybrać
Wzięłam sekator [baaardzo duży, baaardzo porządny i baaardzo ciężki] co by trochę drogę do lasu oczyścić. Droga nieużywana od lat, więc pełno małych siewek na niej powyrastało.
Nie pytajcie jakie złe mnie podkusiło, żeby wracając do sadu podejść. Rosną tam 2 drzewa [głóg i coś, z czym byłam pewna że to grusza... ale z kolcami?!], które skutecznie uniemożliwiały dostanie się do dalszej części sadu - trzeba było biegać naokoło całego sadu, żeby dostać się do pozostałych drzew.
Postanowiłam trochę te 2 cudaki przyciąć... teraz póki widać jak gałęzie idą...
PO przycięciu drzew nasuwa mi się tylko jedno pytanie.... Wiecie, że można użyć sekatora zamiast MACZETY

Ps. Za tydzień tam wracam - z piłą.... niestety, wcześniej nie mam jak się do ogrodniczego wybrać

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Maczeta jednak jest najlepsza.
2 lata temu przycinałem głóg sekatorem (niestety baz długich rączek) i piłą. Po skończonej pracy przyszła mi do głowy myśl, że trzeba było ubrać się w porządną bluzę.
Byłoby mniej zadrapań.


-
- 200p
- Posty: 417
- Od: 9 lip 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Do pięknych zwierzątek w naszych ogrodach dodam biegającego konika ,owieczkę i królika.Spustoszenie jak po kózkach,ale kreciki się wyprowadziły.Teraz zastanawiam się nad wypożyczeniem od sąsiada 2 kaczuszek ,żeby żywiły się czerwonymi ślimakami.Będę żałować?
Betinko! Twoje wyczyny powalają
Wybacz

Betinko! Twoje wyczyny powalają




Pozdrawiam!!!
- krysp50
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 634
- Od: 22 lut 2007, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Może to była igliczniabonsai pisze:... byłam pewna że to grusza... ale z kolcami?!

Pozdrawiam Krystyna
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6421
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
To raczej był pigwowiec.
-
- 200p
- Posty: 417
- Od: 9 lip 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2



Pozdrawiam!!!
-
- 100p
- Posty: 106
- Od: 3 lut 2013, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lwówek Śląski
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Slila kiedy ja jestem pewna na 99%, że to właśnie z tego drzewa jesienią gruszki zbierałam
. Ale mama mi podpowiada, że tak zaniedbana grusza mogła zdziczeć [paręnaście/parędziesiąt lat nikt sadu nie ruszał
]... Pigwa to na 100% nie była - lubię owoce pigwy i w ciemno bym rozpoznała 



- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6421
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Grusza zdziczeć mogła, ale skąd wzięły się na niej kolce?