Przez 3 lata byłam wolontariuszem w szkole - zdażyło mi się miec nieoficjalne zastepstwa - wydaje mi sie, ze duzo zależy od nauczyciela. Od dziecka i jego wychowania też, ale stosunek uczeń - nauczyciel musza sobie wypracować obaj zainteresowani - wierzę że się da mieć wszystkie dzieci dobre i grzeczne - nie piątkowe z paskiem na świadectwie. Tylko takie pełne sympatii i szacunku.
Wiesz mam wrażenie, że mogłabym zmienić świat, gdybym zaczeła od dzieci w szkole...to pasja.
Kuba też miewa dziwne zachowania i wiele wysiłkju, czasu i mnóstwo myslenia, zastanawiania się, czytania i dopytywania kosztowało nas nauczenie go wielu rzeczy, wyeliminowanie złych zachowań. Jeśli z chorym dzieckiem sie da, to z każdym zdrowym też. Potrzeba czasu, szacunku i zrozumienia - ale walnełam przemówienie...
