Niemniej jednak szkoda mi było chować je gdy dopiero na dobre sie 'rozkręcały'

Siałam moje dwa lata temu i w tamtym roku, po połowie lutego i pięknie kwitły już w lato. Teraz wysiałam 31 stycznia, na dzisiaj większość już wzeszła.glohal pisze:Ja też w tamtym roku siałam w połowie stycznia.Są dość łatwe w uprawie a do tego były b.ładne i kwitły obficie do przymrozków. W tym roku po ubiegłorocznych doświadczeniach też posiałam
magda1975 pisze:I znów się niezgodzę .Kwitły tak obficie że sąsiedzi zamawiali sadzonki tych kolorów.
W drugim roku były to już pelargonie z rozsady , nie z nasion. Odwzorowały właściwości roślin matecznych , więc przyczyna słabego kwitnięcia w pierwszym roku musiała być innawelkam pisze:Moje doświadczenie: pelargonie wyhodowane z nasion kwitną w tym samym roku, ale dość słabo. Za to w drugim roku liści spod kwiatów nie widać.