Ibrakadabra i zielone pokoje

[JagiS]

Jakimi niezbadanymi drogami nadchodzą wpisy na FO, że kiedy odpowiem na ostatnie, ukazują się przedostatnie . Nawet Martini nie pomaga, a może to właśnie przez to... .

Margo, no nie lubię pustosłowia , ale ... skoro to są szczere pochwały , to caaaałkiem co innego . Ochy i achy przyjęte z wdzięcznością .

Daffo, Słonko, byłam, widziałam, wzruszyłam się, ujęłam za Cześkiem, zachwyciłam Luśką i nie tylko, wyznałam rodzinny sekrecik i zostawiłam rudego zbira .

Sławku, widziałeś, dobra rada sprawdziła się. Kiedy urządzasz negocjacje irysowe, a może już za późno .

Michałku, cześć . Jeśli dobrze pamiętam, to cyprysik, nie pomnę jaki, o nazwie Moonglow. Faktycznie świetnie się komponuje, a kolor ... ja wielbię wszystko co niebieskie .

Pa,pa, zdjęcia jutro - Jagoda

[chatte]

Nie czekając na odpowiedź, postanowiłam czym prędzej skorzystać z propozycji i trafiłam na niedawno otwarty wątek. I cóż odkryłam? Że prócz zieleniny i kotów łączy nas jeszcze jedna pasja!
Dostrzegłam też śliczne oczko - o takim marzyłam! Tymczasem wyszło mi coś innego i muszę znów poprawiać - kolejny, ale już ostatni raz
Więcej na razie nie zobaczę, bo padam na twarz. Zostawię to sobie na jutro

[JagiS]

Hej, Chatte, Ty reagujesz niezwłocznie, a ja dopiero dziś witam Cię i zapraszam.
Twoje wątki czytałam kilka lat , ale nie będąc pełnoprawnym członkiem FO, nie mogłam pisać. A teraz piknęło mi, jak pomysłowemu Dobromirowi, że przecież już mogę wreszcie zawrzeć z Tobą bliższą znajomość . Szuwarek się przyczynił. A na dodatek Daffodil udzieliła nam swojego błogosławieństwa .
Jaką jeszcze wspólną pasję masz na myśli

Pozdrowienia i otwarte zaproszenie Izo - Jagoda

[chatte]

Witaj Jaguś! Chciałabym już dobrać się do Twojego wątku, ale syn marudzi, że mu rozmowy przerwałam więc na razie tylko parę słów.
Kilka lat czytasz moje wątki? I nie ujawniłaś się?
Jestem srodze zawiedziona ... Ale lepiej późno niż wcale
Przeczytałam kilka Twoich wypowiedzi z początku wątku i stwierdziłam, że Twoja stylistyka wypowiedzi bardzo przypomina Hanię, która forum nasze porzuciła dla hojowego forum.
Szkoda! Brakuje mi tu Hani ... Tym bardziej jednak cieszę się, że poznałam osobę z takim polotem i poczuciem humoru, jak Hania
Naprawdę cieszę się, że tu jesteś
Aha, byłabym zapomniała. Pytasz jaką pasję jeszcze z Tobą dzielę? Tę, którą wymieniłaś na początku wątku, tłustym drukiem!

[bejka1970]

Jagusiu zdjęcie rusałki w kalafiorach niesamowite aż zawołałam moją młodszą córkę Natalkę ,żeby jej pokazać.Ma szesnaście lat i jej pasją są zdjęcia dzieciaczków!Wszystkie szkraby w rodzinie i nie tylko są jej!Uwielbiam zaglądać do jej folderów ze zdjęciami-dzieci tak szybko się zmieniają ,człowiek zapomina ,że kilka lat temu wyglądały zupełnie inaczej!

Bejka

[JagiS]

Izo!, nie uwierzysz, nie umiałam się zarejestrować na FO , więc nie zżymaj się. Jestem tu "legalnie" niespełna rok. A czasy, kiedy Hania świeciła blaskiem gwiazdy pierwsze wody, były świetne. Szkoda, że Jej już tu nie ma, bo ja na hojozę, niestety,nie choruję . Ale parę osób jest, choćby Ty i mam nadzieję, że jeszcze nieraz o swoich trzech pasjach pogawędzimy .

Dla Ciebie, dwa w jednym, Szuwarek i Ibrakadabra. Tu też Szuwarek podobny do Elfika



Witaj, Bejko, jaką uroczą pasję ma Twoja córka, jako stary belfer i aktualna "babcia Iga" - gratuluję Jej i podziwiam. Może Natalia zostanie nauczycielem z powołania



Rusałki bywają też wkurzone .

i do zobaczenia - Jagoda

[Darmokot]

Jagódko jak te Twoje kotki się kochają Rusałki za to coś nie w humorze Ten krzew o który pytałem to chyba Jałowiec skalny Moonglow (choć gałązki wyglądają jak u cyprysika ale znów nie ma cyprysika o takiej nazwie...a to mam zagadkę , teraz będę się głowić co to takiego bo wyjątkowo urodne), według mnie to najpiękniejszy z jałowców, ciężko dostępny i najintensywniej wybarwiony na niebiesko Prawdziwe cudo

[JagiS]

Cześć, Michałku, no widzisz, kupiłam go jako cyprysik o takiej właśnie nazwie. No i bądź tu, człowiecze, mądry. Nigdy więcej takiego nie widziałam. Może Ty zabawisz się w Sherlocka i tę zagadkę rozwikłasz . Może to w istocie cyprysikopodobny jałowiec
A z kotami jest tak, jak z zakochanymi, raz się lubią, raz się czubią Sam pewnie masz u siebie takie scenki, kiedy kłaki lecą .
Rusałkom matka najwyraźniej czegoś zabroniła i przeżywają .

Jak tam tłusty czwartek u Was
Do miłego Jagoda

[daffodil]

Jaguś melduję posłusznie, że cztery pączki dzisiaj skonsumowałam . Trochę dużo, ale co mi tam.....
Cieszę się bardzo, że z Izą już zawarłyście bliższą znajomość. . Ja jej wątek też długo czytałam zanim się zalogowałam.... rzeczywiście mamy wiele wspólnego

[klarysa]

Jaga, rusałki śliczne..i nic to, że nie z marsowym obliczem .
Zawsze o takich marzyłam, jako dodatku do męskiej (zdecydowanie) części rodziny. Nie każdemu dane.
Koty urocze, a co wyprawiają U nas, to z wczoraj, np. próbują Frasobliwemu usiąść na cierniowej koronie. Akcja zakończona zwaleniem półki

[ursulka]

Ja Cię kręcę, no normalnie nadążyć nie można
Musiałam się cofnąć o cztery strony, żeby wątek rozmowy podchwycić i być 'w kursie dzieła'

W tym miejscu odpowiem też Sławkowi, że... nijakiej zasługi mojej tu nie ma, bo Jagi tak samo dobrze hoduje ogród, jak i prowokuje swoich rozmówców

Aha, i jeszcze miałam powiedzieć, że niezmiernie się zadziwiłam jednym wpisem Jagi, bo skądżesz Ci wiadomo, że Marysia-Maska warzy piwo Guiness??? I gdzie Marysia to robi, a przede wszystkim JAK?
A tu proszę - chodziło o księgę rekordów
Nawiasem mówiac - to piwo jest nieco przereklamowane, jeśli chodzi o walory smakowe, bo moc - to i owszem, niczego sobie

Daffodilko - cztery pączki to pikuś! Moje zastępcze dziecko (przyszły zięciunio) wciągnął sześć po śniadaniu

[JagiS]

Witam słodko w ten niepowszedni czwartek

Na szczęście dla mnie dzień z wymuszoną przez tradycję koniecznością pożerania nieprawdopodobnych ilości cukrów i węglowodanów kończy się. Udało mi się spożyć tylko dwa: jeden przed, drugi po południu i chwatit Najbardziej lubię pączki na forumowych obrazkach . Od jutra zęby w ścianę, no najwyżej białe i zielone .

Daffodil i pączki, fajny temat na nowelkę. Łakomczuch z Ciebie . Ja stanowczo wolę pączki na roślinach , one przynajmniej nie idą w boczki .

Justynko, wszystko przed Tobą - to wnuczki . A ja chciałam mieć czterech synów, żeby sobie siedzieć i przyjmować hołdy . I co Chała Jest tylko jeden i to wyjechany
Szczerze mówiąc moje koty takich mrożących krew w żyłach harców nie wyprawiają. Tłuką się zwykle na podłodze nie czyniąc szkód. Tylko te kłęby kłaków .

A dzionek dziś był cudny, pokazało się prawdziwe słońce. I niechby już tak zostało,

czego Wam życzę - Jagoda

A któż to jeszcze puka do wrót
Ursulka zdyszana, wchodź, zapraszam . Wiesz, igraszki słowne to dobry sposób na zapobieganie powstawaniu filcu umysłowego i dlatego je z upodobaniem uprawiamy . Po rekordowej Marysi, gospodyni Kuchennej Wyspy, można oczekiwać wszystkiego, nawet umiejętności warzenia Guinessa . Twoją opinię o piwie owym podzielam w całej rozciągłości.
Tylko mi wytłumacz, czemu Cię w domu nie ma .

Buziaki - Jagoda
PS. Zagadujecie mnie, a obiecałam zdjęcia .

[ra_barbara]

Według mnie Rusałki lnianowłose przechodzą z rozmyślania do stanu kontemplacji Baardzo mi się podobają

[JagiS]

Biere się do roboty

Trochę "mebli" salonowych:
Nostalgiczna ławeczka ( z odzysku ) w stylu shabby do oglądania przekazu z bawolego łba .



rabata studzienna ( bo w środku coś na kształt studni, a w istocie nieczynne szambo )



rabatka "talerzyk", dla ścisłości z Avelonem, ulubionym bibelotem w centrum.



oraz rabata macierzankowa, to białe to szałwia.



i na deser - jabłuszka pełne snu , kto pamięta



Cdn. - Jagoda

[Miriam]

Piękną masz gipsówkę,taką wyrazistą,moja to raczej mgiełka Czy też tak się rozrasta?Stoi sama czy podwiązujesz?