Marysiu od czasu do czasu musimy się lekko szturnąć co by ten sen nie był zbyt mocny
Pamiętasz kiedyś rozmawiałyśmy na temat poulsenek.
Czekałam aż uruchomią swoją stronę po przeróbkach a tu nic. Teraz zniknęła ich strona w ogóle
A jeszcze jedno - w maju będę Cię mijała jadąc do Olsztyna
Justynko oj jest wdzięczna. Nawet gdy była ostro przesuszona ziemia wystarczyło włożyć donicę do kąpieli wodnej + odżywka i super odżywała
Będziesz z niej zadowolona
Madziu a jesteś pewna, że padła na amen. Pamiętam niektóre swoje sadzonki niemrawe a później gdy dostały światełka i ciepła ładnie się rozwijały
Ja swoje trzymałam w chłodzie i półcieniu