Moi zieloni współmieszkańcy - AlfaXIII,cz.2

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
AlfaXIII
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1814
Od: 5 cze 2006, o 12:31
Lokalizacja: Kraków

Post »

Ciągle doczytać się nie mogę nigdzie jaka długość ogonka powinna być :(
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Awatar użytkownika
basga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7699
Od: 12 sie 2007, o 21:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

O ile mnie stara pamięć nie zawodzi,to gdzieś chyba Przemo pisał,że chyba 2 cm.Ale lepiej sprawdż. :P
Awatar użytkownika
AlfaXIII
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1814
Od: 5 cze 2006, o 12:31
Lokalizacja: Kraków

Post »

Napisał 3-4 :) I tak ciacham. Zdecydowałam, że ukorzeniam w wodzie. Nawet jedna książką pokazała fajną konstrukcję do ukorzeniania fiołków. Szalenie skomplikowana ;)
Folia spożywcza na słoik i mocno zawiązać. Porobić dziurki i w te dziurki powtykać listki :) Idealna metoda by nie zamoczyć samych lisków, czego ponoć nie znoszą.
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Bardzo dobry sposób bo ogranicza zdecydowanie parowanie wody ale listków nie ma co za dużo kłaść w jeden słoik w ten sposób bo poplotą sie korzeniami zanim się zorientujesz. :D
Awatar użytkownika
basga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7699
Od: 12 sie 2007, o 21:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Dobry,dobry i jaki prosty!Co jeszcze mądrego napisali w tej książce? :lol:
Awatar użytkownika
anczarn
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1121
Od: 13 sie 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radzyń Chełmiński
Kontakt:

Post »

Co do ogonka to im dłuższy tym więcej będzie sadzonek, nigdy nie przycinam :wink: A tak ogólnie to nigdy nie ukorzeniam w wodzie tylko w ziemi :wink:
Awatar użytkownika
AlfaXIII
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1814
Od: 5 cze 2006, o 12:31
Lokalizacja: Kraków

Post »

No i masz babo placek. Ciągle to samo. Jedni że w wodzie inni że w ziemi. Omalże pól na pół. I bądź tu mądry :)
A książka w której takie patenty podają to "Mieszkamy wśród kwiatów" Margot Schubert, Rob Herwig. U nas wydana 1990 roku.
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Awatar użytkownika
FIGA
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6999
Od: 16 cze 2007, o 10:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Post »

Mnie też sadzonki nie wychodzą w wodzie :oops: dlatego kupuję ukorzeniacz i do ziemi :P
Nawet hoja tricolorka którą dostałam od Abudabi też jedną wstawiłam do wody drugą do ziemi i przetrwała ta w ziemi :P
Moje linki
KATARZYNA
Awatar użytkownika
basga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7699
Od: 12 sie 2007, o 21:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Marta...było pytanie do przyjaciela teraz zastosuj pół na pół!I zobaczysz co będzie,mnie tam nie wychodzi ani tak ,ani tak...ale moja mama też w wodzie trzyma. :lol:
Awatar użytkownika
miluck
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2491
Od: 22 lut 2008, o 21:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Police

Post »

Wypowiem się też u sprawie listków fiołka , jeden sposób i drugi jest skuteczny
(przynajmniej w moim przypadku)Jednak w wodzie szybciej no i widzi się kiedy ma już korzonki.
Wsadzając w ziemię , czekałam,czekałam aż rozgrzebałam i później niestety, długo listeczków
fiołek nie puszczał.No chyba,że nie obserwujesz codziennie nie mogąc się doczekać- to ok.
Kiedyś tylko tak wtykałam do ziemi.
Robiłam też tak jak opisałaś , nakładając folię aluminiową. Bardzo dobrze się ukorzeniły.
Masz więcej listków, więc też możesz jedne do wody a drugie do ziemi.
Własne doświadczenia najlepsze.
Awatar użytkownika
AlfaXIII
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1814
Od: 5 cze 2006, o 12:31
Lokalizacja: Kraków

Post »

Śpieszę donieść, że podjęłam decyzję i ukorzeniam je tak:

Obrazek

W zasadzie jest jeden powód, dla którego wybrałam ten sposób. Potrafię zaglądać parę razy dziennie co się dzieje ;) Po prostu obawiam się, że wykopałabym je. A tak to widzę ich postępy :) lub ich brak :?
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Awatar użytkownika
anoli
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7839
Od: 3 lis 2007, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Zanim poznałam to forum wrzucałam listki mojego jedynego wtedy fiołka do wody i obdarowałam sadzonkami wszystkich,którzy chcieli i tych co nie chcieli też...Tu się dowiedziałam, że w ziemi lepiej - zmarnowałam 98% listków :wink: :roll: Ale ja właściwie nawet kaktusy w wodzie ukorzeniałam (z powodzeniem) :roll: :oops:
Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
Awatar użytkownika
basga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7699
Od: 12 sie 2007, o 21:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

A czemu użyłaś alufolii a nie takiej przeżroczystej?
Awatar użytkownika
AlfaXIII
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1814
Od: 5 cze 2006, o 12:31
Lokalizacja: Kraków

Post »

Bo nie chciało mi się wiązać folii ;) A alufolia czy spożywcza to nie ma znaczenia przecież.
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Awatar użytkownika
anczarn
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1121
Od: 13 sie 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radzyń Chełmiński
Kontakt:

Post »

AlfaXIII pisze:No i masz babo placek. Ciągle to samo. Jedni że w wodzie inni że w ziemi. Omalże pól na pół. I bądź tu mądry :)
A książka w której takie patenty podają to "Mieszkamy wśród kwiatów" Margot Schubert, Rob Herwig. U nas wydana 1990 roku.
Martuś ja wiem od osób które hodują fiołki zawodowo, że korzonki puszczone w wodzie przeżywają szok po posadzeniu do ziemi i proces puszczania sadzonek się wydłuża. Lepiej od razu wsadzać do ziemi :wink:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”