Czy wy też już czujecie wiosnę w powietrzu? U nas nadal śnieg- cały mój ogród jest w zaspach, ziemia jeszcze zamarznięta... Mam na ogrodzie piach i glinę - przez co wolno wsiąka woda po deszczu i wolno topnieje śnieg. Już druga połowa lutego! Powietrze już jest inne, słońce raźniej świeci i mimo, że jeszcze wszędzie biało, to jednak już czuje się, że zima odwraca się plecami. Ptaki ćwierkają jak najęte, grasują w naszym karmniku i to chyba dzięki nim zauważam, że już idą zmiany
Moje róże okopczykowane, przysypane śniegiem

wyglądają jak krecie kopce
Moja altanka i drewutnia już stoi, więc na wiosnę sadzę nowe róże

Jak nałóg, to nałóg
Myślę zaprosić do swojego ogrody The Fairy, Bienenweide rot, Red Leoardo da Vinci, William Shakerspeare 2000, VIking i Louise Odier.
Danielu, wszelkie dobre myśli dotyczące uprawy róż są dla mnie bezcenne. Potrzebuję wsparcia duchowego, po pierwsze, żebym spokojnie doczekała wiosny, a po drugie, żebym tych pięknych kwiatów przez głupotę i brak doświadczenia nie zniszczyła
Ewo, ja się wprost nie mogę opędzić od myśli o różach. Nie ma dnia, żebym nie przeglądała forum, żebym nie czytała o właściwościach poszczególnych odmian. Mój nałóg jest na razie w fazie teoretycznej, bo jak dotąd nie dochowałam sie ani jednej róży. Ale - wiedziona zauroczeniem - kupiłam ostatnio azalię w doniczce z różowymi pąkami i teraz codziennie siadam przy niej i wpatruję się w nią i podziwiam, jak rozwijają się kwiaty
I tak sobie myślę, że azalia jest piękna, ale róże cudniejsze.
W moich snach przysiadam na chwilę w mojej altanie i delektuję się zapachem róż rosnących dokoła i podziwiam ich kolory błyszczące w słońcu
Mam nadzieję, że te sny się ziszczą i że moje róże przetrwają zimę, a potem zakwitną
