No i nie wytrzymałam i wylazłam do ogródka..wywalam uschniete rozchodniki i inne badyle...wygrabiłam ściezki ...ale mam radochę

Niezłe sterty sie tego nazbierały....po obiadku wywale to to na kompost
Ogród to jednak ma magiczna moc...normalnie nowe siły we mnie wstapiły
Jula moja budleja nie odbiła a nie wykopywałam jej ,liczyłam ze przezimuje bo posadziłam ja w jałowcu...niestety kitła

trzeba bedzie zaprosoc nowe , a miałam taka sliczna błekitną

YTeraz mnie wzieło na ta
Flower Power 