Małgosiu-Nutko witaj, właśnie miałam zajrzeć do Ciebie . Sytuacja się jakby powtarza, ale bądźmy dobrej myśli. Chociaż raz zima mogłaby nam odpuścić a swoich planów sama jestem ciekawa
Kasiu, może nas w tym roku zima oszczędzi i nie będzie podobnych niespodzianek. Trzymajmy kciuki
Co do planów, to dobrze wiem jak to jest... plany są...a wychodzi zupełnie inaczej
U mnie na samym poczatku był plan "ogrodu minimalistycznego"... sama widzisz co jest teraz...
Skoro miałaś zajrzeć...to zapraszam
Witajcie w ten bardzo szmaciany na niebie dzień Pozdrowienia ze Śląska , gdzie właściwie już wiosenka 5 stopni i powietrze jakby trochę inne
Magda trzymam kciuki za gipsówkę, masz bylinę czy jednoroczną? Jaki kolor? Małgosiu prognozy trochę wskazują, że nie będzie już ostrego powrotu zimy, ale czy można im ufać?
Cieszyłabym się bardzo
Podobnie się obawiam, że prognozy mogą się mylić i spadnie na nas wielki mróz, i wielka będzie jego siła rażenia Pozostaje nam czekać z niepokojem aż minie luty, marca już się tak nie boję.
Śniegu u mnie ani śladu, noc bez przymrozku Kropiło, więc jest mokro i nieprzyjemnie, ale ciepło.
Cześć Ewa, fajnie słyszeć, że u ciebie ciepełko bo to oznacza, że u mnie pewnie też Marca też już się nie boję, chociaż z dwa lata temu 25 -tego miałam śniegiem zasypany cały ogród Tak myślę, że przez luty i marzec będzie pogodowy constans i jeszcze przyjdzie nam czekać na prawdziwe ciepełko. Ale damy radę, żeby choć częściej przygrzewało
Tez sobie kupilam nasiona gipsowki niskiej jednorocznej i będę siac nie wiem gdzie to wszystko zmieszcze co nakupowalam do tego musze wysiewac w donicach, bo przez te moje szyszki na rabatach musze sadzic juz wieksza zielenine. Na musk mnie sie te nasiona rzucily chyba
Dobry wieczór Wandziu dla Ciebie wklejam już ostatni raz zeszłoroczne fociki i potem czekam do wiosny. Może i u mnie cóś wystawi nosek z ziemi
Julka i ty wpadłaś jak śliwka w kompot Ja jestem z siebie dumna :tylko kobea i lobelia na krążki. Reszta pójdzie do gruntu: czyli kosmos, cynia i może co jeszcze jak wpadnie w łapki Zero zastawiania parapetów, zresztą i tak boję się, żeby kocur nie zeżarł
Małgoś dobrze, że mam ograniczenia finansowe heheh, bo marnie by było !
Edytko też je lubię Niestety biała trawka z pierwszego planu wypadła
Kasiu, rośliny fantastyczne Ale przechodząc do szczegółów, to wiele bym oddała za takiego orlika przecudownego... zbierzesz dla mnie nasiona, please?
Zima ma być już lekka "luty kapryśny, ale cieplejszy niż zwykle", z tego co wyczytałam