oxalis- to kochana liatra kłosowata, bardzo wdzięczna, u mnie rośnie jak kapusta, chyba przy oczku wodnym podpasowało jej miejsce

pocieszę ciebie ja mam zaledwie 350 m2, ja to dopiero muszę sie prężyć, by pomieścić roślinki
e babcia- witaj, cieszę sie, że mogę rozweselić Ciebie kolorami lata tak z samego rana w ten ponury dzień, a co do jeżówek, na początku polecam te najzwyklejsze, bo te odmianowe lubią wymarzać, i ja je zawsze zabezpieczam na zimę, a tak poza tym są bardzo proste w uprawie, byle rosły na słoncu, same się rośiewają i żyją sobie swoim rytmem
drewutnia- liatry rzeczywiście dały jazzu

, podpasowało im miejsce, bo wcześniej rosły w innym i tak nie wyglądały, a hortnesja to nowy zakup, zobaczymy jak przezimuje, posadziłam ją w gruncie, bo wcześniej miałam taką białą w donicy i poszła do
tade k- walczę z grypskiem

i już powoli zdrowieje i mnie nosi na wszystkie strony, bo ja leżeć nie potrafię, cieszę sie, że razem bojkotujemy zimę, ja już zacieram łapki na pierwsze wysiewy, już kilka doniczek wysiałam i oczekuję pierwszych roślinek, a co do pokrzywy to warzywniak też opryskuję, ale częściej używam czosnku, ten śmierdziuszek grypę moją wyleczył a i mszyce
ewamaj66- Ewuś ja też boję sie, że wszystko ruszy z kopyta, a potem przyjdzie mróz

, mam nadzieje, że ta pogoda trochę wyhamuje, bo znowu wymarzną mi prymulki i inne kwiatuszki
rewi- dziękuję kochana
iwona 0042- Iwonko, sama nie wiem co lepsze, może niech lepiej sie trochę wymrozi, a w marcu przyjdzie wiosna, bo jakby w marcu miało śnieżyć i mrozić to ja tego nie przeżyję, a zdrówko już całkiem całkiem, jak jeszcze dziś dostałam piękne prymulki na poprawę nastroju, to całkiem ozdrowiałam
agness- skarbie, dziękuję za troskę, czuję sie już całkiem nieżle, tylko kaszel mnie męczy, ale co tam to nic wielkiego
anabuko- witaj, fajnie, że mnie odwiedziłaś, masz rację słonecznik dodaje tymi kolorami takiej energii, że momentami zapominam, że to jeszcze zima
