A masz taką?
W jakim stanie przeżyła zimę?
A może nie przeżyła ?
Jeżeli ktoś ma Brygittę, proszę o opinie.
Szczególnie te dot. zimowania. Noka jest z Wrocławia, tam cieplejszy klimat.
Ciekawe czy dla Brygitty wystarczająco ciepły.
A Podkarpacie, Świętokrzyskie i inne tego typu górki.
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Jedna nie przeżyła ,dwie inne rosną. Także jest ryzyko. Ogólnie odmiana smaczna nie powiem ,ale właśnie ta wątpliwa odporność.I wolniej rośnie ,bardziej krzewi się na boki niźli do góry.
Mam posadzone :
-spartan
-brugitta
-chandler
-sierra
-bluecorp
-earlyblue
i coś tam jeszcze , nie pamietam nazw a etykiety zerwałem.Ogólnie będzie z 8 odmian.Na jesieni było 16 krzaków a posadzonych ponad 20.
a jeszcze był Eliot i Darrow
Witam w temacie.
Borówki uprawiam już ładnych parę lat, na własne potrzeby.
Najstarsze krzaki maja już ok 12 lat i wysokość ponad 2 metry (Bluecrop). Od kilku lat odmładzam je poprzez wycinkę jednego starego pędu co roku na wiosnę.
I tak mój prywatny ranking odmian pod względem ich cech.
1. Bluecrop- chyba najpopularniejsza i łatwa w uprawie odmiana, nie przemarza, nie choruje, owoce średniej wielkości, na starych pędach i w czasie sezonu (kolejnych zbiorów) mają tendencję do drobnienia.
2.Chandler, Brigitta, Herbert
Chandler- duży krzew, grube przyrosty, jagody chyba największe spośród wszystkich odmian- żeby nabrały smaku muszą trochę powisieć na krzewach. Dojrzewa dosyć późno, ostatnie jagody zbieram po połowie września, ma pewną podatność na szarą pleśń, w czasie wzrostu i dojrzewania.
Brigitta- najlepsza odmiana pod względem smaku-dojrzałe jagody są aromatyczne z winnym posmakiem, wielkościowo niewiele ustępuje Chandlerowi, jednak jagody bardzo delikatnie trzymają się szypułek i lubią opadać i to chyba podstawowa wada.
Krzew jest ponadto dosyć delikatny w budowie, wskazane podpory lub jakieś paliki, plenność bardzo wysoka, pewnie czasami będzie trzeba ograniczać ilość kwiatostanów. Odmiana również bardzie wrażliwa na szp.
Herbert krzew sztywny a jagody porównywalne do Brigitty smak również bardzo dobry, dojrzewanie trochę później ale jest ono bardziej skoncentrowanie wystarczą 2-3 zbiory by oczyścić zupełnie krzak.
3.Erliblue, Darrow, Rubel
Erliblue- najwcześniejsza u mnie, owoce średnie drobnieją w czasie zbioru.
Darrow- późniejsza odmiana owoce o fajnym smaku, lecz susza i słabe podlewanie, przeciążenie powoduje że owoce stają się jakieś suche i gąbczaste, ponadto chyba jedyna odmiana o u które wyczuwalne są pestki w owocach, w normalnych warunkach smak jest bardzo dobry.
Rubel-stara odmiana z drobnymi owocami- najwięcej barwnika w nich,bo dużo skórki, smaczne winne ale jednak straszna drobnica.
Co do odporności na mróz to jeszcze nie zdarzyło mi się by jakiś krzew oberwał i wypadł, zaznaczam że wszytko rośnie w ogródku wokół domu, więc jest osłonięte przed hulającymi wiatrami, nigdy niczym krzewów nie okrywałem ani nie zabezpieczałem, na wiosnę przecinka sanitarna i przerzedzenie.
Co do samej Brygitty to faktycznie pochodzenie daje się we znaki, liście potrafią wisieć do konkretnych mrozów, zdarzyło się nawet że przetrwały zimę w stanie zielonym. W miejscu gdzie nabywałem sadzonki otrzymałem poradę żeby w stosunku do tej odmiany w szczególny sposób ograniczyć nawożenie azotem szczególnie te późniejsze dawki.
Wpisuję się w wątek aby go nie zgubić. Do tej pory sadziłam borówki nieco chaotycznie bo nie wiedziałam czy u mnie się udadzą. Ponieważ pierwsze zbiory wyglądały nieźle w przyszłym roku inwestuję w jagodnik, a wasza wiedza i doświadczenie mi w tym pomoże
Beata Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Sprawdziłem w notatkach.Brigitte Blue posadziłem jesienią 2009 roku.To już czwarta zima.
W ubiegłe zimy było u mnie nawet minus 20 st.C ale nie miało to żadnego wpływy na krzew.
Rośnie jak szalona.Jest największym krzewem spośród odmian jakie mam. W 2012 owocowała.
Jak na taki duży krzew owoców nie było zbyt dużo.A więc dalej będzie obserwowana.
Jaką odmianę lub odmiany byście polecili do uprawy w donicy? Chcę mieć kilka borówek ale brak mi gruntu do wysadzenia. Dysponuję słonecznym utwardzonym placem, osłoniętym od wiatru. Zależy mi na odmianach w miarę niskich, by się nie przewracały w doniczkach. Owoce w dość długim czasie. I najważniejsze, mają być całkowicie mrozoodporne.
noka pisze: na probe posadzilem
w tym roku nowe odmiany Brygitta i ...
Też chcę posadzić Brigittę (sentyment do nazwy), ale trochę się obawiam o zimowanie.
Klimat mniej więcej taki świętokrzyskich.
A Brigitta z Australii .
Jak u Was zimuje, a przy okazji jak smakuje?
Pozdrawiam
Ja kupiłem brigitte w tamtym roku, dzisiaj oglądałem wygląda dobrze(gdzieś czytałem że mrozoodporność do -24 stopni c), ale i zima śnieżna była, ciekawe jak będzie po lutym-bo śnieg stopniał.I byle do wiosny- zobaczę jak ruszy.
''Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej
żyć''.
A ja znalazłem, że do minus 24. Brigitta (Brygitta) Blue
To już nieco lepiej, ale wciąż nie za wiele.
Trzeba jednak dać jej szansę.
Może się przystosuje. W końcu zimy u nas ostatnio cieplejsze, ale i zaskakujące.
Najpierw nie może się zacząć, a później nie wie kiedy skończyć.
Dziękuję za opinię i pozdrawiam
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Też wsadziłam Brygittę jesienią (2 krzaki). Dzisiaj byłam zerknąć wszystko z nimi w porządku. Ale pamiętajcie, że nie było dużych mrozów do tej pory. Poza tym czekają nas najbardziej zdradliwe miesiące. Brak śniegu i spadki temperatur mogą dać się naszym pupilom mopcno we znaki.
Beata Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Tak, tak być może "najciekawsze " jeszcze przed nami.
Co do braku śniegu, to aż takiego wpływu na borówkę nie ma.
Jeżeli korzenie warstwą ściółki, to nie mają prawa przemarznąć.
Śnieg dla nich to tylko dodatkowe (oczywiście cenne) okrycie.
Bardziej chodzi o pędy. Jeżeli śnieg w całości je zasypie (dawno chyba tak nie było) to ochroni przed mrozem. .
Z reguły jednak pędy smagane są mroźnym wiatrem.
Pozdrawiam
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi