Ula, ja też kocham bez! Poza trzema lilakami Palibin przy tarasie oraz jednego klasycznego białego, nie mam ich więcej... trudno będzie znaleźć miejsce dla kolejnych, ale bardzo chciałabym więcej kwiecia i zapachu...
Doris, jeśli masz w miarę słoneczne i 'czyste', nie zarośnięte miejsce do dyspozycji, najlepiej trochę kamienia wokół, to koniecznie sadź goździki... one kwitną długo, potrafią kwitnienie powtarzać, i są niezwykle urokliwe - warto je mieć
Gosiu, leki na szczęście zlikwidowały ból głowy, ale nastrój smętny pozostał... życie poza sezonem nie jest fajne - taka wegetacja od weekendu do weekendu... Koniaczek ja też nie bardzo - prędzej likier, ale to na przebudzenie chyba nie działa
Marysiu, Sarunia jest krawaciarą ;-)
Majutku, dobrze określiłaś oczęta Sary - są głębokie jak staw
Różo, piękny pręgusek!
Robaczku, witam wieczorem - zakupami wiosennymi dziś mi bardzo poprawiłaś humor

Miłego!
Julek, na taką miseczkę musimy poczekać, bo ostatnio nie było... to są specjalnie profilowane miski dla piesków z dłuższymi uszami... nasza na początku nawet nogą do miski z wodą wchodziła, ale teraz wszystko już umie, poza sikaniem!
Nutka, masz sporo racji - koty zaczepiają ale w jednym celu - wgramolić się na wygodne kolana paniusi ;-) Pies zaczepia dla zabawy i budowania przyjaźni
Tarasowo - lubię tę skarpę i rosnące na niej rośliny:
