
Głóg (Crataegus) wymagania,porady i inne dyskusje
Re: Głóg
Chciałbym odświerzyc temat. Z poprzednich postów rozumiem, ze najlepszym rozwiązaniem na czerwone głogi w swoim ogrodzie (poza kupieniem ich w markecie - co wcale mnie jakoś nie kręci
) jest wsadzenie małych sadzonek białych głogów i zaszczepienie na nich czerwonych? A jak ze zrazami, z terminem pobrania itp. - czy takie same zasady jak w drzewkach owocowych? Czy zaszczepić można zrazy na drzewku głogu - powiedzmy 10-letnim?

-
- 1000p
- Posty: 1779
- Od: 26 sty 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Głóg
Podkładki do szczepienia głogu można bez problemu pozyskać z "natury". Na wiosnę kopiesz podkładkę, szczepisz w ręku ( dla wygody) i sadzisz. Zrazy lepiej pobrać przed silnymi mrozami bo miazga czasami podmarza. Możesz też wsadzić na wiosnę podkładkę i zaoczkować w lecie, ale to o rok wydłuży uzyskanie pożądanego drzewa.
Po przeszczepieniu 10 letniego głogu możesz mieć problem z wyprowadzeniem korony ze względu na dużą ilość wików, która będzie wyrastała z "oryginału".
Po przeszczepieniu 10 letniego głogu możesz mieć problem z wyprowadzeniem korony ze względu na dużą ilość wików, która będzie wyrastała z "oryginału".
Re: Głóg
Dzięki pomidormen. Z podkładkami rzeczywiście nie będzie u mnie problemu, w okolicy jest cała masa białych głogów. I tu jeszcze jedno pytanie, bo widzę, że wiesz o czym rozmawiasz. Pojedynczo rosnące głogi na większych łąkach (w "mniejszych" górach
) mają kapitalne pokroje - takich niby mini drzew, z jednym, czasami większą ilością pni, wysokość drzewek do ok. 2 m (ale są to drzewka nasto- i -dziestoletnie), z bardzo bujną, symetryczną koroną. Piszę "mini drzew" - bo nie są to typowe pokroje krzaczaste, jeśli kumasz. Wiadomo - wystawione na wiatry, na pełne słońce - wygladają jak dla mnie kapitalnie. I tu moje pytanie: czy jeśli posadzę podkładkę w takich właśnie warunkach, to zaszczepiony na niej czerwony głóg też tak właśnie będzie rósł? Zrazy lub oczka będę brał ze starych, przedwojennych, poniemieckich głogów czerwonych (nie mam pojęcia jakie to odmiany).

-
- 1000p
- Posty: 1779
- Od: 26 sty 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Głóg
Te mini drzewa to głóg jednoszyjkowy, nie zniekształcony ręką człowieka. Czerwone odmiany to najprawdopodobniej głóg dwuszyjkowy, który rośnie trochę mniejszy.
To co zaszczepisz będzie miało taki pokrój ja drzewo, z którego weźmiesz zrazy ( chyba że rośliny mateczne były prowadzone w jakiś specjalny sposób i ich obecny pokój nie jest charakterystyczny dla ich odmian).
To co zaszczepisz będzie miało taki pokrój ja drzewo, z którego weźmiesz zrazy ( chyba że rośliny mateczne były prowadzone w jakiś specjalny sposób i ich obecny pokój nie jest charakterystyczny dla ich odmian).
- Ogrodnik88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 17 cze 2010, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Głóg
Witam
Czy to prawda że Głóg może sprowadzić do ogrodu różne choroby itp?
Czy to prawda że Głóg może sprowadzić do ogrodu różne choroby itp?
Re: Głóg
Na głogu mogą wystąpić tak grożne choroby jak np. zaraza ogniowa, szarka i rdze. To nic nadzwyczajnego, na wszystkich osłabionych roślinach pojawiają się choroby i szkodniki, najważniejsze to odpowiednia pielęgnacja i higiena w ogrodzie oraz obserwacja na bieżąco stanu zdrowotnego roślin .
Pozdrawiam
and777
Pozdrawiam
and777
Re: Głóg
Głóg bardzo lubią mszyce ,poza tym jest jeszcze kwestia mrozu.
Ubiegłoroczny sezon był dość marny.Jabłonki oblepione owocami ,wiśnie , ale już np, czereśnia inne to bida aż piszczy .
Także nie zniechęcaj się , zależne będzie od roku
Ubiegłoroczny sezon był dość marny.Jabłonki oblepione owocami ,wiśnie , ale już np, czereśnia inne to bida aż piszczy .
Także nie zniechęcaj się , zależne będzie od roku

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3933
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Głóg
Ostatniej jesieni zbierałem owoce głogu z krzewów dziko rosnących pod Białymstokiem. Myślę że rok był średnio urodzajny. W krótkim czasie zebrałem kilka kg owoców na nalewki.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- 200p
- Posty: 388
- Od: 13 kwie 2012, o 08:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: jabłoń a głóg Paul's Scarlet
naczytałem się o tej zarazie i jestem przerażony.u nas mamy nowy sad i niedaleko stary nigdy żadnej zarazy ogniowej nie było,niczym nikt nie pryskał.kilka lat temu kupiłem głóg i posadziłem pod domem i myślę że wycięcie go chyba nie jest konieczne,chociaż może powinienem go usunąć?....wyczytałem że jarzębina też może przenosić łatwo,ale najpierw chyba ten głóg musiałby się od czegoś zarazić?
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4091
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Zapach kwitnącego głogu
Witam!
Znam z opowieści, że kwitnący głóg jednoszyjkowy nieprzyjemnie pachnie.
A jak jest z dwuszyjkowym czy szkarłatnym? Nie wiem, który z tych dwóch ostatnich rośnie mi na działce, nie kwitł jeszcze
(wiosną trzeba go zidentyfikować), ale będę chciała dosadzić jeszcze ze 3-4 sztuki. Problem w tym, że rósłby blisko siatki ogrodzeniowej i furtki od sąsiada. Wolałabym nie narażać nikogo na nieprzyjemne zapachy.
Znam z opowieści, że kwitnący głóg jednoszyjkowy nieprzyjemnie pachnie.
A jak jest z dwuszyjkowym czy szkarłatnym? Nie wiem, który z tych dwóch ostatnich rośnie mi na działce, nie kwitł jeszcze
(wiosną trzeba go zidentyfikować), ale będę chciała dosadzić jeszcze ze 3-4 sztuki. Problem w tym, że rósłby blisko siatki ogrodzeniowej i furtki od sąsiada. Wolałabym nie narażać nikogo na nieprzyjemne zapachy.
Pozdrawiam serdecznie
-
- 200p
- Posty: 288
- Od: 9 lis 2013, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Zapach kwitnącego głogu
Witam mam jeden głóg jednoszyjkowy. Jezeli pojawia sie kwiaty, to zapach czuc tylko z jak sie blisko stanie. Tym bardziej ze kwiaty utrzymuja sie max 3 tygodnie. Moj rowniez rosnie obok płotu sąsiada i ani on, ani ja nie narzekamy na jego zapach. Kwiaty sa przepiekne. pozdrawiam.
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4091
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Re: Zapach kwitnącego głogu
Dzięki Karol, to mnie trochę uspokoiłeś. Trochę, bo moich głogów ma być 3-5, więc i ich zapach byłby
bardziej intensywny.
bardziej intensywny.
Pozdrawiam serdecznie
-
- 200p
- Posty: 288
- Od: 9 lis 2013, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Zapach kwitnącego głogu
Nie masz co się martwić:) a przycinasz swoje głogi? jak tak to kiedy?