
Mój taras - ogródek cz.2
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Mój taras - ogródek cz.2
No więc i ja tu trafiłam wcale nie przypadkiem, muszę u Ciebie zagościć na dłużej 

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój taras - ogródek cz.2
Zaczęłam się zastanawiać, czemu się nie pokazujesz
Cieszę się, że to tylko awaria
Zimno i cały czas mrozi. Wpadłam w szał zakupów


Zimno i cały czas mrozi. Wpadłam w szał zakupów

- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Re: Mój taras - ogródek cz.2
No nareszcia mam monitor, stara padaczka ale działa. Poprzedni / nowy/ zakupiłam na allegro, padł po pół roku
i oczywiścia zapodziała się gdzieś gwarancja
ewamaj nasz klimat niełaskawy dla hortensji niestety...dobrze że chociaż bukietowe sobie radzą.
Poruszam się teraz o kulach/ po artroskopii kolana/ ale w siedzeniu przy komputerze to nie przeszkadza
Gosia mieszkam na starym mieście i murów u nas dostatek
Te wokół miasta mają 1200 m długości.
elutek no to jesteśmy rówieśniczkami
tija - Elu ale fajnie kolejna ...tka
Pół wieku to dopiero robi wrażenie
Drewniane cebrzyki
zakupione w netto 2- 3 lata temu, co roku sadzę w nich inne krzaczory.
evluk ja gubię dużo rzeczy, kilka wątków też mi się zapodziało / w tym twój / np. wymieniona wyżej gwarancja,
okulary, szydełka, telefon. Często zostawiam zakupy w sklepie
Krysiu miałam ponad dwuletnią przerwę w szydełkowaniu, okropnie drętwiały mi ręce w nocy. Bardzo lubię
swoje dzierganie, jak na razie jest dobrze.
Tarasowców w doniczkach co roku więcej, konewka nie wystarcza...
kilka wiader tak
Kiedyś M patrzył srogim wzrokiem na moje zielone hobby, teraz stawia pergole, robi podpory,
zakłada siatki na murze dla powojników i bluszczy.
mar33 witaj w moim ogrodzie, zapraszam częściej
iwona witaj
niedługo nadrobię zaległości i zajrzę do ciebie.


i oczywiścia zapodziała się gdzieś gwarancja

ewamaj nasz klimat niełaskawy dla hortensji niestety...dobrze że chociaż bukietowe sobie radzą.
Poruszam się teraz o kulach/ po artroskopii kolana/ ale w siedzeniu przy komputerze to nie przeszkadza

Gosia mieszkam na starym mieście i murów u nas dostatek

elutek no to jesteśmy rówieśniczkami

tija - Elu ale fajnie kolejna ...tka


zakupione w netto 2- 3 lata temu, co roku sadzę w nich inne krzaczory.
evluk ja gubię dużo rzeczy, kilka wątków też mi się zapodziało / w tym twój / np. wymieniona wyżej gwarancja,
okulary, szydełka, telefon. Często zostawiam zakupy w sklepie

Krysiu miałam ponad dwuletnią przerwę w szydełkowaniu, okropnie drętwiały mi ręce w nocy. Bardzo lubię
swoje dzierganie, jak na razie jest dobrze.

kilka wiader tak

zakłada siatki na murze dla powojników i bluszczy.
mar33 witaj w moim ogrodzie, zapraszam częściej

iwona witaj



- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój taras - ogródek cz.2
Dobrze, że już możesz zaglądać na forum
Czytam, co napisałaś o artroskopii, bardzo mnie to interesuje, bo lekarz coś mi o tym wspomniał-że może byłoby dobrze...Chyba się wygłupiał proponując mi ot, tak całkiem poważny zabieg
Na szczęście boleć minęła na skutek rehabilitacjii.


- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Re: Mój taras - ogródek cz.2
Ewo artroskopia to w sumie badanie i diagnoza dolegliwości a przy okazji, tak jak w moim przypadku,
usunięcia zniszczonej chrząstki stawowej. Doktor powiedział, że bardzo zniszczona i to od dawna
i staw nieciekawie wygląda.
Wszystko oglądasz sobie na monitorze w trakcie zabiegu. To już niestety moje drugie kolano po artroskopii...
Już niedługo takie kwiatki


usunięcia zniszczonej chrząstki stawowej. Doktor powiedział, że bardzo zniszczona i to od dawna

Wszystko oglądasz sobie na monitorze w trakcie zabiegu. To już niestety moje drugie kolano po artroskopii...

Już niedługo takie kwiatki



- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój taras - ogródek cz.2
I tak jestem przerażona na samą myśl o artroskopii
Na szczęście problemy z kolanem się skończyły i mam życzenie, żeby nie powróciły
Uwielbiam kwiaty jabłoni
W ogrodzie mojego dzieciństwa zaglądały do okien, teraz posadziłam drzewa dalej od domu, więc to już nigdy się nie powtórzy.


Uwielbiam kwiaty jabłoni

- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Mój taras - ogródek cz.2
Och, takie widoki, już by się chciało, też znalazłam takie zdjęcia 

- Kriss1515
- 1000p
- Posty: 2203
- Od: 15 cze 2012, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Mój taras - ogródek cz.2
Ale przepiękne dalijki.
Ja najbardziej lubię pompowane. Również czekam na te kwiatuszki.

- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Re: Mój taras - ogródek cz.2
Ewo żeby było śmieszniej, moje prawe kolano dokuczało najbardziej w nocy. W dzień jak cie mogę
a nocami chodziłam jak Marek po piekle.
Po zabiegu noce spędzam spokojnie w ramionach Orfeusza
/a dokładniej Witolda.../
W moim rodzinnym domu też mieliśmy sad tuż za oknem. Stare, poniemieckie jabłonie i wiśnie.
Posadziłam nowe drzewka, najbardziej śmignęła do góry czereśnia i śliwa węgierka.
Iwonko widziałam w twoim wątku te przepiękne i pachnące wiosną zdjęcia
Kriss z pomponiastych dalii zostały mi właśnie tylko te fioletowe ale jakoś skarłowaciały albo miejsce nie dopasowane
Tak było jeszcze niedawno na moim podwóreczku


a nocami chodziłam jak Marek po piekle.


/a dokładniej Witolda.../
W moim rodzinnym domu też mieliśmy sad tuż za oknem. Stare, poniemieckie jabłonie i wiśnie.
Posadziłam nowe drzewka, najbardziej śmignęła do góry czereśnia i śliwa węgierka.
Iwonko widziałam w twoim wątku te przepiękne i pachnące wiosną zdjęcia

Kriss z pomponiastych dalii zostały mi właśnie tylko te fioletowe ale jakoś skarłowaciały albo miejsce nie dopasowane

Tak było jeszcze niedawno na moim podwóreczku


- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój taras - ogródek cz.2
A dziś już wcale nie ma śniegu
Nie ma też słońca, ale jest ciepło i nie wieje. Może być 


- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Mój taras - ogródek cz.2
Elu kolejny zabieg w tak krótkim czasie?! Najważniejsze jednak by pomogły. Jak człowiek niewyspany to i zły chodzi cały dzień.
Przez kilka lat miałam z okna widok na sad. Co prawda nie mój, ale i tak było pięknie...
Przez kilka lat miałam z okna widok na sad. Co prawda nie mój, ale i tak było pięknie...
- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Re: Mój taras - ogródek cz.2
Ewo wczoraj korzystając z pięknej pogody wyruszyłam na spacerek, aż mnie ręce bolały od chodzenia
chodzenie o kulach jest strasznie męczące...
Nawet nie mogę wybrać się na moją nową działeczkę,
bo od głównej bramy trzeba iść spory kawałek
A jestem ciekawa jak tam moje wiosenne kwiatki, czy już
wyściubiają noski.
Iza poszłam na ciosem
W Elblągu na taki zabieg musiałabym czekać pół roku a u nas tylko miesiąc.
A ortopedzi ci sami, przyjeżdżają z Elbląga.
Rok temu zostałam dumną właścicielką sadu
tym samym będzie dużo dużo takich zdjęć
Aniu witaj !
Już tęsknię za takimi widokami.






chodzenie o kulach jest strasznie męczące...

bo od głównej bramy trzeba iść spory kawałek

wyściubiają noski.
Iza poszłam na ciosem

A ortopedzi ci sami, przyjeżdżają z Elbląga.
Rok temu zostałam dumną właścicielką sadu


Aniu witaj !







- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój taras - ogródek cz.2
Ale wiosna
Sadu nigdy za wiele, na pewno pokażesz wiele zdjęć
Zanim zacznie się sezon wrócisz do zdrowia i odrzucisz kule. W dobrym momencie zdecydowałaś się na zabieg 



- Gosia123A
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3474
- Od: 28 maja 2011, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mój taras - ogródek cz.2
Elu
jaka piękna korona zawsze chciałam mieć.Muszę jej poszukać.Bez także lubię.Pachną cudnie



- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Re: Mój taras - ogródek cz.2
Ewo silna ze mnie baba, więc dam radę
własny sad i warzywnik to dla mnie wyzwanie.
Uwielbiam robić przetwory i na pewno nic się nie zmarnuje.
Gosiu moją koronę dopadły jakieś wstrętne robale z wyglądu podobne do młodej stonki
i zeżarły całą część naziemną
Szukałam z nadzieją cebuli ale nie znalazłam
A była taka piękna...
Aniu moje miejsce dla żurawek nie pasuje, za bardzo nasłonecznione. Muszę zanaleźć jakiś cienisty kącik.
Floks rzeczywiście variegata, kwitnie blado różowo. Nie wiem tylko czy przeżył zarazę która dopadła go latem



zaraza na floksie

niezawodne dalie


Uwielbiam robić przetwory i na pewno nic się nie zmarnuje.

Gosiu moją koronę dopadły jakieś wstrętne robale z wyglądu podobne do młodej stonki
i zeżarły całą część naziemną


A była taka piękna...
Aniu moje miejsce dla żurawek nie pasuje, za bardzo nasłonecznione. Muszę zanaleźć jakiś cienisty kącik.
Floks rzeczywiście variegata, kwitnie blado różowo. Nie wiem tylko czy przeżył zarazę która dopadła go latem




zaraza na floksie


niezawodne dalie
