Reanimacja storczyków, w kamykach ,żwirku itp cz.1

Zablokowany
agama90
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 28 sty 2013, o 12:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku

Post »

Witam.Można by powiedzieć że jestem starym ale i nowym hodowcą storczyków.Starym bo storczyki mam już od 4 lat i naprawdę bez jakiejś specjalnie dużej troski nic im się nie działo. Więc i większa wiedza o nich nie była mi potrzebna.Nowym bo zaczęły mi padać i kompletnie nie wiem co robić.Rosły wyśmienicie do tej pory.O takie były pikne :D

Obrazek

W lipcu zmieniłyśmy okno na którym stały w innym pokoju.wszystko było w porządku. Kwitły.Mój błąd że nie zainteresowałam się wcześniej co u nich się dzieje i nie przejrzałam im korzeni.Kiedy zaczęły u jednego liście padać i to w szybkim tempie- w przeciągu 3 tygodni stracił 4 liście.zostały 3 a i tak widzę że jeden z nich już zaczyna robić się żółto brązowy i odpadać.Jak zajrzałam do środka to nie tylko nie było korzeni a raczej były puste i przegniłe ale i kora w wielu miejscach była pokryta pleśnią.Zrobiłam tak jak mówiłyście na forum.Ciachnęłam wszystko i do kamieni z piaseczkiem na samym dnie.Tylko u mnie kamyczki szybko wysychają.Temperatura teraz nie jest bardzo wysoka bo 20- 21 stopni.Jak myślicie da się go uratować jeszcze jeżeli on nic kompletnie nie ma korzeni.Jest tylko stożek ale nie wiem ile te pozostałe liście wytrzymają.Jak często zraszać kamyki. Po pół dnia są już suche te na wierzchu.Ale piasek i kamyki pod spodem są mokre.Nie wiem jak mam zalewać te kamienie i potem wodę wylewać.Trochę to nie ma sensu bo nie wsadziłam go głęboko do kamieni bo pisałyście żeby trzonek był na wierzchu dopóki nie wypuści korzonków.Musiałabym kwiatka kłaść obok przelewać kamyki wodą i wkładać go z powrotem bo się przecież nie utrzyma podczas wylewania.I jeszcze jedno pytanie czy już teraz zalać kamyki wodą czy po tej operacji ciachania ma mieć sucho przez jakiś czas.Ale on jest już taki wysuszony że aż strach.Proszę pomóżcie.To mój pierwszy i najpiękniej kwitnący.Jak mu pomóc żeby mógł pobierać wodę bo on chyba teraz już nie ma czym.
Teraz wygląda tak.Sory za słabe zdjęcie ale tylko taki aparat kiepski aktualnie mam
Obrazek

Jak widać bidulek jest już na wykończeniu ;:145
Awatar użytkownika
trzynastka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12856
Od: 8 paź 2009, o 18:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku

Post »

Agama opis masz na 1 stronie i na kolejnych co i jak http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 29&t=35814
ewa-es pisze:Czy tą wodę do parowania trzymać cały czas, czy robić jakieś przerwy?
jak będziesz trzymać cały czas zrobi się grzyb, kora butwieje korzenie gniją. Co do podlewania najlepiej odstaną , parę dni.
Miniaturka wygląda jakby miała wełnowce w środku.
ewa-es pisze:To następny, który miał dużo zgnitych korzonków, wsadziłam bezpośrednio w podłoże, kiedy teraz podlać, w osłonce na dole jest mokry
mogłaś wsadzić w podłoże, ale proponuje o duzo mniejszą doniczkę, w dużej nie utrzymasz stałego podłoża część schnie szybciej część wolniej .
ewa-es
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 17
Od: 22 sty 2013, o 00:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku

Post »

DZIĘKI TRZYNASTKA!!!
Tak to na pewno wełnowce. To okropne robale z dużą ilością nóżek. Tak się zagniezdził, że musiałam go wyciągać wykałaczką, bo to miniaturka, drugiego robala miał już na podłożu. Dzisiaj umyłam tylko wodą z płynem do naczyń, jutro pojutrze postaram się kupić coś do pryskania. Czy podłoże też można pryskać?
Mniejszych doniczek nie widziałam, czy da mi coś jak np. dolną połowę doniczki zasypie keramzytem ( o tej porze roku ciężko o kamienie), będzie bardziej przewiewnie, mniej kory.

Dzięki LUCZEK95!!!
Już sobie poczytałam o moim Aechmea Del Mar - to dokładnie on
Pozdrawiam
Ewa
Awatar użytkownika
trzynastka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12856
Od: 8 paź 2009, o 18:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku

Post »

Ewa najlepsze na wełnowce Provado, a podłoże najlepiej zmienić. One w podłożu lubią przeczekać.
actus
1000p
1000p
Posty: 4026
Od: 13 sty 2013, o 13:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku

Post »

witajcie dziewczyny ,cudowny watek ;:138 .ja tez mam problem wiec sie dolacze.dostalam maluszka phal dendrobium chocolat.tydzien w paczce sie szwendal wied dotarl w stanie oplakanym.poszedl od razu do keramzytuObrazek.odzyl troche,"napil sie" wiec przesadzilam do podloza ale widze ze oprocz bobaska krory z boku wyrasta ,wszystkie wieksze liscie zaczynaja zolknac :( .bedzie cos z tego jeszcze????Obrazek.pozdrawiam serdecznie .kasia
Awatar użytkownika
dzika
500p
500p
Posty: 754
Od: 17 lut 2012, o 21:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku

Post »

Ciekawy wątek widzę i bardzo pomocny. Może i ja podzielę się swoim doświadczeniem.

Reanimacja storczyka w okresie październik - koniec stycznia może się nie udać, bo wtedy storczyki nie podejmują wzrostu, tylko wypuszczają pędy kwiatowe. Wszystkie siły są skierowane na wydanie potomstwa, czyli nasion. Luty, marzec zaczynają wypuszczać liście i to jest znak, że storczyk wyznawia wzrost.

Ja nie reanimuję storczyków w samym żwirku, tylko stosuję keramzyt + włókna kokosowe, albo wręcz docelowe podłoże, jeśli reanimacja przypadnie latem. Zawsze podłoże nawilżam przed posadzeniem storczyka, a później nie podlewam przez około 2 tyg. Stawiam takie biedy na oknie północnym. Teraz mam dwa phalaenopsisy w reanimacji. Jesienią zdążyły wypuścić trochę korzeni i teraz widzę szykują się do liści.

Agama90 jeżeli ten phalaenopsis ma jeszcze na tyle sił, żeby podjąć walkę, to podejmie. Ważne, żebyś go nie zalała. Utrzymująca się wilgotność na dnie doniczki jest bardzo dobra, bo zmusi to storczyka na dotarcie do niej. Jeżeli za często będziesz go zalewała, prędzej zgnije. Daj mu czas. Reanimacja może trwać pół roku i dłużej.
I jeszcze jedno, storczyki posadzone w podłożu z domieszką kory trzeba co 2 lata przesadzić, bo w tym czasie kora się rozkłada i proces gnilny dotyka z czasem korzeni. Storczyk jakby zaczyna zamierać. Jeśli nie przesadzałaś swoich falków, to to może być przyczyna ich stanu.

Actus z żółknących liści już raczej nic nie będzie. Nie wiem jaka może być przyczyna. Jeżeli to nie choroba i korzenie ma zdrowe, a maluszek pozostał zielony, to może roślina robi wszystko, żeby przetrwać. Podróż ją wyczerpała i teraz wszystkie siły kieruje na młode pokolenie. Składniki odżywcze przechodzą ze starej rośliny na potomstwo. Obserwuj i nie dopuść do przesuszenia, ale też nie zalej.
actus
1000p
1000p
Posty: 4026
Od: 13 sty 2013, o 13:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku

Post »

Dzięki serdeczne Dzika ,uspokoilas mnie troche ;:196
agama90
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 28 sty 2013, o 12:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku

Post »

Dzięki już przesadziłam do kamyków, resztę do keramzytu bo zabrakło kamuszków.Także dzięki serdeczne. Przesadzałam parę miesięcy temu wszystkie i niestety wszystkie zeżarła pleśń.tylko po tamtych nic nie widać na razie bo pleśń była w środku,są bez korzeni prawie ale na zewnątrz w porządku więc myślę że się uratuje.A ten pierwszy no cóż więdną mu liście i te dwa pozostałe, ale na razie się nie poddaje.Musiałam zalać bidule i tyle. Ale inne kwiaty tez mi schną więc nie wiem co jest grane .może teraz mamy za wilgotno w domu, choć dziwne bo się grzeje przecież zimą.Choć rzeczywiście podłoże jest wilgotne o wiele dłużej
Awatar użytkownika
dzika
500p
500p
Posty: 754
Od: 17 lut 2012, o 21:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku

Post »

agama90 pisze:...Musiałam zalać bidule i tyle. Ale inne kwiaty tez mi schną więc nie wiem co jest grane .może teraz mamy za wilgotno w domu, choć dziwne bo się grzeje przecież zimą.Choć rzeczywiście podłoże jest wilgotne o wiele dłużej
Kwiaty mogą schnąć, bo albo są zalane, albo mają za sucho od ogrzewania centralnego, albo jedno i drugie.
Co do phalaenopsisów, należy je podlewać nie co tydzień czy 10 dni, jak podają podręczniki, tylko kiedy jest potrzeba. Sprawdzaj korzenie. Muszą być srebrne i "na oko" podłoże powinno wyglądać na suche. Ja polecam też sprawdzanie wilgotności palcem, bo czasami podłoże wygląda na suche, a wewnątrz wilgoć się nadal utrzymuje. Jeżeli wilgoć jest tylko na dole doniczki, albo całe jest suche, to można podlać, ale jeżeli podłoże jest wilgotne tuż pod storczykiem, pod żadnym pozorem nie podlewaj. Lepiej phalaenopsisa przesuszyć niż zalać. Latem może być potrzeba podlewania i 2 razy w tyg, a zimą co dwa tygodnie, bo w każdym domu panują inne warunki. Powodzenia!
klovi
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 7 lut 2013, o 13:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Turcja, Van

Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku

Post »

Witam!

Prosze o porady dot. moich maluszkow!
1) Pierwszy i najwazniejszy problem - nowy storczyk - i chyba najgorszy problem.

Zakupilam go 3 tygodnie temu - z marketu :? wiem nie kupuje sie kwiatkow w marketach - ale byla promocja! Tu gdzie mieszkam (Turcja) storczyki standardowo kosztuja okolo 100 zl a za mojego zaplacilismy okolo 36 - wiec gdy tylko je dojzalam od razu zlapalam jednego! W sklepie wygladal przeslicznie - 2 lodygi - piekne kwiatki bez skaz i paki jeszcze do rozwiniecia! Kozenie ladne - liscie zielone - bez skaz i problemow.
Zaznacze ze stal w markecie jakies 30 m od drzwi wejsciowych - przesowanych (tunel - nie bezposredni dwor). Pogoda u nas taka jak w polsce czyli sniegi!
Pojedzil ze mna po markecie a potem od razu do samochodu i z samochodu do klatki i do domu - w folii.

W domciu zdjelam folie i postawilam na parapecie - nad kaloryferem - ale az tak cieplo nie dochodzi - firanki i zaslonki neutralizuja.

aha po 3/4 dniach wsadzlilam delikwenta pod prysznic - lekko spryskalam - lekko bo nie wiedzilalam kiedy i jak byl podlany.

Po kilku dniach zauwazylam ze uschly mi wszystkie kwiaty :cry: :cry: :cry: nawet paki i zaczely mi zolknac liscie te dolne - z poczatku 2 i ze jeden lisc sie od srodka rozdwoil.
Kwiaty / paki poodrywalam a zolte liscie odcielam, przestawilam go do duzego plastikowego opakowania z dziurami (bo ta sklepowa "doniczka" byla tak mallenka od wewnatrz byla "pusta"
po "przesadzeniu" znow lekko zwilzylam woda i postawilam na parapet. Dzis do niego zajrzalam i ;:185 kolejne najmlodsze liscie zzolkly tym razem az 4.

Co smieszne kozenie nadal wygladaja okej a w miejsce starych kwiatkow wypuszczane sa gdzieniegdzie nowe pedy.

Dzis mezowi kazalam przytargac kamienie z jeziora / plazy - jak na poczatku watku. Prosze pomozcie ;:185 tak mi szkoda go bo byl taki sliczny.
Najgorsze jest to ze za 2 dni wyjezdzam na miesiac a Turczynki nie maja zielonego pojecia o opiekowaniu sie kwiatkami - wiec chcialabym przekazac opiekujacej sie kolezance jak najlepsze info - aby sie maly nie zmarnowal.

Wrzucam foty malego - duzego
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

2) Druga prosba o pomoc to moje "polaczki"

Bedac na swietach w domu - okazalo sie iz mamie u gory na lodyzcze starszego storczyka wyrosly liscie z malym pedem i kozonkami - dwie sztuki. Mama je odciela, i przed wyjazdem do turcji - zrob,lysmy im prysznic - obsypalysmy lekko kora i zapakowalysmy do plastiku i zawinelysmy folia. Poniewaz mieszkam daleeeeeko - byly 4 salomoty, przesiadki. Kwiatki spedzily w walizce zapakowane ok 2 dni. od razu po przyjezdzie do domu wsadzilam do przezroczystego naczynka i obsypalam kora. Do tej pory kwiatki nie sprawialy problemu - co dziwne dawaly znak ze jest im u mnie calkiem dobrze bo lodyzki rosly - u jednej nawet wyrosly jak na drozdzach. Lodyzki byly bowiem wielkosci paznokietka.

Niestety ? tu pojawia sie problem - liscie totalnie zmarnialy - jak widac na fotkach.
Te maluszki siedza na parapecie w salonie - tu kaloryfer nie dziala. Podlewam raz na tydzien zraszajac prysznicem - letnia woda - pozwalam im odstac a potem z powrotem wsadzam na miejsce upewniajac sie iz na spodzie nie ma wody / odlewajac.
oto fotosiki polakow
mala lodyzka (wolniej rosnaca)

Obrazek Obrazek Obrazek

wieksza lodyzka

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dodam tylko ze w mieszkaniu jest bardzo cieplo - poza salonem gdzie nie grzeje kaloryfer (czy mam wlaczone kaloryfery czy nie i tak przez 6 miesiecy na wegiel biora od nas okolo 700 zl - wiec grzeje a po domku pomykam w szortach i podkoszulce), jest niska wilgotnosc - nawet bardzo niska, przeokrutnie sie kurzy, woda bardzo kamienista / badz zawapniona - bardzo bardzo, a sloneczko teraz w zime sporadyczne choc o wiele wiecej niz w pl poniewaz moje mieszkanie / miasteczko znajduje sie okolo 2500 nad poziomem morza - cale m,iasteczko natomiast jest nad jeziorem w gorach.

Od marca slonce bedzie bardzo mooocno swiecic - jest bowiem blisko - wiec ewentualne rady na przyszlosc tez mile widziane.

;:303 bardzo bardzo prosze o pomoc

i z gory ;:333 ;:333 ;:333 ;:333 dziekuje!
Awatar użytkownika
Dufin
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4709
Od: 18 cze 2012, o 11:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku

Post »

Powiem tylko, że nie jestem zwolenniczka "prysznicowania" storczyków. Tym sposobem bardzo łatwo zalać stożek wzrostu, woda dostaje się między liście i niekoniecznie odparowuje, zwłaszcza zima nie jest najlepszym momentem na choćby zraszanie roślin delikatną mgiełka a co dopiero prysznic.. Podejrzewam, ze zalałaś stożek wzrostu, który teraz gnije dlatego liście żółkną i odpadają - sama miałam taki problem i niestety nie uratowałam storczyka, rozleciał mi się w rękach. Powinnaś je podlewać normalnie - to znaczy zwilżać podłoże, przez moczenie w MIĘKKIEJ wodzie (nie kranówie!) bo oprócz tego, że korzenie mają namoknąć to podłoże tez powinno być mokre, a z tego co zrozumiałam drugiego storczyka po prostu dajesz pod prysznic i oddajesz w suchą korę.. w ten sposób bardzo szybko będzie przesychał a nawet może być, ze sucha kora będzie wyciągać wodę z korzeni.. Jeśli to zalany stożek wzrostu to nic już nie zrobisz, ale może ktoś poradzi coś innego :)
Moje storczyki: cz.I, cz.II, cz.III

Pozdrawiam Ania!
klovi
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 7 lut 2013, o 13:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Turcja, Van

Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku

Post »

a gdzie sie taki stozek wzrostu znajduje?

nie wiem szczeze jakie sa sposoby nawadniania - powiem tylko ze stosuje identyczna metode jak moja mama - a w polsce mamy ich - storczykow znaczy sie az 13 roznych - wszystkie sa prysznicowane - a nawet mama odratowala jednego zmarznietego

;:185 juz mi witki opadly ;:145
Awatar użytkownika
Dufin
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4709
Od: 18 cze 2012, o 11:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku

Post »

Stożek wzrostu znajduje się w miejscu z którego wyrastają liście :) tak jakby u nasady liści, jednak jest on schowany wewnątrz.. dlatego ważne jest aby po takiej kąpieli bardzo starannie osuszyć storczyka, zwłaszcza we wszelkich zakątkach.. No cóż, to że jednemu się udaje nie znaczy, że drugiemu taka metoda też posłuży, u Twojej mamy w mieszkaniu mogą być inne warunki, które sprzyjają np. szybszemu osuszaniu storczyka.. Nie jest to czynność absolutnie zakazana ale należy sobie zdawać sprawę z ewentualnych konsekwencji, jakie może za sobą nieść i robić to bardzo umiejętnie. poczytaj o podlewaniu storczyka na tym forum a dowiesz się jak prawidłowo powinnaś o niego dbać. Storczyka wraz z doniczką zanurzasz w troche większym naczyniu wypełnionym woda na wysokość 3/4 doniczki i zostawiasz na jakies 30 minut, po czym wyciągasz i odstawiasz storczyka w swoje miejsce. Ten "maluch" wcale nie jest już taki mały i myślę, że powinnaś go normalnie trzymac w doniczce z korą, która będziesz mogła moczyć a nie w pojemniku bez dziurek.

Przy prawidłowym podlewaniu/moczeniu wszelakie zraszania i prysznicowanie storczyków jest zbędne, chyba, ze mamy upalne lato, wówczas stosujemy delikatny oprysk lisci ale dosłownie mgiełką.. chodzi o to aby krople wody były bardzo małe, rozpylone i nie ściekały w zakątki lisci.

Poza tym sama wspomniałaś, ze macie fatalną wodę, a taka twarda woda absolutnie nie nadaje się dla storczyka bo sole łatwo odkładają się na korzeniach uniemożliwiając im oddychanie i pobieranie wody :/

Możliwe także, ze po prostu zaszkodziły im wysokie temperatury, zwłaszcza jeśli leżały w walizce 2 dni w nieznanych warunkach :(
Moje storczyki: cz.I, cz.II, cz.III

Pozdrawiam Ania!
klovi
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 7 lut 2013, o 13:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Turcja, Van

Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku

Post »

w takim razie czy da rade cos zrobic z tym duzym podwojnym, w koncu w miejscu starych pakow pojawily sie nowe?

a co do maluchow - czy gdyby bylo im az tak zle to tak szybko wyroslyby im lodyzki? maluchy wlasciwie sa na nowym miejscu miesiac, dopiero od tygodnia listki marnieja.

Czy storczyka mozna posadzic - doroslego - w normalna donczke, plastikowa ale nie przezroczysta?
Awatar użytkownika
Dufin
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4709
Od: 18 cze 2012, o 11:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku

Post »

Jeśli masz wprawę w moczeniu i pielegnacji storczyków to można wsadzić je do nieprzezroczystych doniczek, ale jeśli nie masz, ciężko będzie Ci się rozeznac czy wymagają już podlania czy jeszcze nie. To że maluch szybko wypuścił łodyge może świadczyć o tym, ze jest mu bardzo dobrze i jego kondycja jest dobra, albo wprost przeciwnie, storczyk czuje, ze umiera i wypuszcza łodygę aby wydać potomstwo w postaci keiki lub rozmnożyc się przez zapylenie.. Korzenie wyglądają na zdrowe, ale sama piszesz, ze dzieje się cos niepokojącego z liśćmi. Nie mam takiego doświadczenia aby powiedziec Ci co jest przyczyna i co powinnaś zrobić, staram się tylko przedstawić potancjalne możliwości, które powinnaś rozważyć. Być może ktoś Ci tu jeszcze doradzi coś bardziej konkretnego.. Ja pielęgnowałabym jak każdego storczyka, jeśli zmiany będa się pogłębiac to obstawiałabym zalanie stożka i nic z tym nie zrobisz, jeśli nie będą się rozszerzać, to być może rośliny tylko się wychłodziły...

Korzenie tego pierwszego wymagają już podlania a raczej namoczenia.. Korzenie drugiego tez są już srebrzyste.. moze po prostu za bardzo je przesuszasz nie maja tyle wody ile mogłyby zaaobsorbowac więc czerpią ją z lisci :/ w jaki sposób je w ogóle podlewasz? zawsze tylko prysznic? Ile wiesz w ogóle o uprawie storczyków i ich podstawowej pielęgnacji? :) Może od tego powinnysmy zacząć, zeby zbadać problem ;)
Moje storczyki: cz.I, cz.II, cz.III

Pozdrawiam Ania!
Zablokowany

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”