April, ja też widziałam w OBI te koneweczki i wiaderka i nawet dość dlugo przy nich stałam. Piękne, naprawdę. Ale pomyślałam sobie, że przy tak masowej produkcji wszyscy ogrodnicy będą mieli takie same i staną się strasznie oklepane. I zrezygnowałam.
Iwonko, ja już się nie przejmuję tymi głupotami synoptyków, bo codziennie czytam coś innego. Skąd oni wymyślają te informacje?
Kogro, u ciebie jakoś wcześniej wszystko się zaczyna. Na Mazowszu nadal mamy zimę, a o kwitnieniu to mowy nie ma

Ja na razie przymierzam się do siewów.
Sweety, ja tak czytam, że dużo osób ma doła. Ale to wina pory roku. Niedługo będzie lepiej, wszyscy odżyją to i różne sytuacje się poprawią. Będzie dobrze
kasia_rom, tak, bardzo kocham moją ogrodzinkę,
bom wszędzie cząstkę swej duszy zostawił, jak mówił poeta. Gdybym miała mieszkać teraz w bloku, to chybabym tego nie przeżyła. A przecież kiedyś, dawno temu, gdy mieszkałam na warszawskiej Woli, nienawidziłam jeździć z rodzicami na działkę i zdziwiona patrzyłam, jak moja mam papra się w ziemi. Och, durna młodość
Lukrecjo, ty też z dołem, a przecież sama kogoś pocieszałaś, że trzeba do dołka kwiatek wsadzić

No ale, cóż, dobrze ciebie rozumiem, bo sama też ledwie wytrzymuję w tej szarzyźnie dookoła. Uściśki dla ciebie
Gajowa, jak najbardziej, starocie są cudne, obsadzajmy więc, co się tylko da.
ewamaj66, ja zapłaciłam jeden rachunek, ale jeszcze trzy przede mną
[Izo], Ave Te zdjęcia to wcale nie taka moja zasługa. U mnie po prostu jest taka specyficzna gra światła i cienia z powodu dużych drzew. Słoneczko wdzięcznie prześwieca przez liście i łagodnie oświetla obiekty, które chcę sfotografować. Nie robię fotek w pełnym świetle, bo mi nie wychodzą. Lubię te moje dęby, bo choć sprawiają dużo kłopotów, to jednak wupał są niezastąpione i zapewniają taką łagodną, półświetlistą scenerię.
Margo2, ja też, słowo w słowo, tak jak ty
Edytko1, widziałam twoje pomysły na nowe zestawienia. Bardzo ciekawe, szczególnie
Piano z
Summer Song. Oby tylko razem kwitły.
Mufka, oj wyobrażam sobie ten twój zestaw. Szkoda, że nalezy już tylko do sfery wspomnień
dwostr, ja swoje powojniki włoskie wsadziłam dopiero na wiosnę, tak że jeszcze nie zimowały. Rozrastały się różnie, w zależności od odmiany i stanowiska.
Night Veil przeszedł moje wyobrażenia, kwitł
jak stary, zajmując całkiem sporą przestrzeń na siatce.
Prince Charles też pięknie. Zresztą wszystkie były idealnie zdrowe i ładnie rosły. Danusiu, do oglądania róż zapraszam tutaj, do wątku ogrodowego, do wcześn iejszych stron. Róż mam tutaj więcej niż w różanym, i stale coś dodaję.
